Jak napięte relacje między obozem władzy a Unią Europejska wpływają na polską wieś? Między innymi o tym w "Faktach po Faktach" w TVN24 mówił Ireneusz Niewiarowski, prezes Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów. - My już ponosimy straty z powodu tej sytuacji - ocenił. Zwracał uwagę, że jedną z głównych zalet wstąpienia do Unii było "otwarcie rynków". Dodał, że gdyby Polska miała opuścić europejską wspólnotę, to oznaczałoby to "upadek wielu gospodarstw rolnych, po prostu biedę".
W ubiegłym tygodniu Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej - po rozpoznaniu wniosku premiera Mateusza Morawieckiego - uznał, że niektóre zapisy Traktatu o Unii Europejskiej nie są zgodne z konstytucją.
Vera Jourova, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, odnosząc się do tej decyzji, stwierdziła, że UE "zacznie się rozpadać", jeśli reguły prawa nie będą respektowane w całej Europie. - Dlatego będziemy musieli zareagować na ten nowy rozdział, który polski Trybunał Konstytucyjny zaczął otwierać - dodała.
Niewiarowski: my już ponosimy straty z powodu tej sytuacji
O tym, jak napięcia na linii polski rząd-Unia Europejska wpływają na sytuację na polskiej wsi, mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Ireneusz Niewiarowski, prezes Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów.
Zapytany, co oznaczałoby dla rolników obcięcie unijnych środków, odparł, że "byłaby ogromna strata nie tylko dla rolników, dla mieszkańców wsi w ogóle, dla całego kraju".
- My już ponosimy straty z powodu tej sytuacji. Jest taki miernik rozwoju, który mówi, jaki jest procent nakładów na inwestycje w stosunku do PKB. Już po przejęciu władzy (przez PiS - red.), w 2016 roku, ten procent spadł. W ubiegłym roku wynosił 17, w Unii wynosi 21, inwestorzy są zaniepokojeni - mówił dalej.
- Ponosimy straty finansowe, już nie mówiąc o prestiżowych, o relacjach z naszymi przyjaciółmi z Unii Europejskiej - kontynuował Niewiarowski.
Zwracał uwagę, że "wielkim plusem" wstąpienia do Unii Europejskiej, oprócz środków finansowych, było "otwarcie rynków, granic, że jesteśmy jednolitym rynkiem rolnym". - My tej produkcji, którą dzisiaj mamy, nie bylibyśmy w stanie zagospodarować, to by oznaczało upadek wielu gospodarstw rolnych, po prostu biedę - mówił.
Niewiarowski: PiS absolutnie nie może być pewny, że będzie wygrywał na wsi
Gość TVN24 mówił, że PiS "absolutnie nie może być pewny", iż będzie wygrywał na wsi. Stwierdził, że PiS "wygrywał obietnicami". - Na przykład, że dopłaty bezpośrednie będą zrównane z dopłatami unijnymi, to już było mówione siedem, osiem lat temu - wskazywał.
Na uwagę prowadzącego, że obecnie partia Jarosława Kaczyńskiego również przedstawia taki postulat, Niewiarowski odparł, że "chcą w ten sposób ponownie pozyskać głosy". - Myślę, że można raz oszukać, dwa razy, ale bezustannie nie można - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24