Adam Jarubas uważa, że trzeba dokończyć reformę samorządów i wprowadzić nowy system dochodów, bo środki przekazywane z budżetu centralnego nie są adekwatne do zadań. Kandydat PSL mówił, że jako prezydent chciałby objąć kwestie samorządu "mecenatem ustawodawczym". Polityk na spotkaniu z samorządowcami poruszył też kwestię migracji za pracą.
- Dzisiaj potrzebujemy podmiotowego, suwerennego, samodzielnego samorządu. O tę samorządność i o tę podmiotowość trzeba cały czas walczyć - mówił Adam Jarubas podczas sobotniej konferencji prasowej przed spotkaniem z mazowieckimi samorządowcami w Warszawie.
Jarubas, który jest marszałkiem województwa świętokrzyskiego podkreślił, że jest jedynym kandydatem na prezydenta wywodzącym się ze środowiska samorządowego.
Doświadczenie w samorządzie ma pomóc
Wtórował mu szef PSL Janusz Piechociński, który zaznaczył, że reforma "potrzebuje kolejnego impulsu". - Adam Jarubas to człowiek, który w przestrzeni dyskusji o samorządzie wnosi to, co najbardziej cenne - swoje doświadczenie życiowe, swoją praktykę - wyliczał. Jarubas zadeklarował, że jeśli zostanie prezydentem, chciałby zająć się problemami samorządów i zadeklarował, że chciałby objąć tę problematykę "mecenatem ustawodawczym".
Zdaniem kandydata PSL wśród samorządowców można usłyszeć opinię, że największym wyzwaniem jest kwestia nowego systemu dochodów samorządu. - Dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją, w której właśnie te dochody - środki przekazywane z budżetu centralnego są nieadekwatne wobec zadań delegowanych do samorządu - tłumaczył kandydat PSL na prezydenta. Jego zdaniem samorządy potrzebują większej elastyczności, większej swobody w zarządzaniu także finansami.
Jestem "słoikiem"
Polityk zwrócił się też do warszawiaków i zaznaczył, że Warszawa rozwija się nie tylko dzięki aktywności rdzennych warszawiaków, ale i osób, które przyjeżdżają z innych części kraju. - Tych ludzi nazwano "słoikami". Co ważne - oni się nie obrażają na takie określenie. (...) Ja również jestem "słoikiem". Przez dwa lata pracowałem w Warszawie. Później wróciłem do moich rodzinnych stron, na ziemię świętokrzyską. Mam nadzieję, że do Polski będą wracać ludzie, którzy są dzisiaj na emigracji - mówił Jarubas. Dodał, że "stworzenie zachęt", by Polacy chcieli wracać powinno być zadaniem dla przyszłego prezydenta.
Autor: geb\mtom / Źródło: PAP