W czwartek o godzinie 16 sejmowa komisja regulaminowa zajmie się wnioskiem Prokuratury Krajowej w sprawie uchylenia immunitetu oraz zatrzymania i tymczasowego aresztu dla posła PiS, byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. O godzinie 23.30 posłowie na sali plenarnej mają zapoznać się ze sprawozdaniem komisji w sprawie wniosku. Głosowanie ma się odbyć w piątek.
Prokuratura chce zarzucić Ziobrze, że kierował zorganizowaną grupą przestępczą oraz wykorzystywał swoje stanowisko do działań o charakterze przestępczym. Ziobro miał popełnić 26 przestępstw, między innymi wydawać swoim podwładnym polecenia łamania prawa, aby zapewnić wybranym podmiotom dotacje z Funduszu Sprawiedliwości, ingerować w przygotowanie ofert konkursowych i dopuszczać do przyznawania środków nieuprawnionym podmiotom.
Śmiszek: spodziewam się wielkiego show
Nie jest jasne, czy Zbigniew Ziobro przyjedzie na posiedzenie komisji regulaminowej i weźmie udział w obradach Sejmu. Sytuację komentowali politycy.
Wiceprzewodniczący Lewicy i europoseł Krzysztof Śmiszek powiedział, że "spodziewa się przede wszystkim wielkiego show, jak to w stylu pana Zbigniewa Ziobry".
- Od lat nas przyzwyczaił, że jeżeli już pojawia się w Sejmie, to z przytupem i takim nimbem ofiary prześladowanej przez demokratyczny rząd - powiedział. Jego zdaniem Ziobro pojawi się w Sejmie.
- Natomiast pytanie, co zrobi jutro, jeśli Sejm zdecyduje się na uchylenie immunitetu i wydanie zgody na tymczasowy areszt. Myślę, że tutaj wszystkie możliwości są dostępne i już szlaki zostały przetarte przez pana ministra (Marcina) Romanowskiego (byłego wiceministra sprawiedliwości - red.) - powiedział.
Wobec Romanowskiego, który jest podejrzanym w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości, sąd w grudniu ubiegłego roku wydał decyzję o aresztowaniu. Polityk PiS otrzymał jednak azyl polityczny na Węgrzech.
- Myślę, że będzie zwiedzał południowych sąsiadów, będzie zacieśniał więzy między Polakami i Węgrami, jak to w tym sławnym powiedzeniu. Tylko jest jeden problem. Jeśli ucieknie na Węgry, to ten azyl będzie tylko tymczasowy, bo już w kwietniu (Viktor) Orban przegra wybory - ocenił Śmiszek - Więc pytanie, co po Budapeszcie. Może Mińsk, a może Moskwa? - dodał.
Kowalski: interesuje mnie to, żeby znaleźć większość do odrzucenia wniosku
Poseł PiS Janusz Kowalski powiedział, że rozmawiał w ostatnim czasie z Ziobrą. Zapytany, czy były minister pojawi się dziś w Sejmie, odparł, że "nie wie".
Kowalski dopytywany, czy go to nie interesuje, powiedział, że "interesuje go przede wszystkim to, żeby znaleźć większość do odrzucenia wniosku o areszt chorego człowieka i w tej sprawie rozmawia z różnymi posłami, żeby zachowali się w tej sprawie przyzwoicie".
Reporter TVN24 pytał także posła PiS Sebastiana Kaletę, czy Ziobro pojawi się w Sejmie. - Nie mam takich informacji. Pan minister Ziobro 25 lat walczył z mafiami bardzo skutecznie, więc sobie z (Donaldem) Tuskiem i (Waldemarem) Żurkiem również poradzi - powiedział.
Urbaniak: komisja może obradować bez Ziobry
Szef sejmowej komisji regulaminowej Jarosław Urbaniak (KO) zaznaczył, że "regulamin na szczęście stanowi tak, że czy pan Ziobro będzie, czy go nie będzie, komisja może obradować".
Dodał, że jeżeli Ziobro pojawi się na posiedzeniu komisji, będzie mógł zabrać głos. - Procedura jest wyraźnie opisana w tej początkowej fazie. Pierwszy zabiera głos wnioskodawca, czyli przedstawiciel Prokuratury Krajowej. Drugi głos zabiera poseł, którego wniosek dotyczy, czyli w tym przypadku Zbigniew Ziobro i obrońca wybrany spośród posłów - mówił.
- A później już idziemy normalnym trybem sejmowym, komisyjnym, czyli otwiera się dyskusja i można zabierać głos - dodał.
W czwartek po godzinie 13 Ziobro wypowiedział się dla sprzyjających PiS mediów. Jak twierdzą, stało się to w Budapeszcie.
Ziobro: wniosek o uchylenie immunitetu prawnie nieskuteczny
Sam Ziobro ocenił we wtorek we wpisie na platformie X, że "wniosek Prokuratora Krajowego o uchyleniu mu immunitetu podpisała inna osoba, a minister Żurek, wysyłając pismo do Sejmu, poświadczył nieprawdę".
"Złożyłem zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Żurka, a także przez prok. Piotra Woźniaka, który podpisał nie swój dokument. Taki wniosek jest nieskuteczny na mocy prawa i nie powinien być rozpatrywany" - ocenił były minister sprawiedliwości.
Zamieścił na X też zawiadomienie, które on i inny poseł PiS Marcin Warchoł złożyli w imieniu klubu PiS do prokuratury. W piśmie obaj podnoszą, że skierowany do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu oraz zatrzymanie i tymczasowy areszt sugeruje, iż wnioskodawcą jest I Zastępca Prokuratora Generalnego Prokurator Krajowy, tymczasem pod wnioskiem podpisany jest Piotr Woźniak - prokurator Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Autorka/Autor: kgr,js/ads
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Obara/PAP