Na pewno będzie to kampania, która będzie bardzo polaryzowała i dzieliła społeczeństwo - mówiła o nadchodzącej kampanii prezydenckiej dr Anna Materska-Sosnowska w "Faktach po Faktach". Według prof. dr hab. Anny Pacześniak kampania może nie być merytoryczna, ale "emocjonująca i ciekawa". Z kolei prof. Andrzej Rychard powiedział, że jeżeli Karol Nawrocki mówi, że "nic nie uważa" w sprawie Romanowskiego, to pokazuje, że "jest odklejony nie tylko od partii, nie tylko od polityki, ale trochę i od rzeczywistości".
Gośćmi czwartkowych "Faktów po Faktach" byli prof. dr hab. Anna Pacześniak - politolożka i europeistka z Uniwersytetu Wrocławskiego, dr Anna Materska-Sosnowska - politolożka z Uniwersytetu Warszawskiego i prof. Andrzej Rychard - socjolog z Polskiej Akademii Nauk.
Dyskutowali między innymi o nadchodzącej kampanii prezydenckiej, która może rozpocząć się w połowie stycznia. Państwowa Komisja Wyborcza wydała stanowisko, zgodnie z którym marszałek Sejmu może zarządzić wybory prezydenckie najwcześniej 15 stycznia. Kampania wyborcza ruszy, gdy postanowienie marszałka zostanie opublikowane.
Jaka będzie kampania?
Prof. dr hab. Anna Pacześniak uważa, że kampania "na pewno nie będzie spokojna, ale bardzo emocjonująca i ciekawa". - Życzyłabym sobie, żeby było merytorycznie, aczkolwiek niewiele na to wskazuje - oceniła ekspertka.
Dr Anna Materska-Sosnowska także uważa, że kampania będzie oparta na emocjach, a nie na kompetencjach prezydenta. - Na pewno będzie to kampania, która będzie bardzo polaryzowała i dzieliła znowu społeczeństwo, bo zwłaszcza dwa duże obozy na tym się opierają. Nie bardzo jest tutaj miejsce na trzecich kandydatów czy kandydatkę - powiedziała dr Materska-Sosnowska.
Prof. Andrzej Rychard ocenił, że "emocje w polityce to towar, mówiąc brutalnie". - Powiedział, że ta kampania będzie emocjonalna, a nie emocjonująca. (...) Emocje będą obecne i Polacy będą się w dużym stopniu tymi emocjami kierowali - powiedział.
Zwrócił też uwagę, że Polacy są już przyzwyczajeni do podsycania emocji podczas kampanii wyborczej, przez co są już na to w pewnym stopniu "uodpornieni". - Ludzie wiedzą, że oni (kandydaci na prezydenta - red.) będą usiłowali nas kupić rozmaitymi emocjami. Ale nie wszystko, co politycy będą chcieli sprzedać, ludzie muszą koniecznie kupować - dodał prof. Rychard.
Nawrocki "jest poważnym konkurentem"
Kandydatem Prawa i Sprawiedliwości, który oficjalnie jest przedstawiany jako kandydat "obywatelski", jest prezes IPN Karol Nawrocki. Prof. dr hab. Anna Pacześniak oceniła, że "widać, że Karol Nawrocki walczy o rozpoznawalność i nawet w dni wolne chce się pokazywać w takim zupełnie niepolitycznym anturażu, na przykład na siłowni".
- Uważam, że jest bardzo poważnym konkurentem - oceniła z kolei dr Anna Materska-Sosnowska. Zwróciła uwagę, że rozpoznawalność Nawrockiego rośnie. Uznała też, że nazywanie Nawrockiego kandydatem "obywatelskim" ma na celu między innymi "pokazanie chłopaka z sąsiedztwa, na którego może zagłosować nie tylko elektorat Prawa i Sprawiedliwości".
Prof. Rychard: Nawrocki odklejony nie tylko od partii, nie tylko od polityki, ale trochę i od rzeczywistości
Prof. Andrzej Rychard zwrócił z kolei uwagę, że "w pewnym momencie przynajmniej część elektoratu zacznie sobie zadawać pytanie, co on robi po wyjściu z siłowni".
- W którymś momencie te pytania, co robi po wyjściu z siłowni, będą zadawane i wtedy powiedzenie, że on się odkleja od partii, nie będzie wystarczające. A on się nadmiernie odkleja w ogóle od polityki. Jeżeli on mówi, że on nic nie uważa w sprawie pana Romanowskiego - w tym temacie politycznym, który być może będzie tematem także dla przyszłego prezydenta - to on w ten sposób jest odklejony nie tylko od partii, nie tylko od polityki, ale trochę i od rzeczywistości - ocenił prof. Rychard.
CZYTAJ TEŻ: Nawrocki: o sprawie Romanowskiego nie uważam nic
Z kolei kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski "jest mniejszą zagadką niż pan Nawrocki" - uważa prof. Materska-Sosnowska. - Jest bardziej sprawdzony w bojach, czyli on wie, jakie ma swoje zalety, jakie ma swoje wady. Wiemy, jakim jest kandydatem. Tak naprawdę jest trudne zadanie przed sztabem wyborczym, żeby wymyśleć, czym można zaskoczyć - powiedziała prof. Materska-Sosnowska.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Wojtek Jargiło