Podkarpaccy policjanci zatrzymali 39-latka, który pod wpływem alkoholu kierował rowerem. Podczas kontroli okazało się, że jest poszukiwany do odbycia kary więzienia. Mężczyzna trafił już do zakładu karnego, w którym spędzi najbliższe dziewięć miesięcy.
Mundurowi poinformowali we wtorek o interwencji, do której doszło w niedzielę w gminie Baranów Sandomierski pod Tarnobrzegiem (Podkarpacie). Policjanci zatrzymali rowerzystę, który wyraźnie miał problemy z utrzymaniem równowagi.
Chwiał się, jechał całą szerokością jezdni
- Cyklista jechał całą szerokością jezdni, chwiał się nad kierownicą, przyspieszał i gwałtownie zwalniał. Kiedy policjanci zatrzymali go do kontroli, okazało się, że mężczyzna był pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało u 39-latka blisko 2,4 promila alkoholu w jego organizmie - powiedziała podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy tarnobrzeskiej policji.
Jak dowiedzieliśmy się od tarnobrzeskich policjantów, za jazdę rowerem pod wpływem alkoholu mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 2500 złotych. Okazało się jednak, że to nie największe z jego zmartwień. 39-latek był bowiem poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu do odbycia kary pozbawienia wolności za wcześniejsze przestępstwo.
- Rowerzysta został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Następnego dnia trafił do zakładu karnego, gdzie spędzi dziewięć miesięcy - powiedziała Jędrzejewska-Wrona.
Źródło: KMP w Tarnobrzegu, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock