Mgła spowiła popularną plażę. Wywieszono czerwoną flagę

W piątek rano na popularnym wśród turystów kurorcie Mamaja na południowym wschodzie Rumunii obowiązywał zakaz pływania. Powodem wywieszenia czerwonej flagi nie były jednak wysokie fale i wzburzone morze, a gęsta mgła. Nad ranem widzialność na plaży wynosiła poniżej 20 metrów, co uniemożliwiało pracę ratowników.

Mamaja, położona niedaleko miasta Konstanca, to jeden z najbardziej popularnych rumuńskich kurortów, jednak w piątek przebywający tam turyści nie mogli beztrosko wypoczywać na długich, szerokich i piaszczystych plażach oraz kąpać się w Morzu Czarnym. Powodem była gęsta mgła, która nad ranem drastycznie ograniczyła widzialność. Ratownicy wywiesili czerwoną flagę i zakazali wchodzenia do wody.

Nie widać horyzontu i fal

Zagraniczne media podają, że o 8 rano w piątek widzialność na południowo-wschodnim wybrzeżu Rumunii spadła poniżej 20 metrów. W takich warunkach ratownicy nie byli w stanie zobaczyć fal na morzu, co uniemożliwiało im skuteczne patrolowanie wody i kąpiących się w niej turystów.

Zdaniem meteorologów pojawienie się gęstej mgły jest konsekwencją obserwowanego w ostatnich dniach drastycznego ochłodzenia wody w Morzu Czarnym do zaledwie 13 stopni Celsjusza. To, w połączeniu z temperaturą powietrza wynoszącą ponad 20 st. C, stworzyło idealne warunki do powstania "mlecznego krajobrazu".

Czytaj także: