Liczymy, że prezydent dla własnego dobra zawetuje ten haniebny projekt - powiedziała w "Jeden na jeden" w TVN24 współprzewodnicząca partii Razem i wiceszefowa klubu parlamentarnego Lewicy Magdalena Biejat. Mówiła o przyjętej przez Sejm ustawie w sprawie komisji do badania wpływów rosyjskich. W jej ocenie "to grubymi nićmi ukręcony bicz na polityków opozycji". Posłanka zapowiedziała też, że weźmie udział w marszu 4 czerwca w Warszawie. - To jest nasze wspólne święto, nie rozumiemy, dlaczego mielibyśmy tam nie być - dodała.
Większość sejmowa przyjęła w piątek po południu "lex Tusk", czyli proponowaną przez PiS ustawę w sprawie powołania Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022. Przed głosowaniem na galerii sejmowej pojawił się szef PO Donald Tusk.
Biejat: cała opozycja powinna zbojkotować tę komisję
Do ewentualnego powstania komisji odniosła się w sobotnim wydaniu "Jeden na jeden" współprzewodnicząca partii Razem i wiceszefowa klubu parlamentarnego Lewicy Magdalena Biejat. Została zapytana przez Marcina Zaborskiego, czy Lewica szuka kandydatów do tej komisji. - Nie szukamy. Naszym zdaniem cała opozycja powinna zbojkotować tę komisję, ale przede wszystkim liczymy na to i wzywamy do tego, że prezydent Andrzej Duda dla własnego dobra zawetuje ten haniebny projekt - stwierdziła.
Jak podkreślała, "chyba wszyscy mają jasność, co do tego, czemu ta komisja służy". - Ona nie służy odkrywaniu prawdy, zaprowadzeniu sprawiedliwości. Ona dość bezczelnie ma być grubymi nićmi ukręconym biczem na polityków opozycji - dodała.
Biejat zapytana, czy stawiłaby się na wezwanie komisji na przesłuchanie, odparła "pewnie nie będę miała wyjścia, ponieważ ta komisja będzie miała niestety bardzo poważne pozakonstytucyjne kompetencje". - Zobaczymy, jak ona będzie funkcjonować i co się będzie działo. Natomiast jasne jest dla nas jedno, ta komisja łamie wszystkie zasady konstytucji, jest powoływana poza normalnym porządkiem prawnym - zaznaczyła.
- Ta komisja jest zbudowana w taki sposób, że właściwie każdy według definicji zawartych w ustawie może być oskarżony o wpływy rosyjskie. Co więcej, osoby, które będą pracować w tej komisji, nie mogą być potem pociągnięte do odpowiedzialności za to, że łamały prawo w tej komisji - mówiła Biejat.
Biejat: będziemy przekonywać prezydenta, by zawetował ustawę
Wiceszefowa klubu Lewicy zapewniała, że jej środowisko polityczne będzie zabiegać o spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą, by przekonać go do zawetowania tej ustawy. - Oczywiście, tak jak zabiegamy o podobne spotkania w przypadku innych kryzysowych sytuacji - powiedziała.
- Niestety dzisiaj sytuacja jest, jaka jest. Mamy prezydenta, jakiego mamy, ale to nie oznacza, że nie da się go przekonać do pewnych rzeczy. Kiedy ostatnią instancją jest prezydent, należy go do nich przekonywać - zaznaczyła.
Jak zwracała uwagę Biejat, "udało się to przy okazji lex TVN, udało się to przy okazji kolejnych ustaw czarnkowych". - Jest szansa, że to się uda również w tym wypadku, nie składamy broni - dodała.
Biejat: Będę na marszu 4 czerwca w Warszawie. To jest nasze wspólne święto
Posłanka klubu Lewicy była też pytana, czy 4 czerwca weźmie udział w marszu, który zapowiedział lider PO Donald Tusk. - Oczywiście będę na tym marszu, bo będą tam wyborcy Lewicy, będą działacze i ludzie Lewicy. To jest święto demokracji, to jest święto nas wszystkich, w związku z czym wszyscy tam będziemy – powiedziała w "Jeden na jeden".
Dopytywana w tym kontekście o stosunek polityków partii Razem do Donalda Tuska, Biejat odparła, że "to święto nie jest o Donaldzie Tusku". - To święto nie jest o Koalicji Obywatelskiej ani o żadnej innej partii. To święto jest o zwycięstwie demokracji, o wielkiej nadziei, którą niosły ze sobą tamte przemiany. Możemy różnie oceniać, jak to się skończyło, potem niestety mieliśmy reformy Balcerowicza, wiele osób straciło na transformacji, ale tamten moment, 4 czerwca, to był moment dla wielu ludzi wielkiej nadziei – stwierdziła Biejat.
- My na Lewicy mówimy jasno. To jest nasze wspólne święto, nie rozumiemy, dlaczego mielibyśmy tam nie być, dlatego tam będziemy - dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24