Prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie miała 47-latka, która po obywatelskim zatrzymaniu trafiła w ręce policji. Świadek zauważył, że kobieta jedzie "pod prąd", co wzbudziło jego podejrzenia. Zabrał kierującej kluczyki i wezwał policję.
Jak informuje świętokrzyska policja, do obywatelskiego ujęcia nietrzeźwej kierującej doszło w piątek, 20 maja, w Bilczy pod Kielcami. O niebezpiecznej jeździe 47-latki poinformował świadek.
- Mężczyzna zwrócił uwagę na osobowego forda, który wjechał na jeden z pasów ruchu "pod prąd". Wykorzystując moment zatrzymania podszedł do będącej za kierownicą kobiety i zabrał jej kluczyki, wzywając na miejsce policjantów - tłumaczy podkomisarz Karol Macek, oficer prasowy kieleckiej policji.
Funkcjonariusze zbadali stan trzeźwości kierującej. Alkomat wykazał, że w jej organizmie było 2,5 promila alkoholu. Jej zachowanie oceni teraz sąd. Za prowadzenie samochodu "na podwójnym gazie" grozi grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet kara pozbawienia wolności do dwóch lat.
15 pijanych kierowców w jeden weekend
Mundurowi podkreślają, że na drogach wciąż wykrywanych jest wielu nietrzeźwych kierujących. Tylko od piątku do niedzieli kieleccy policjanci zatrzymali 15 osób, które prowadziły pojazdy pod wpływem alkoholu. Kilka z nich udało się wykryć dzięki zgłoszeniom na numer alarmowy.
- Jeśli mamy możliwość bezpiecznie uniemożliwić takiemu kierowcy jazdę, zróbmy to. Jeśli nie jesteśmy w stanie zabrać kluczyków, zadzwońmy na numer alarmowy 112. Jeśli wiemy, że ktoś notorycznie jeździ po alkoholu, wyślijmy choćby anonimową wiadomość - apeluje Macek.
Źródło: tvn24.pl/KMP Kielce
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja