"To powrót do PRL-owskiego kierowania bezpieką i milicją w stylu generała Czesława Kiszczaka" - tak Mariusz Kamiński skomentował rozporządzenie premiera dające ministrowi spraw wewnętrznych kontrolę nad polskimi służbami specjalnymi.
Rozporządzenie ukazało się 24 listopada. Na jego podstawie szef MSW Jacek Cichocki będzie nadzorował działalność Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, służby Wywiadu Wojskowego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Minister będzie mógł też żądać od szefów służb specjalnych informacji związanych z planowaniem i wykonywaniem powierzonych im zadań.
Kontrowersje
Przed objęciem teki ministra, Cichocki pełnił funkcję sekretarza Kolegium ds. Służb Specjalnych przy Radzie Ministrów - przypomina dzisiejszy "Super Express". Zdaniem polityków PO, przejął on tylko poprzednie uprawnienia.
Innego zdania jest były szef CBA, wiceprezes PiS Mariusz Kamiński. - Według ustawy to premier nadzoruje służby specjalne, a nie szef MSW - mówi Kamiński. - To chybiony pomysł i powrót do czasów PRL, kiedy gen. Czesław Kiszczak zarządzał SB i kierował Milicją Obywatelską - irytuje się Kamiński.
Źródło: Super Express
Źródło zdjęcia głównego: TVN24