Premier Donald Tusk przedstawił w środę skład nowej Rady Ministrów. Jak stwierdził, jest to moment historii, w którym "trzeba się ogarnąć".
Oto ministerstwa i nowy skład Rady Ministrów >>>
Rzecznik rządu Adam Szłapka został zapytany w czwartek w "Jeden na jeden" w TVN24, kiedy poznamy listę nowych wiceministrów po odchudzeniu rządu. - Myślę, że to będzie początek, albo środek przyszłego tygodnia - powiedział. Dopytywany, czy uda się obciąć ich liczbę o 20 procent, odparł, że "musi się udać".
Szłapka pytany był też, że Polska 2050 będzie miała wicepremiera od listopada. - Co będzie w listopadzie, to się okaże - powiedział. Na uwagę, że Polska 2050 z większą pewnością mówi, że ugrupowanie będzie miało wicepremiera, rzecznik rządu odparł, że "w polityce pewność siebie jest bardzo ważna, natomiast na razie zamknęliśmy temat tej rekonstrukcji".
Zapytany w "Jeden na jeden" w TVN24 jaka będzie teraz rola na przykład ministry do spraw równości, czy do spraw społeczeństwa obywatelskiego, które pracowały w KPRM, powiedział, że "te obszary nie znikają".
- Panie ministry będą też pracowały w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i będą się zajmowały (tymi obszarami - red.) pracując bezpośrednio z premierem. Będą sekretarzami stanu - przekazał.
Szłapka o zaprzysiężeniu Żurka: nie ma żadnych przeszkód
Szłapka odniósł się też do nominacji sędziego Waldemara Żurka na nowego ministra sprawiedliwości. Jak wynika z komunikatu kancelarii prezydenta, Andrzej Duda dokona zmian w składzie Rady Ministrów w czwartek o godzinie 15.30.
- Pojawiła dyskusja i informacje, że gdzieś jest rozważane, że może nie być tego zaprzysiężenia. To wszystko jest bardzo precyzyjnie opisane w konstytucji. Wszystkie terminy, te sprawy zostaną absolutnie dochowane i nie ma żadnych przeszkód - powiedział.
Dopytywany, czy nie obawia się, że jak Żurek stanie naprzeciwko Andrzeja Dudy, prezydenta, który jeszcze niedawno mówił o tym, że sędziowie powinni dokonać resetu, bo inaczej spotka ich kara w postaci cofnięcia stanu spoczynku, będzie jakiś problem.
- Konstytucja mówi tutaj dosyć jasno albo bardzo jasno. Prezydent odbiera przysięgę, nie podejmuje w tym kroku żadnej decyzji - podkreślił rzecznik rządu.
"Kolejny bieg". Szłapka o nominacji Żurka
Szłapka został też zapytany, czy nominacja dla Żurka oznacza to, że będą szybsze rozliczenia i "bardziej ostra gra z politykami Prawa i Sprawiedliwości".
- Myślę, że każdy, kto zna drogę pana ministra Waldemara Żurka, a ma coś na sumieniu, szczególnie z polityków, to raczej spokojnie spać nie powinien - powiedział. Na uwagę, że może być pokusa zemsty w nowym ministrze, odpał, że "w ogóle nie ma tutaj o czym mówić".
- Pan minister Adam Bodnar wykonał gigantyczną robotę. Przypomnijmy sobie, w jakich okolicznościach obejmował to ministerstwo. Fundusz Sprawiedliwości, kwestie neo-KRS, Trybunału Konstytucyjnego. W zasadzie osuszył bagno, które zostawił po sobie (Zbigniew) Ziobro - ocenił.
Według niego Bodnar "przygotował bardzo solidne fundamenty do tego, żeby teraz pewne sprawy przyspieszyć". - Tak rozumiem nominację pana sędziego Żurka, że tam zostanie wrzucony kolejny bieg - dodał.
Kierwiński "to bardzo twardy gość i takiej osoby potrzebujemy"
Rzecznik rządu mówił też o powrocie Marcina Kierwińskiego na stanowisko szefa MSWiA. Pytany, czy to jest znak tego, że teraz będzie ostrzej wobec chociażby Ruchu Obrony Granic Roberta Bąkiewicza, odparł, że "wobec wszystkich, którzy łamią prawo".
Dodał, że "widzieliśmy ostatnio ujawniony reportaż o tym, że cała ta patriotyczna ustawka to jest absolutnie ściema, że to jest wszystko na zamówienie polityczne Prawa i Sprawiedliwości".
- To, że prezydent elekt (Karol) Nawrocki, odchodzący prezydent (Andrzej Duda) i politycy Prawa i Sprawiedliwości tak bardzo zawierzyli Bąkiewiczowi, a dzisiaj wiemy, jaki to jest gość, który zajmuje się dezinformacją, a dezinformacja zawsze jest w interesie czynników zewnętrznych i to wiemy jakich, to powiem szczerze, jest to oburzające - dodał.
Odnosząc się do Kierwińskiego, rzecznik rządu ocenił, że "to jest bardzo twardy gość i takiej osoby potrzebujemy".
Ministerstwo Zdrowia "będzie poza partiami"
Rzecznik rządu odniósł się też do wyboru Jolanty Sobierańskiej-Grendy na nową szefową resortu zdrowia. Powiedział, że "jest ona menadżerką w ochronie zdrowia i jej podstawowym zadaniem jest doprowadzenie do sytuacji, żeby szpitale były zarządzane w taki sposób, żeby były przede wszystkim skupione na pacjentach".
Pytany, czy to nie będzie takie ministerstwo, gdzie każde ugrupowanie koalicyjne będzie miało swojego wiceministra, powiedział, że "mówił o tym premier i w zasadzie to jest istota tej zmiany".
- Wszyscy wiemy, że to jest bardzo trudny resort. I merytorycznie, i politycznie, i jeśli chodzi o kwestie pracy. I tu musi być pełna zgoda całej koalicji, on nie może być przedmiotem targów, że cała koalicja daje ochronę dla tych ludzi, którzy są powołani do tego resortu, są specjalistami, że oni mają pójść do przodu - mówił Szłapka.
Podkreślił, że Sobierańska-Grenda sama dobierze sobie współpracowników.
- Wiadomo, że kierownictwa ministerstw są zawsze polityczne, bo żeby podejmować decyzje polityczne, trzeba mieć siłę polityczną, żeby je móc wdrożyć w życie z całą administracją - zaznaczył.
Szłapka dodał, że "w tym przypadku siłą polityczną Ministerstwa Zdrowia będzie to, że jest powszechna zgoda na to, że będzie ono poza partiami".
Autorka/Autor: js/akw
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24