Sejm zajął się w środę projektem nowelizacji Kodeksu wyborczego. Wśród proponowanych zmian znalazły się zapisy dotyczące agitacji wyborczej, którą zgodnie z ustawą "może prowadzić każdy komitet wyborczy i każdy wyborca". Autorzy projektu usunęli z tego paragrafu zapis warunkujący takie działania uzyskaniem "pisemnej zgody pełnomocnika wyborczego".
W środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu nowelizacji Kodeksu wyborczego autorstwa PiS. Zakłada on m.in. zwiększenie dostępu do lokali wyborczych dla mieszkańców małych miejscowości, bezpłatne przewozy dla wyborców w gminach bez publicznego transportu, a także zmiany związane ze sposobem procedury ustalania wyników głosowania przez członków obwodowych komisji. Według autorów projektu rozwiązania te mają wpłynąć na zwiększenie frekwencji w wyborach. Opozycja wątpi w intencje obozu rządzącego i widzi w projekcie raczej próbę mobilizacji własnego elektoratu w obliczu mniej korzystnych sondaży.
Agitacja wyborcza - propozycja zmian
Wśród propozycji zmian w Kodeksie wyborczym znalazły się zapisy dotyczące agitacji wyborczej. Obecnie obowiązujące zapisy mówią, że "agitację wyborczą może prowadzić każdy komitet wyborczy i każdy wyborca, w tym zbierać podpisy popierające zgłoszenia kandydatów po uzyskaniu pisemnej zgody pełnomocnika wyborczego".
Artykuł 106., paragraf 1., w którym mowa o agitacji wyborczej, w proponowanych zmianach otrzymał brzmienie: "agitację wyborczą może prowadzić każdy komitet wyborczy i każdy wyborca".
Autorzy projektu do artykułu 106. dodali paragraf 1a, w którym wyróżnili zapis dotyczący podpisów popierających kandydatów. "Podpisy popierające zgłoszenia kandydatów może zbierać każdy wyborca po uzyskaniu pisemnej zgody pełnomocnika wyborczego" - czytamy w propozycji nowelizacji.
Art. 106: a) § 1 otrzymuje brzmienie: "§ 1. Agitację wyborczą może prowadzić każdy komitet wyborczy i każdy wyborca.", b) po § 1 dodaje się § 1a w brzmieniu: "§ 1a. Podpisy popierające zgłoszenia kandydatów może zbierać każdy wyborca po uzyskaniu pisemnej zgody pełnomocnika wyborczego.".
Art. 106. § 1. Agitację wyborczą może prowadzić każdy komitet wyborczy i każdy wyborca, w tym zbierać podpisy popierające zgłoszenia kandydatów po uzyskaniu pisemnej zgody pełnomocnika wyborczego.
Fundacja Batorego: działania wyborców mogą odbywać się za cichym przyzwoleniem komitetów
We wstępnej opinii Fundacji Batorego na temat poselskiej propozycji zmian w Kodeksie wyborczym wskazano, że "w wyniku wprowadzonej poprawki wyborca prowadzący agitację wyborczą znajdzie się w praktyce poza stworzonym w Kodeksie systemem chroniącym przejrzystości finansowania polityki".
"W myśl nowelizacji wyborcy korzystającego z wolności prowadzenia agitacji wyborczej nie będą dotyczyć ograniczenia właściwe dla komitetów wyborczych. Będzie on mógł rozpowszechniać materiały o charakterze wyborczym, ale nie będą to materiały wyborcze w rozumieniu art. 109 Kodeksu, gdyż nie będą pochodzić od komitetu wyborczego i nie będą zawierały jego oznaczenia" - czytamy.
Jak dodano w opinii, "wyborca będzie mógł publikować w prasie drukowanej ogłoszenia promujące określonego kandydata, ale nie będą one podlegały regulacji art. 112 Kodeksu, tj. nie będą zawierały informacji, przez kogo są opłacone oraz od kogo pochodzą".
"Co najważniejsze, wydatki ponoszone przez wyborcę na agitację wyborczą znajdą się poza wszelką kontrolą organów wyborczych i nie będą ich dotyczyły ustalane limity wydatków. Działania wyborców mogą także odbywać się za cichym przyzwoleniem komitetów wyborczych – właśnie w celu obejścia limitów" - zauważyli autorzy opinii.
"Z punktu widzenia realizacji wolności politycznej wyborcy zrozumiałe jest umożliwienie mu publicznego głoszenia przekonań bądź też podejmowania spontanicznych działań zachęcających do głosowania na określony komitet czy kandydatów bez zgody pełnomocnika komitetu wyborczego. Takie aktywności odróżnić jednak należy od regularnego prowadzenia agitacji przez wyborcę w zastępstwie komitetu wyborczego, a w szczególności od sytuacji, gdy podejmowane działania będą się wiązać z wydatkowaniem środków" - napisano.
PiS chce zmian w Kodeksie wyborczym
W uzasadnieniu projektu czytamy, że proponowana ustawa "pozytywnie wpłynie na frekwencję wyborczą oraz świadomość wyborców". "Zwiększy zaangażowanie w proces wyborczy, dzięki poprawie dostępności do lokalów wyborczych (mniejsze obwody, dodatkowy bezpłatny transport). Przepisy mają na celu poprawę sytuacji osób niepełnosprawnych, mieszkańców wsi i małych miast, osób starszych i chorych. Proponowane regulacje ułatwią im partycypację w życiu publicznym i społecznym, zgodnie z zasadą równości" - ocenili autorzy projektu.
Zapowiedzi różnych zmian związanych z przepisami dotyczącymi wyborów pojawiały się ze strony PiS już wcześniej. Prezes tej partii Jarosław Kaczyński na listopadowym spotkaniu z sympatykami w Gliwicach mówił między innymi o potrzebie zmian w ordynacji wyborczej. - Tak, żeby było trudniej dokonywać jakiś manipulacji czy fałszerstw, bo dzisiaj ta metoda liczenia głosów nie jest najlepsza - ocenił.
Jego zdaniem "musi być oczywiście centralne biuro Prawa i Sprawiedliwości, Zjednoczonej Prawicy kontroli wyborów". - Musi być kontakt na poziomie okręgowym z wojewódzkimi komisjami państwowymi. A z Państwową Komisją Wyborczą - centralnie - dodał. Kaczyński mówił, że "te zmiany w prawie muszą doprowadzić do tego, żeby wszystko było także nagrywane".
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock