Przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Marek Ast (PiS) przerwał posiedzenie, gdy opozycja zadawała pytania przedstawicielom prokuratury w sprawie inwigilowania prokurator Ewy Wrzosek systemem Pegasus. - Fantazje posłów opozycji naprawdę mnie nie interesują - powiedział. W czwartek dojdzie do kolejnego spotkania Pawła Kukiza z opozycją w sprawie powołania komisji śledczej w sprawie inwigilacji.
Opozycja wnioskowała, by na środowym posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka szef MSWiA Mariusz Kamiński oraz szef CBA Andrzej Stróżny przekazali informacje na temat stosowania kontroli operacyjnej przez służby specjalne i policję w Polsce. Wniosek opozycji dotyczył informacji na temat liczby złożonych wniosków do sądu oraz liczby przeprowadzonych kontroli operacyjnych przez poszczególne służby w latach 2018–2021.
Obywaj wezwani nie stawili się na posiedzeniu. Minister Kamiński w piśmie do komisji zaznaczył, że do 30 czerwca, jak co roku, policja przedstawi informację o liczbie wniosków o kontrolę operacyjną w 2021 roku. - Podobne stanowisko przysłał szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Andrzej Stróżny - podał, rozpoczynając środowe obrady komisji, przewodniczący Marek Ast (PiS), który przedstawił te stanowiska.
Przedstawiciele prokuratury na sejmowej komisji
Informację o kontroli operacyjnej w ostatnich latach przedstawiła Prokuratura Krajowa. Zastępca Prokuratora Generalnego do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Beata Marczak zapewniła, że kontrola operacyjna prowadzona jest tylko za zgodą sądu. - Absurdalne są zarzuty dotyczące tego, że prokuratura czy służby mają uczestniczyć w procederze polegającym na nielegalnym podsłuchiwaniu, na łamaniu gwarancji procesowych. Dajcie nam państwo wykonywać swoją pracę. Tę pracę przedstawiamy do oceny sądom - powiedziała posłom prokurator Marczak.
Podkreśliła, że w związku z prowadzoną kontrolą operacyjną sądy wydają wyroki skazujące w sprawach m.in. o charakterze terrorystycznym, wielkich grup przestępczych, szpiegowskich.
Inny przedstawiciel prokuratury poinformował też, że w Polsce w ostatnich latach jest stała liczba osób objętych kontrolą operacyjną i odmów prowadzenia takiej kontroli. - W ostatnim sprawozdaniu z 2020 roku liczba osób wynosiła 6 537, ale była mniejsza niż liczba osób objętych kontrolą w roku 2010 - mówił prokurator. Jak dodał, w około 80 procent przypadków kontrolę operacyjną prowadzi policja.
Ast przerywa posiedzenie. "Fantazje posłów opozycji mnie nie interesują"
Pytana, czy wie, jakie śledztwo prowadzone jest wobec wskazywanej przez Citizen Lab jako cel ataku systemem Pegasus prokurator Ewy Wrzosek, prokurator Marczak podkreśliła, że nie wie nic o takiej sprawie. - Jeśli jest taka sprawa, nie mieści się w kategorii moich obowiązków służbowych, mojej wiedzy czy mojego nadzoru - mówiła. Zapewniła jednak, że gdyby były w jakiejkolwiek sprawie informacje o przypadkach kontroli operacyjnej bez zgody sądu, byłby to z pewnością powód do podjęcia działań kontrolnych lub postępowania karnego.
Przy sprzeciwie posłów opozycji, którzy chcieli zadawać kolejne pytania dotyczące doniesień o inwigilacji w Polsce, przewodniczący Ast zakończył posiedzenie w trakcie dyskusji. - Fantazje posłów opozycji naprawdę mnie nie interesują - mówił Ast, pytany przez dziennikarzy o powody zamknięcia obrad.
Co z komisją śledczą?
Tymczasem Paweł Kukiz poinformował, że na czwartek na godzinę 13 jest umówiony na spotkanie w Sejmie z przedstawicielami ugrupowań opozycyjnych ws. powołania komisji śledczej ds. inwigilacji. Będzie to drugie spotkanie w tej sprawie. Kukiz chciałby, aby w czwartek rozmowy zostały już sfinalizowane.
- Jestem dobrej myśli - powiedział szef klubu KO Borys Budka dziennikarzom pytany o czwartkowe spotkanie. Dodał, że na spotkanie zaproszeni zostali szefowie wszystkich klubów i kół. - Bardzo ważne byśmy rozmawiali w gronie, które może podjąć decyzję - zaznaczył Budka. - Tu nie ma innego wyjścia niż szerokie porozumienie, i dlatego, traktując każdy klub i koło na równych zasadach, właśnie taka formuła - podkreślił.
Budka powiedział też, że projekt wniosku o powołanie komisji śledczej jest zbieżny z oczekiwaniami Kukiza. - Nie ma żadnych przeszkód, żeby wniosek, o którym Paweł Kukiz wielokrotnie mówił, został złożony - powiedział szef klubu KO.
Pytany o to, kiedy zostanie złożony projekt powołania komisji śledczej, poseł Kukiz'15 Jarosław Sachajko odpowiedział, że "kiedy w końcu opozycja dogada się sama ze sobą i spełni warunki, jakie już dawno temu Paweł Kukiz postawił przed tą komisją śledczą". – Mamy jasne warunki i chcemy, aby zostały spełnione. Nie chcemy być zaskakiwani po, chcemy wszystkich ustaleń przed – dodał.
- Zobaczymy, z jakimi propozycjami na to spotkanie przyjdzie Paweł Kukiz. Pojawiają się głosy, które mówią, że już coś tam będzie inaczej, że tam powinno być więcej przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, że te propozycje powinny inaczej wyglądać – mówił lider Polski 2050 Szymon Hołownia.
Jak dodał, "dla nas ta komisja ma sens, ale tylko wtedy, jeżeli będzie rzeczywiście komisją śledczą parlamentu, z szeroką reprezentacją, z umową, która będzie nas wiązała od początku do końca i nie zamieni się w polityczny teatr". - Jeżeli będzie szło w taką stronę, że nagle się okaże, że PiS chce przejąć ten pomysł i to ma być jakaś fasadowa historia, która gdzieś się utopi, to nie będziemy mogli oczywiście dalej tego pomysłu wspierać – zaznaczył Hołownia.
Wniosek o powołanie komisji śledczej
Projekt uchwały w sprawie powołania komisji śledczej może być wniesiony przez Prezydium Sejmu lub co najmniej 46 posłów. Komisję powołuje oraz wybiera i odwołuje jej skład osobowy Sejm bezwzględną większością głosów. Ustawa o sejmowej komisji śledczej mówi, że w skład komisji może wchodzić do 11 członków; skład komisji powinien odzwierciedlać reprezentację w Sejmie klubów i kół poselskich mających swoich przedstawicieli w Konwencie Seniorów, odpowiednio do jej liczebności.
Pod wnioskiem Kukiza o powołanie sejmowej komisji śledczej do zbadania działań operacyjnych służb wobec obywateli Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2005-2021 podpisała się wystarczająca liczba posłów m.in.: Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Koalicji Polskiej-PSL.
Ponadto na zlecenie KO powstała ekspertyza, która wykazała, że Kukiz jako członek koła może wejść w skład komisji śledczej. "Poza obowiązkiem posiadania statusu posła, brak jest w obowiązujących przepisach innych ograniczeń limitujących możność bycia członkiem sejmowej komisji śledczej" - napisał w ekspertyzie prof. Marek Chmaj. Warunkiem Kukiza jest jego przewodnictwo komisji śledczej, a także, żeby miejsca w niej były po połowie obsadzone przez polityków Prawa i Sprawiedliwości i opozycji.
Źródło: PAP, TVN24