"Histeryczna" decyzja premiera o dymisji może być drugie dno - w taki sposób politycy opozycji komentowali w programie "Kawa na ławę" odejście z rządu Sławomira Nowaka. Powodem jest prokuratorskie śledztwo ws. oświadczenia majątkowego byłego już ministra transportu. - Zachował się właściwie, zgodnie ze standardami - bronił swojego partyjnego kolegi Andrzej Halicki z PO.
Włodzimierz Czarzasty z SLD powiedział, że nie wierzy niewinność Nowaka, tak, jak nie wierzy w honorowe dymisje.
- Nie jest to pierwsza honorowa dymisja w PO, wcześniej złożyli ją już pan Drzewiecki, Chlebowski, Szejnfeld - wyliczał Czarzasty.
Jego zdaniem, odejście Nowaka z rządu może mieć drugie dno. - Każde przestępstwo jest przestępstwem, i powinno być karane. Ale jeśli jest prawdą, że dostał od żony zegarek i ten zegarek nie został wpisany (do oświadczenia majątkowego - red.) i robi się z tego awanturę, to czy świadczy to o czystości zasad w PO? Czuję w tym drugie, trzecie, dziesiąte dno, chociaż na razie nie mogę powiedzieć jakie - zaznaczył Czarzasty.
- Ale na pewno jest następne dno w tej sprawie i tak na to należy patrzeć - dodał.
Również Eugeniusz Kłopotek z PSL podkreślał, że coś jest na rzeczy, bo dziwnym byłoby, gdyby jedynym powodem, dla którego doszło do dymisji i prokurator generalny ma przesłać do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu Nowakowi, byłby fakt, że b. minister nie wpisał prywatnego zegarka do oświadczenia majątkowego. - No, ludzie kochani, przecież my baranami nie jesteśmy - stwierdził.
Podobnie, jak Czarzasty, Kłopotek przypuszcza, że w sprawie jest drugie dno. - Chyba, że problemem jest, w jaki sposób minister Nowak wszedł w posiadanie tego zegarka - dodał polityk PSL.
W jego opinii, nie póki co nie należy w tej sprawie niczego przesądzać, tylko poczekać na uzasadnienie prokuratury do wniosku o uchylenie immunitetu.
Andrzej Halicki z PO przekonywał, że Nowak zachował się właściwie i zgodnie ze standardami. Zwrócił jednocześnie uwagę, że do krytyki jego partii dołączają, ci którzy sami nie mają czystego sumienia. Wymienił tu Janusza Palikota z Twojego Ruchu, który swego czasu nie wpisał do oświadczenia majątkowego prywatnego samolotu.
- Ale natychmiast je poprawił - ripostował Artur Dębski z TR.
Halicki stwierdził, że standardów trzyma się także premier, który szybko przyjął dymisję Nowaka. - Możemy analizować wiele przypadków, w których ważni oficjele nie zachowywali się zgodnie z standardami. (...) Namawiam więc, aby ci, którzy tak ochoczo krytykują, najpierw sami mieli czyste sumienie - powiedział Halicki.
"Wszyscy równi wobec prawa"
W opinii Zbigniewa Girzyńskiego z PiS, dymisja Nowaka, to kompromitacja wizerunkowa. - Minister Nowak ma na swoim koncie sprawy gorsze niż sprawa zegarka, choć ona jak w soczewce pokazuje, jaka jest Platforma - stwierdził Girzyński.
Kłopotek podkreślał, że PO ma poważny problem. - Platforma Obywatelska jest partią upadającą, ale może się podniesie. Jest mi smutno z tego powodu. Pamiętam, jak kilka lat temu nasz kochany koalicjant uczył nas standardów w życiu publicznym. Ja wówczas mówiłem, że najpierw należy posprzątać na swoim podwórku, a dopiero potem zaglądać na cudze - stwierdził.
Również Czarzasty wyraził opinię, że PO doświadcza upadu i rozkładu. A świadczy o tym, jak wyliczał, najpierw afera hazardowa, potem Amber Gold, następnie choćby sprawa Nowaka.
Zbigniew Ziobro z Solidarnej Polski powiedział z kolei, że niepokoi go ton polityków ws. Nowaka.
- M.in. posła Kłopotka, że oto politycy mogą stać ponad prawem, bo jest drobne przestępstwo i nie należy się czepiać. Tyle, że jak zwykły Kowalski popełni jakieś drobne wykroczenie, to jest traktowany z całą bezwzględnością przez wymiar sprawiedliwości. Natomiast tu, w przypadku polityka, ktoś go czepia, bo złożył fałszywe oświadczenie. Otóż dura lex, sed lex - mawiali Rzymianie - stwierdził.
I dodał: - To jest oczywiście formalny zarzut (ws. Nowaka -red.), ale nie stawiajmy się ponad prawem. Wszyscy powinni być równi wobec prawa, także politycy.
Wniosek o uchylenie immunitetu
W piątek Nowak złożył dymisję z funkcji ministra transportu w związku z wnioskiem prokuratury o uchylenie immunitetu poselskiego.
Warszawska prokuratura poinformowała, że są dostateczne podstawy do przyjęcia, że minister transportu w sposób świadomy nie wykazał zegarka w oświadczeniach majątkowych. Prokuratura skierowała też do prokuratora generalnego wniosek o uchylenie Nowakowi immunitetu poselskiego. To pokłosie prowadzonego od maja śledztwa ws. składania przez niego niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych. Minister transportu w kolejnych dokumentach składanych od listopada 2011 do marca 2013 r. nie wykazał zegarka renomowanej firmy, który - jak wynika z dwóch opinii biegłego - był wart minimum 17 tys. zł (przepisy nakazują wpisywać do oświadczenia przedmioty warte co najmniej 10 tys. zł). Prokurator Generalny Andrzej Seremet powiedział, że są dowody przemawiające za podpisaniem wniosku o uchylenie immunitetu poselskiego Sławomirowi Nowakowi. Wniosek może trafić do Sejmu na początku tygodnia.
Nowak zapowiedział, że nie zamierza się kryć za immunitetem i zrzeknie się go, gdy wniosek w tej sprawie wpłynie do Sejmu.
Autor: MAC//bgr / Źródło: tvn24