Wyznaczony został sędzia referent do rozpoznania wniosku prokuratury o tymczasowy areszt dla byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, który podejmie decyzję o terminie posiedzenia - przekazała TVN24 Agnieszka Woźniak z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa. Zaznaczyła, że z uwagi na to, że podejrzany nie został dotychczas zatrzymany, wniosek "nie jest klasyfikowany jako 'sprawa pilna'".
W środę, jak informowała Prokuratura Krajowa, prokurator skierował do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy wobec podejrzanego Marcina Romanowskiego. Przekazano, że konieczność zastosowania tymczasowego aresztowania wynika z uzasadnionej obawy bezprawnego utrudniania postępowania, a ponadto z realnej groźby wymierzenia surowej kary. Romanowski we wtorek usłyszał 11 zarzutów w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Rzecznik Prokuratury Krajowej prokurator Przemysław Nowak powiedział na briefingu prasowym, że Romanowskiemu przedstawiono "te same czyny, które zostały ogłoszone w połowie lipca". - Prokurator nieco zmodyfikował kwalifikację prawną kilku z tych czynów i za tym idzie również opis tych czynów. Natomiast nie zmienia to faktu, iż mamy do czynienia z tymi samymi czynami - mówił.
Romanowski, poseł PiS, jako wiceminister sprawiedliwości nadzorował Fundusz Sprawiedliwości.
Wylosowany sędzia referent wyznaczy termin
Agnieszka Woźniak, kierownik Oddziału Administracyjnego Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa, poinformowała w przesłanej TVN24 odpowiedzi, że w środę wpłynął do sądu "wniosek o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania od dnia jego zatrzymania".
"Wniosek, z uwagi na to, że podejrzany nie został dotychczas zatrzymany, nie jest klasyfikowany jako 'sprawa pilna' zatem został skierowany do SLPS (System Losowego Przydziału Spraw) i w ten sposób wyznaczony został sędzia referent do rozpoznania przedmiotowego wniosku. Sprawa została zarejestrowana pod sygnaturą XIV Kp 2459/24" - przekazała.
Dodała, że "sędzia referent wyznaczy teraz termin posiedzenia, na którym rozpoznany zostanie wniosek Prokuratora o zastosowanie tymczasowego aresztowania".
Nowak: nie ma określonego terminu, w którym sąd musi zająć się wnioskiem
Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak mówił w środę w "Tak jest" w TVN24, że w tym przypadku nie ma regulacji ustawowej, odnoszącej się do tego, jaki czas ma sąd na rozpoznanie wniosku śledczych. Dodał, że teoretycznie może to nastąpić w ciągu kilku dni, ale może to też trwać miesiące.
- Jeżeli ten termin nie będzie wyznaczany w najbliższym okresie, prokurator na pewno będzie wnioskował do sądu, argumentując, że rozpoznanie tego wniosku również jest istotne dla dobra tego postępowania - przekazał.
Obrońca Romanowskiego: kompletne nieporozumienie
Obrońca byłego wiceministra sprawiedliwości mecenas Bartosz Lewandowski odniósł się do argumentacji prokuratury o zastosowanie tymczasowego aresztu.
- Kwestia obawy matactwa. Myślę, że nawet dla nieprawników podnoszenie zarzutu rzekomego mataczenia przez pana posła Marcina Romanowskiego w tej sprawie jest jakimś kompletnym nieporozumieniem. Nie mówię już o tym, że ten, kto naprawdę destabilizował tok postępowania, to był główny podejrzany w tej sprawie, czyli pan Tomasz Mraz, który występował na konferencjach, opowiadał szeroko o różnego rodzaju nieprawidłowościach - stwierdził.
CZYTAJ WIĘCEJ: Obrońca o wniosku o areszt Romanowskiego: ten zarzut jest jakimś kompletnym nieporozumieniem
Romanowski był już zatrzymany w lipcu
Powtórzenie zarzutów Romanowskiemu Prokuratura Krajowa planowała przeprowadzić już 7 października. Poseł nie stawił się jednak wtedy w PK, tłumacząc to wcześniej zaplanowanym dłuższym wyjazdem na Węgry.
Romanowski uważa, że postępowanie w jego sprawie jest "polityczną ustawką". Według niego, 15 lipca, gdy doszło do jego zatrzymania w tej sprawie, został bezprawnie pozbawiony wolności, ponieważ chronił go immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Podkreślił, że w związku z tym postępowanie karne wobec niego powinno zostać umorzone na podstawie art. 17 par. 1 pkt 10 Kpk. Przepis ten głosi m.in., że umarza się postępowanie, gdy nastąpił brak wymaganego zezwolenia na ściganie.
Po zatrzymaniu 15 lipca Romanowski także usłyszał w prokuraturze 11 zarzutów.
Romanowski nie przyznał się wówczas do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia, w tym również co do treści stawianych mu zarzutów. W jego ocenie, co podtrzymuje do tej pory, działania prokuratury mają "charakter oczywistych represji politycznych".
16 lipca wniosek prokuratury o areszt dla Romanowskiego na okres trzech miesięcy odrzucił Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa, a po złożeniu zażalenia na tę decyzję przez prokuraturę - 27 września Sąd Okręgowy w Warszawie. Powodem był chroniący polityka immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Jednak 2 października ZP RE zgodziło się na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej, a także na jego zatrzymanie i areszt.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak