Były prezydent Aleksander Kwaśniewski, odnosząc się w "Kropce nad i" w TVN24 do reportażu Marcina Gutowskiego "Franciszkańska 3", stwierdził, że "ten dokument jest ważnym głosem w dyskusji, która toczy w Kościele się od wielu lat". Ocenił, że w debacie nad postępowaniem Jana Pawła II powstaje pytanie: "u kogo na szali co więcej waży". - W mojej ocenie taka rozsądna waga powinna być oparta o fakty i mówiąca tyle: mamy do czynienia z człowiekiem, osobą, która czyniła rzeczy wielkie, ale pewnie w kilku kwestiach mocno zgrzeszyła - dodał.
Marcin Gutowski w najnowszym reportażu "Franciszkańska 3" z cyklu "Bielmo" pokazał nieznane fakty z życia Karola Wojtyły z czasów, gdy jeszcze nie był on papieżem. Reporter rozmawiał z ofiarami księży, którzy jeszcze w latach 60. podlegali kardynałowi Wojtyle. Dotarł do ludzi, którzy osobiście informowali kardynała o przestępstwach popełnianych przez duchownych, i do kościelnych dokumentów potwierdzających działania i zaniechania Wojtyły.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jan Paweł II wiedział o pedofilii w Kościele. Jako kardynał "chronił przede wszystkim instytucję, a nie ofiary" >>>
Kwaśniewski: to powinno być wszystko zbadane z wielką rzetelnością
Sprawę komentował w TVN24 Aleksander Kwaśniewski. Był prezydent, odnosząc się do przyjętej uchwały, określił ją jako "uchwałę-nieporozumienie, bo w takich kwestiach Sejm nie powinien przejmować uchwał".
Stwierdził, że cała ta sytuacja świadczy o "polskiej skłonności do przesady". - Bo był czas, kiedy stawiano Janowi Pawłowi II pomników ponad miarę. I myślę, że dzisiaj ta zmasowana krytyka jest też ponad miarę - dodał. Kwaśniewski, odnosząc się do reportażu Marcina Gutowskiego, stwierdził, że "ten dokument jest ważnym głosem w dyskusji, która toczy się w Kościele od wielu lat, w kościołach zagranicznych o wiele dłużej niż w Polsce".
- To powinno być wszystko zbadane z wielką rzetelnością, archiwa kościelne powinny być otwarte, aby te oceny badaczy, historyków mogły być jak najbardziej uzasadnione i będziemy mieli wtedy pełen obraz - zwracał uwagę.
Kwaśniewski: pytanie, co u kogo na szali więcej waży, rozsądna waga powinna być oparta o fakty
Były prezydent podkreślał, że w dyskusji nad oceną Jana Pawła II należy brać pod uwagę całokształt jego postępowania i zestawiać ze sobą różne wydarzenia z jego życiorysu. - Pytanie, co u kogo na szali więcej waży - stwierdził.
Dodał, że dla niektórych bliskie relacje papieża z Marcialem Macielem Degollado czy "niewłaściwe reagowanie na informacje o pedofilii" mogą być "bardziej ważne", aniżeli jego zasługi "na przykład dla odzyskania wolności przez Polskę czy budowania tego wolnego świata, co niewątpliwie robił, czy wejścia Polski do Unii Europejskiej".
- Nigdy nie zapomnę mu pomocy, której udzielił nam przed referendum, kiedy mówił na Placu Świętego Piotra: "Europa potrzebuje Polski, Polska potrzebuje Europy, od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej" - wspominał Kwaśniewski.
- Ja nie mogę tego ani zapomnieć, ani unieważnić. Natomiast pytanie, jak ja to ważę. W mojej ocenie taka rozsądna waga powinna być oparta o fakty i mówiąca tyle: mamy do czynienia z człowiekiem, osobą, która czyniła rzeczy wielkie, ale pewnie w kilku kwestiach mocno zgrzeszyła - dodał gość TVN24.
Kwaśniewski o "przekroczeniu jakichkolwiek norm moralnych"
Kwaśniewski odniósł się także do sprawy śmierci syna posłanki Koalicji Obywatelskiej Magdaleny Filiks. Chłopiec miał 15 lat, popełnił samobójstwo. Nie da się jednoznacznie wyrokować co do przyczyn odebrania sobie życia, śledztwo w sprawie śmierci 15-latka prowadzi szczecińska prokuratura. Według szefa państwowej komisji do spraw pedofili Błażeja Kmieciaka, rządowe media na przełomie roku doprowadziły do identyfikacji syna posłanki jako ofiary skazanego pedofila. - Jeżeli samobójstwo popełnia 15-latek czy 16-latek, to jest niewyobrażalna tragedia dla rodziców, dla wszystkich - powiedział Kwaśniewski.
- Rzeczy był dwojakie. Po pierwsze, stał się ofiarą pedofila, nieważne jakie ten pedofil miał konotacje polityczne, to jest pedofilia, z którą należy walczyć. Pedofil siedzi w więzieniu, został skazany prawomocnym wyrokiem - dodał.
- Ale teraz użycie przez media publiczne (...) informacji, które miały mieć charakter polityczny, (...), użycie informacji, które pozwoliły rozpoznać tego chłopaka i w rezultacie zalać go hejtem, którego on nie wytrzymał, to jest ewidentna wina tych dziennikarzy - ocenił. Mówił też o "dziennikarzach, którzy przekroczyli jakiekolwiek normy moralne".
Kwaśniewski na czele NATO? "To są na razie tylko jakieś spekulacje"
Były prezydent został też zapytany o to, czy ubiega się o stanowisko sekretarza generalnego NATO.
- To są na razie tylko jakieś spekulacje. Nie miałem w tej sprawie żadnych rozmów. Mogę powiedzieć tylko tyle: Wańkowicz powiedział kiedyś, że z człowiekiem jest tak, że nieważne, czy dobrze o nim mówią, czy źle, byle po nazwisku. Więc to, że moje nazwisko jest wymieniane, sprawia mi jakąś tam satysfakcję, że ciągle pamiętają - odpowiedział.
- Natomiast jest mnóstwo aktywnych polityków, którzy starają się o to stanowisko. Wiem, że jeszcze przed rozpoczęciem wojny z Ukrainą sekretarzem generalnym miała być kobieta - mówił.
- Po pierwsze - nie jestem kobietą. Po drugie - wiem, że Brytyjczycy bardzo starają się o to stanowisko, z Borisem Johnsonem włącznie. Trzecia rzecz - mam dziwne przekonanie, że jakikolwiek polski kandydat będzie miał kłopot, bo w NATO na końcu będzie przekonanie, że jakieś rozmowy z Rosjanami trzeba będzie prowadzić. A Polska i kraje bałtyckie są uznawane za tych najtwardszych, jeśli chodzi o Rosję, i być może będzie przekonanie, że Polak może być kłopotem w ewentualnym rozpoczęciu rozmów, gdyby taki moment nadszedł - wskazywał Kwaśniewski.
- Spekulacje, spekulacje spekulacje, nie rozmyślam na ten temat - spuentował.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24