Polska w Unii Europejskiej jest częścią odpowiedzi na problemy, a nie problemu - przekonywał w programie "Horyzont" TVN24 wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański. Zapewniał, że to właśnie nad Wisłą często "rodzą się rozsądne odpowiedzi" na kryzysy, z którymi zmaga się Unia.
- Polska nie jest źródłem żadnego z egzystencjalnych kryzysów w Unii Europejskiej - zapewniał sekretarz stanu w MSZ do spraw europejskich Konrad Szymański. Wśród głównych problemów, z którymi boryka się dziś Bruksela wymienił kryzys strefy euro, kryzys migracyjny, brexit oraz napięcia w zakresie polityki handlowej.
"Unia przejmuje polską logikę"
- W przypadku kryzysu migracyjnego Polska jest częścią odpowiedzi. My jesteśmy współautorami właściwego scenariusza wyjścia z tego kryzysu - przekonywał Szymański.
Zapewniał, że polski rząd jest otwarty na dialog, co jednak "nie oznacza, że możemy zgodzić się w milczący sposób na to, że Komisja Europejska, czy wręcz Unia będzie dyktowała warunki” w zakresie spraw, które - mówił wiceminister - nie leżą w jej kompetencji.
- Chętnie wyjaśniamy wątpliwości dotyczące różnych zagadnień polityki wewnętrznej naszego kraju w duchu lojalności i w duchu współpracy - stwierdził sekretarz stanu.
Zdaniem Szymańskiego kryzys migracyjny, który wybuchł ponad trzy lata temu, jest dziś "reperowany". - Wychodzimy z niego dzięki temu, że Unia Europejska przejmuje polską logikę, polskie postulaty, niekiedy polski język - ocenił Szymański. - My z tego kryzysu migracyjnego wychodzimy i to na zasadach, które są bardzo bliskie polskiej polityce - dodał.
Zapewniał, że dla polskiego rządu nie jest sprawą obojętną, co się dzieje z UE w związku z kryzysem migracyjnym.
Ocenił, że w Unii poczyniono znaczne postępy w walce z nielegalną migracją na Morzu Egejskim i Morzu Śródziemnym. - Od początku mówiliśmy, że trzeba postawić bardzo silny nacisk na ochronę granicy zewnętrznej - zaznaczył. - Jak się okazuje, to jest możliwe. My jesteśmy gotowi robić to razem (...). Oferujemy solidarność, mimo iż kryzys nas bezpośrednio nie dotyczy - stwierdził.
- Europa musi zabezpieczyć swoje granice, a swoim obywatelom dać poczucie bezpieczeństwa i przewidywalności - uznał.
"Zależy nam, by Unia miała się dobrze"
Szymański wyraził przekonanie, że dezintegracja współpracy europejskiej nie leży w polskim interesie. - Z niepokojem patrzymy na destabilizację, która ma miejsce na południu, w inny sposób na północy. Niepokój społeczny związany z Unią Europejską jest obecny wszędzie, tylko nie w Europie Środkowej - ocenił. Jego zdaniem spójność UE nie jest jednak wartością samą w sobie. - Musi być oparta o przenoszenie polskich interesów, polskiego punktu widzenia - tłumaczył.
- We wszystkich zagadnieniach związanych ze wspólnym rynkiem, brexitem, polityką handlową, a od niedawna także polityką migracyjną mamy bardzo szeroki wspólny mianownik (z UE - red.) - stwierdził Szymański. Przekonywał, że Polska jest częścią odpowiedzi na współczesne problemy, a nie częścią problemu.
Zapewnił też, że rząd w Warszawie nie życzy źle Unii, bo "to nie jest w polskim interesie".
- Nie ma stolicy unijnej, w której nie padałyby ostre słowa pod adresem Unii - stwierdził wiceminister. Przekonywał, że polski dyskurs jest umiarkowany i powściągliwy. - Mamy jakiś strach w sobie zaszyty głęboko, że każdy rodzaj krytyki, każde przekonanie, że Unia być może mogłaby coś robić lepiej, z całą pewnością są podyktowane agresją - wyjaśniał gość "Horyzontu". Ocenił, że w Polsce nie ma sił politycznych, które podważają sens integracji w ramach Unii Europejskiej. - Fakt krytyki bardzo często jest podyktowany troską. (…) Zależy nam na tym, żeby Unia wyszła z kryzysów, żeby miała się dobrze - zapewniał Szymański.
Autor: momo//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24