Ingerencja w orzeczenie sądu. "Nie ma takiego uprawnienia"

Źródło:
TVN24
"System zamknięty" - jak interesy neosędziów liczyły się bardziej niż prawo obywateli do niezależnego sądu. Fragment reportażu Marty Gordziewicz
"System zamknięty" - jak interesy neosędziów liczyły się bardziej niż prawo obywateli do niezależnego sądu. Fragment reportażu Marty GordziewiczTVN24
wideo 2/12
"System zamknięty" - jak interesy neosędziów liczyły się bardziej niż prawo obywateli do niezależnego sądu. Fragment reportażu Marty GordziewiczTVN24

W Sądzie Apelacyjnym w Warszawie w lipcu ubiegłego roku doszło do jednoosobowej ingerencji w orzeczenie. Wiceprzewodniczący wydziału karnego Piotr Bojarczuk unieważnił postanowienie Anny Kalbarczyk o przywróceniu do składu orzekającego innej sędzi, co nakazał zrobić Europejski Trybunał Praw Człowieka. - (Wice)przewodniczący wydziału nie ma takiego uprawnienia, żeby móc ingerować w jakiejkolwiek sferze orzeczniczej - podkreśla Kalbarczyk. Sprawę ujawniła Marta Gordziewicz w "Czarno na białym" w materiale "System zamknięty".

Sędzia Anna Kalbarczyk z Sądu Okręgowego Warszawa-Praga jest bohaterką reportażu Marty Gordziewicz "System zamknięty". Jej historia pokazuje, jak interesy neosędziów liczyły się bardziej niż prawo obywateli do niezależnego sądu. Kalbarczyk jest pierwszą neosędzią, która pod koniec ubiegłego roku sama poprosiła ministra sprawiedliwości Adama Bodnara o cofnięcie swojego awansu do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Tak też się stało i w lutym tego roku powróciła do orzekania w sądzie okręgowym.

Sędzia Kalbarczyk rozpoczęła starania o awans do SA w Warszawie w 2018 roku, kiedy jeszcze Krajowa Rada Sądownictwa nie budziła wątpliwości. Ale w tym samym roku weszła w życie nowelizacja ustawy o KRS, wprowadzona przez Zjednoczoną Prawicę, która przerwała kadencję legalnej KRS i powołała nową. Sędziów do niej wybrali politycy, głównie politycy Zjednoczonej Prawicy.

Kalbarczyk przyznaje, że miała "wątpliwości" co do neo-KRS. - Ale pomimo tych wątpliwości chciałam po prostu zobaczyć, jak ta Rada będzie działać - wyjaśnia. Z konkursu się jednak nie wycofała i w 2019 roku neo-KRS dała jej awans. Rok później prezydent Andrzej Duda powołał ją do orzekania w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. I właśnie wtedy została neosędzią.

- Moja decyzja była niesłuszna. To była moja mylna decyzja, ale naprawdę podejmowałam ją w zupełnie innych okolicznościach - przekonuje dzisiaj. Do przyjęcia nominacji - twierdzi Kalbarczyk - namówili ją tak zwani starzy, czyli legalni sędziowie SA. Znali jej poglądy prawne, bo wcześniej orzekali z nią przez trzy lata, gdy była delegowana do SA. Dla nich miała być gwarantką, że nie będzie chodzić na pasku władzy.

Jednoosobowa ingerencja w orzeczenie

I to właśnie w czasie, kiedy Kalbarczyk orzekała w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, w lipcu 2023 roku, doszło do jednoosobowej ingerencji w orzeczenie. Postanowienie sądu unieważnił wiceprzewodniczący wydziału karnego. Nie chodziło o los oskarżonego, a o skład osobowy sądu.

W sprawie skarżonym był Igor Krawetz, ukraiński aktywista, od niedawna mający polskie obywatelstwo.

W rozmowie z "Czarno na białym" wspomina, że zarzut "dotyczył znieważenia Rzeczypospolitej Polskiej". W 2021 roku Krawetz zamieścił w internecie wulgarny wpis o Polsce, który miał być reakcją na informacje od jego znajomych o tym, jak potraktowała ich policja, gdy chcieli upamiętnić rosyjską dziennikarkę, która podpaliła się w proteście przeciwko reżimowi Putina. W pierwszej instancji sąd umorzył sprawę, ale prokuratura i ABW odwołały się.

Apelację w sprawie Krawetza miał rozstrzygać trzyosobowy skład sędziowski. Przewodniczącą była Anna Kalbarczyk, a w składzie znalazła się Ewa Leszczyńska-Furtak.

Leszczyńska-Furtak to sędzia, którą prezes sądu apelacyjnego Piotr Schab (neosędzia, a także sędziowski rzecznik dyscyplinarny) przeniósł wcześniej z wydziału karnego do wydziału pracy. Ale Leszczyńską-Furtak do wydziału karnego nakazał przywrócić w grudniu 2022 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka. Prezes Schab nie wykonał jednak orzeczenia ETPC.

Wykonała je za to przewodnicząca składu orzekającego w sprawie apelacji Krawetza, czyli Anna Kalbarczyk. Przywróciła Leszczyńską-Furtak do sądzenia w tej właśnie sprawie. Zrobiła to w trybie postanowienia, które wydała jako sąd.

- Zaniosłam to do sekretariatu i zostawiłam akta. Ale jak wróciłam, to akt już nie było. (...) Sędzia Bojarczuk zabrał - wspomina w rozmowie z Gordziewicz sędzia.

Wiceprzewodniczący wydziału karnego Piotr Bojarczuk unieważnił postanowienie sądu w sprawie przywrócenia sędzi Leszczyńskiej-Furtak, a dokładnie "uznał je za bezskuteczne". Pracował wtedy w SA, gdyż został tam delegowany przez Zbigniewa Ziobrę z Sądu Okręgowego w Warszawie.

Tymczasem, poza określonymi przez prawo apelacjami czy zażaleniami, żaden sędzia nie ma prawa zmieniać orzeczeń sądu - ani wyroków, ani postanowień. Bojarczuk zrobił to natomiast samodzielnie i jednoosobowo - nie rozpatrując żadnego zażalenia ani odwołania.

- Nie ma takiego uprawnienia (wice - red.)przewodniczący wydziału, żeby w ogóle w jakiejkolwiek sferze orzeczniczej móc ingerować - podkreśla Kalbarczyk.

Zawiadomienia w prokuraturze

Wiceprzewodniczący wydziału karnego, który unieważnił przywrócenie sędzi Leszczyńskiej-Furtak, nie poinformował o tym ani oskarżonego, ani obrońcy - mecenasa Radosława Baszuka. Krawetz i jego adwokat o tym, że wiceprzewodniczący zmienił skład sędziowski, dowiedzieli się - jak twierdzą - od reporterki "Czarno na białym".

Sprawa Krawetza nigdy nie wróciła do Anny Kalbarczyk. Nadal nie została zakończona.

Marta Gordziewicz z "Czarno na białym" pytała wiceprzewodniczącego Bojarczuka - pełniącego wtedy funkcję czysto administracyjną - jaki przepis pozwolił mu na takie działanie. Nie wskazał go, a w przesłanym reporterce oświadczeniu napisał tylko, że sędzia Kalbarczyk nie miała jego zdaniem prawa przywracać innej sędzi do orzekania, bo ani nie jest przewodniczącą wydziału, ani nie miała do tego upoważnienia prezesa Schaba.

W sprawie bezprawnego - jak twierdzi - uchylenia jej postanowienia Anna Kalbarczyk zawiadomiła prokuraturę.

Zawiadomiła również o bezprawnych - jak twierdzi - próbach zmuszania jej przez przełożonych do takiego orzekania, które nie będzie podważać statusu neosędziów.

W czasach Zbigniewa Ziobry prokuratura nic z tymi zawiadomieniami nie zrobiła. Obecna prokuratura bada możliwości wszczęcia postępowania w tej sprawie. Kalbarczyk ma być wkrótce przesłuchana i po tym przesłuchaniu ma zapaść decyzja, czy wszcząć śledztwo.

Pierwsza z neosędziów, która zrobiła krok wstecz

W rozmowie z Martą Gordziewicz w "Czarno na białym" sędzia Kalbarczyk opowiada również o swoim wniosku do Bodnara o zdegradowanie.

- Nigdy nie byłam po stronie neosędziów. Tych sędziów, którzy dostali (awans - red.) i przyszli do sądu apelacyjnego z różnymi powiązaniami. Nigdy, nigdy nie byłam z nimi i zapłaciłam za to bardzo dużą cenę. Bardzo wysoką cenę zapłaciłam za to, że nie byłam z nimi - podkreśla.

Do niedawna kierownictwo w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie - gdzie Kalbarczyk pracowała - sprawowali nominaci byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, czyli sędziowie Piotr Schab (prezes sądu), Przemysław Radzik (wiceprezes) czy Michał Lasota (przewodniczący II wydziału karnego). Wszyscy są neosędziami, którzy jako rzecznicy dyscyplinarni nie uznawali podważania statusu neosędziów, czyli również swojego.

"Miałam mieć jedyne słuszne poglądy". Sędzia o "straszeniu" jej

Sędzia Anna Kalbarczyk w lutym ubiegłego roku miała orzekać w SA w jednej ze spraw lustracyjnych razem z Radzikiem. Kalbarczyk uznała, że obecność Radzika w składzie nie gwarantuje wydania bezstronnego wyroku, dlatego postanowiła wyłączyć go ze składu.

- W tym momencie przerwał mi sędzia Radzik - wspomina ten moment rozprawy w rozmowie z reporterką.

Rozprawa nie była nagrywana, dlatego relację z jej przebiegu można odtworzyć jedynie na podstawie akt i relacji Anny Kalbarczyk. 

Gdy sędzia oznajmiła, że złożyła wniosek o wyłączenie Radzika, ten powiedział: - Przepraszam strony za to żenujące przedstawienie zaprezentowane przez sędzię na sali.

- Proszę odnieść się do wniosku - apelowała Kalbarczyk. - Proszę milczeć, teraz ja mówię - odparł Radzik. I dodał: - Oświadczam, że jestem wiceprezesem Sądu Apelacyjnego w Warszawie i zastępcą rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych.

Sędzia w rozmowie z "Czarno na białym" podkreśla, że Radzik "zaczął ją straszyć na sali w obecności stron i prokuratora IPN-u".

- O tym, jak to jest faktycznie z postępowaniami dyscyplinarnymi w II wydziale karnym, świadczy to, że pani sędzia może sobie składać pisma, jakie chce i składa, a dotąd włos jej z głowy nie spadł - mówił Radzik.

Wymiana zdań między Kalbarczyk a Radzikiem na sali sądowejTVN24

- I na sali żeśmy się rozstali. Pan sędzia Radzik nie zakończył. Wyszliśmy do pokoju narad i on do mnie wówczas powiedział: "Nie zrobię za to pani postępowania dyscyplinarnego. Ale proszę nie iść tą drogą, bo nic pani nie wskóra, a jedynie zniszczy sobie zdrowie" - wspomina sędzia.

Według Kalbarczyk, ta groźba to jedynie namiastka tego, jak ówczesne kierownictwo sądu próbowało zmusić ją do ignorowania wyroków europejskich i polskich, niekorzystnych dla neosędziów.

- Ja miałam mieć jedyne słuszne poglądy. Właśnie takie pod kątem neosędziów. Że wszystko jest legalne, że KRS jest legalna, że w ogóle nic się nie dzieje, że nie ma naruszeń praworządności - opowiada.

Neosędzia wyłączała z orzekania neosędziów. Czasem też siebie

Wobec neosędziów mnożą się pytania o ich bezstronność i niezależność, a to przekłada się na wydawane przez nich wyroki, które mogą być i już są podważane oraz uchylane. Z informacji Ministerstwa Spraw Zagranicznych wynika, że Europejski Trybunał Praw Człowieka już ogłosił Polsce, że rozpatrzy 157 skarg obywateli na wyroki wydane z udziałem neosędziów we wszystkich typach sądów.

- Jest na przykład kobieta, która została zgwałcona w sposób szczególnie brutalny, bo takie u nas są. Jest żona, która straciła męża, bo został pobity śmiertelnie. (...) Albo jest starszy pan oszukany na wnuczka, na policjanta, który stracił swoje oszczędności życia - opisuje sędzia w rozmowie z Gordziewicz. Podkreśla, że nie wyobraża sobie sytuacji jako sędzia, by wychodząc na salę, patrzyła takim ludziom w oczy i wygłaszała wyroki w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, a później mówiła: "a może nie". - A może ten wyrok się nie ostanie, bo ja zostałam tak a nie inaczej powołana - wskazuje.

Dlatego od 2022 roku neosędzia Kalbarczyk wyłączała z orzekania innych neosędziów. I mimo że - jak mówi Kalbarczyk - żaden wydany przez nią wyrok nie został uchylony z powodu jej statusu, w niektórych sprawach, też na wniosek stron, wyłączała z orzekania siebie.

- Wymierzam sprawiedliwość w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej. Nie w swoim imieniu i nie w ochronie własnego statusu. Jeżeli ktokolwiek miałby jakiekolwiek wątpliwości co do mojej niezależności i bezstronności, to ja robię krok do tyłu i mówię: oczywiście ma pan prawo, ma pani prawo, żeby osądził panią sąd co do którego pani tych wątpliwości nie będzie miała - podkreśla.

Tymczasem ci, którzy sprawowali władzę w sądzie apelacyjnym, jako rzecznicy dyscyplinarni ścigali sędziów właśnie za tak zwane podważanie prawa neosędziów do orzekania.

"Zaczęto wymagać, bym wydawała określonej treści orzeczenia"

Kalbarczyk znalazła się na celowniku innych neosędziów. - Byłam wyznaczana do takiej liczby spraw, której nie byłam w stanie przeczytać. Miałam tyle zastępstw, byłam tyle razy w składach, że prawie codziennie wychodziłam na salę. A praca sędziego odwoławczego polega na tym, że się czyta. Akta się czyta - pracujemy na apelacji, pracujemy na dowodach zgromadzonych przez pierwszą instancję - wyjaśnia.

Ocenia też, że nakładanie na nią dużej liczby spraw miało także inny cel. - Na przykład, że ja się gdzieś pomylę, żeby mnie na czymś złapać - mówi.

To jednak nie wszystko. - Ode mnie zaczęto wymagać, bym wydawała określonej treści orzeczenia - wspomina. - Że mam nie składać wniosków o wyłączenie sędziego. Że dlaczego składam zdania odrębne. Że nie powinnam składać zdania odrębnego. Że powinnam wyjść na salę, kiedy się tego ode mnie oczekuje, bez znajomości akt - wylicza.

Autorka/Autor:akr/kg

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Ukraina i Stany Zjednoczone mogą podpisać umowę o minerałach ziem rzadkich, na której bardzo zależy administracji Donalda Trumpa - podał dziennik "Financial Times". Według jego źródeł w Kijowie, Amerykanie zrezygnowali z najsurowszych żądań i Ukraina jest w stanie zaakceptować inne przedstawione przez nich warunki. Agencja Bloomberg informuje, że gabinet w Kijowie może przyjąć decyzję o podpisaniu dokumentu już w środę.

Ukraina i USA krok od porozumienia? "Financial Times": Waszyngton zrezygnował z najsurowszych żądań

Ukraina i USA krok od porozumienia? "Financial Times": Waszyngton zrezygnował z najsurowszych żądań

Źródło:
PAP, Reuters

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym, ale nie miał ponownych kryzysów oddechowych, a wyniki badań krwi są stabilne - podał Watykan we wtorek wieczorem.

Nowy komunikat o stanie zdrowia papieża

Nowy komunikat o stanie zdrowia papieża

Źródło:
Reuters, PAP

We wtorek sędzia federalny w Waszyngtonie nakazał administracji Donalda Trumpa wypłacenie środków pomocy zagranicznej beneficjentom dotacji do godziny 23:59 w środę - poinformował Reuters. Sędzia stwierdził, że nie ma oznak wskazujących, iż podjęto jakiekolwiek kroki w celu dostosowania się do wcześniejszego nakazu odmrożenia pieniędzy.

Krótki termin na wypłatę pieniędzy. Decyzja sądu

Krótki termin na wypłatę pieniędzy. Decyzja sądu

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski powiedział w "Faktach po Faktach", że "Polska dzisiaj utrzymuje internet w Ukrainie". - Polska zakupiła Starlinki i przekazała je Ukrainie. Polska generuje bezpieczeństwo, bo płaci abonamenty - wyjaśnił. Gawkowski zapowiedział, że Polska przekaże Ukrainie pięć tysięcy kolejnych Starlinków.

"Dzięki temu front się trzyma". Wicepremier o nowym wsparciu dla Ukrainy

"Dzięki temu front się trzyma". Wicepremier o nowym wsparciu dla Ukrainy

Źródło:
TVN24

Nasz kandydat rośnie w sondażach. Jak tak dalej pójdzie, będziemy mieć w drugiej turze Sławomira Mentzena i to on wygra z Rafałem Trzaskowskim - mówił w "Kropce nad i" wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja). Anna Maria Żukowska (Lewica) oceniła zaś, że "narracja Konfederacji jest podnoszona" też przez kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. - Nie uważam, że to jest rozsądne podejście, bo widoczne jest ryzyko, o którym powiedział pan wicemarszałek - dodała.

Nawrocki, który "będzie liczył" na Mentzena i "nierozsądne podejście" Trzaskowskiego. Co z tego wyjdzie? 

Nawrocki, który "będzie liczył" na Mentzena i "nierozsądne podejście" Trzaskowskiego. Co z tego wyjdzie? 

Źródło:
TVN24

We wtorek ponad 20 pracowników zrezygnowało z pracy w Departamencie Wydajności Państwa (DOGE) kierowanym przez Elona Muska - podał Reuters, powołując się na informacje agencji AP.

Rzucili papierami, rezygnują z pracy u Muska

Rzucili papierami, rezygnują z pracy u Muska

Źródło:
Reuters

Niebezpieczny incydent na lotnisku w Chicago. Samolot pasażerski linii Southwest niemal zderzył się z prywatnym odrzutowcem na płycie lotniska, gdy podchodził do lądowania. Piloci byli zmuszeni poderwać maszynę.

Niebezpieczny incydent na lotnisku w Chicago 

Niebezpieczny incydent na lotnisku w Chicago 

Źródło:
CNN

Światowa Organizacja Zdrowia uważnie przygląda się sytuacji w Demokratycznej Republice Konga, gdzie wskutek nieznanej choroby zmarło ponad 50 osób. Niepokój wśród naukowców wzbudza fakt, że w większości przypadków zgon nastąpił po około 48 godzinach od wystąpienia objawów. Miejscowi lekarze podejrzewają, że źródłem choroby mogą być zwierzęta.

Większość umiera w dwie doby od objawów. Nie wiedzą, co to za choroba

Większość umiera w dwie doby od objawów. Nie wiedzą, co to za choroba

Źródło:
PAP, AP

Po trzech latach wojny coraz głośniejsza staje się dyskusja o tym, który kraj i ile środków przekazał na pomoc walczącej Ukrainie. Publiczną "licytację" zaczął prezydent USA, jednak dane pokazują, że wartość pomocy z całej Europy była wyższa.

Pomoc dla Ukrainy. Ile przekazała Europa, a ile USA

Pomoc dla Ukrainy. Ile przekazała Europa, a ile USA

Źródło:
Konkret24

Norwegia i Dania zacieśnią współpracę w dziedzinie obronności - poinformowały kraje we wspólnym oświadczeniu. "Uznajemy potrzebę przyjęcia przez Europę większej odpowiedzialności za europejską obronność. To czas odważnych wyborów i zwiększonej współpracy" - podkreślono. Jak pisze duński dziennik "Berlingske", porozumienie "ma wzmocnić potencjał militarny państw nordyckich i przyspieszyć proces zbrojeń".

"Sytuacja bezpieczeństwa w Europie jest trudna". Dania i Norwegia reagują

"Sytuacja bezpieczeństwa w Europie jest trudna". Dania i Norwegia reagują

Źródło:
Reuters, Berlingske, tvn24.pl

W styczniu 2025 roku sprzedaż Tesli w Unii Europejskiej zaliczyła spadek o połowę w porównaniu do danych z tego samego okresu w zeszłym roku - wynika z raportu Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów ACEA. Jednocześnie udział samochodów elektrycznych w rynku osiągnął rekordowy poziom 15 procent.

To może być "efekt Muska". Gwałtowne załamanie sprzedaży

To może być "efekt Muska". Gwałtowne załamanie sprzedaży

Źródło:
PAP

Największy singapurski bank DBS zamierza zredukować zatrudnienie o około cztery tysiące pracowników. Ma to związek z faktem, że sztuczna inteligencja przejmuje coraz więcej obowiązków wykonywanych do tej pory przez ludzi - informuje portal stacji BBC.

Tysiące osób stracą pracę. Jeden powód

Tysiące osób stracą pracę. Jeden powód

Źródło:
BBC

Siedmiu wieloletnich pracowników - kierowców warszawskiej prokuratury okręgowej kradło paliwo. Zostały z nimi natychmiast rozwiązane umowy o pracę, a postępowanie w tej sprawie będzie prowadzone przez prokuraturę spoza Warszawy.

Siedmiu kierowców warszawskiej prokuratury okręgowej kradło paliwo

Siedmiu kierowców warszawskiej prokuratury okręgowej kradło paliwo

Źródło:
PAP

Rafał Z., pseudonim Kojot ukrywał się blisko 22 lata. Jest podejrzany o zabójstwo, sutenerstwo, handel narkotykami i materiałami wybuchowymi. Dzięki działaniom dolnośląskich "łowców głów" i europejskiej współpracy w ramach policyjnej sieci ENFAST mężczyzna został zatrzymany w Madrycie.

Zniknął po zabójstwie biznesmena, "Kojot" ukrywał się prawie 22 lata 

Zniknął po zabójstwie biznesmena, "Kojot" ukrywał się prawie 22 lata 

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski odniósł się do przyszłości pomnika ofiar tragedii smoleńskiej na placu Piłsudskiego. W wideo zamieszczonym w mediach społecznościowych, gdzie odpowiadał na pytania z komentarzy, stwierdził, że monument powinien zostać.

"Miejmy szacunek". Rafał Trzaskowski o przyszłości pomnika smoleńskiego

"Miejmy szacunek". Rafał Trzaskowski o przyszłości pomnika smoleńskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Otrzymałem szczegółowe informacje od szefa MSWiA o zdecydowanych działaniach służb wobec zagranicznych gangów. Dokonano licznych zatrzymań. Czas na deportację" - poinformował premier Donad Tusk. Wcześniej tego dnia minister Tomasz Siemoniak mówił, że "zagraniczne gangi próbują wejść do Polski, opanowywać różne rodzaje przestępczości".

Tusk: otrzymałem szczegółowe informacje, czas na deportację

Tusk: otrzymałem szczegółowe informacje, czas na deportację

Źródło:
TVN24, PAP

Czeskie media opisują historię 27-letniej kobiety, która przez trzy miesiące miała być więziona w piwnicy domu w miejscowości Siřem na zachodzie Czech. Policja poinformowała o zatrzymaniu 40-latka, któremu postawiono zarzuty pozbawienia wolności, gwałtu i szantażu. Grozi mu do 12 lat więzienia.

"Podeszłam do okna i zobaczyłam kobietę z łańcuchem na szyi". 27-latka przeżyła piekło

"Podeszłam do okna i zobaczyłam kobietę z łańcuchem na szyi". 27-latka przeżyła piekło

Źródło:
ENEX, ČT, idnes.cz

W wyniku zasadzki policjanci z warszawskiego Żoliborza zatrzymali 26-latkę, która próbowała oszukać seniorkę metodą "na policjanta". Starsza kobieta nie dała się namówić na wizytę w banku i wypłacenie pieniędzy. Wyrzuciła za to przez okno kartę bankomatową. Wtedy na miejscu pojawili się prawdziwi policjanci.

Seniorka wyrzuciła przez okno kartę bankomatową. To była zasadzka

Seniorka wyrzuciła przez okno kartę bankomatową. To była zasadzka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Proukraińscy aktywiści twierdzą, że Rosja przywraca do służby radziecką bazę okrętów podwodnych w Bałakławie na Krymie, znaną kiedyś jako "obiekt 825 GTS" - poinformował we wtorek portal Radia Wolna Europa (RWE). Ma o tym świadczyć zamontowanie barier chroniących bazę przed dronami morskimi.

Rosjanie wracają do zimnowojennej bazy okrętów podwodnych 

Rosjanie wracają do zimnowojennej bazy okrętów podwodnych 

Źródło:
PAP

Uściski dłoni, dotykanie, poklepywanie po plecach i wyrazista mimika - po spotkaniu Emmanuela Macrona z Donaldem Trumpem jedne media piszą o "gestach wzajemnej sympatii" prezydentów Francji i USA, inne o "spektaklu fałszywej przyjaźni". Zwracają również uwagę na to, co może zdradzać ich mowa ciała.

"Gesty sympatii" i "zamknij się, teraz ja mówię". Co zdradza mowa ciała Macrona i Trumpa

"Gesty sympatii" i "zamknij się, teraz ja mówię". Co zdradza mowa ciała Macrona i Trumpa

Źródło:
PAP, France24, LBC, tvn24.pl

Czternastu posłów Prawa i Sprawiedliwości miało zagłosować "przeciwko uchwale Sławomira Mentzena zobowiązującej rząd do niewysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę" - informuje Konfederacja na swoich profilach. Manipuluje.

Projekt uchwały o wysłaniu wojska na Ukrainę. Konfederacja manipuluje

Projekt uchwały o wysłaniu wojska na Ukrainę. Konfederacja manipuluje

Źródło:
Konkret24

W Nowym Jorku w poniedziałek zmarła Rose Girone, uznawana za najstarszą na świecie ocalałą z Holokaustu - podała Żydowska Agencja Telegraficzna z siedzibą w największym mieście USA. W styczniu Girone skończyła 113 lat. Urodziła się na terytorium obecnej Ukrainy, a przed wybuchem II wojny światowej uciekła z Niemiec do Chin. - Była silną, odporną kobietą - wspomina jej córka.

Zmarła Rose Girone. Uznawana za najstarszą na świecie ocalałą z Holokaustu

Zmarła Rose Girone. Uznawana za najstarszą na świecie ocalałą z Holokaustu

Źródło:
PAP

Kiedy myślimy o Marsie, to zazwyczaj wyobrażamy go sobie jako czerwoną plamę, sąsiadującą z naszą niebiesko-zieloną Ziemią. W świetle najnowszych badań okazuje się, że dotychczas mogliśmy błędnie interpretować mechanizm, który odpowiada za jego charakterystyczny kolor. Co więcej, dzięki analizom na ten temat, naukowcy zbliżyli się do rozwiązania tajemnic geologicznej przeszłości tego ciała niebieskiego.

Dlaczego Mars jest czerwony? Te badania mogą ujawniać sekret przeszłości planety

Dlaczego Mars jest czerwony? Te badania mogą ujawniać sekret przeszłości planety

Źródło:
NASA, sciencealert.com

PKO BP wystosował komunikat skierowany do klientów, w którym ostrzega przed oszustami podszywającymi się pod bank. Wysyłają oni fałszywe e-maile z tematem "potwierdzenie przelewu".

Największy bank w Polsce ostrzega. "Możesz stracić pieniądze"

Największy bank w Polsce ostrzega. "Możesz stracić pieniądze"

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci z Sieradza w województwie łódzkim wyjaśniają okoliczności śmierci 11 psów i czterech lisów. Martwe zwierzęta znajdywane były na terenie kilku miejscowości. - Ktoś rozrzuca po okolicy mięso przypominające stek, w środku chowa żrącą substancję - opowiada Agata Gabrysiak, społeczniczka ze stowarzyszenia Drugie Życie, która zainteresowała się sprawą i chce pomóc w namierzeniu sprawców.

Jedenaście martwych psów i cztery lisy. "Ktoś się bardzo napracował, żeby skutecznie zabijać"

Jedenaście martwych psów i cztery lisy. "Ktoś się bardzo napracował, żeby skutecznie zabijać"

Źródło:
tvn24.pl

Kolumbijska policja zatrzymała na lotnisku 40-latka, którego fryzura podczas kontroli bezpieczeństwa wzbudziła podejrzenia. Jak się okazało, mężczyzna przemycał pod tupetem z włosów kokainę. Planował lot z Kolumbii do Holandii.

Fryzura 40-latka wzbudziła podejrzenia, oto co odkryto podczas kontroli. Nagranie

Fryzura 40-latka wzbudziła podejrzenia, oto co odkryto podczas kontroli. Nagranie

Źródło:
ENEX, UNODC
Trzy zabójstwa seniorek w Warszawie w ciągu dziewięciu dni

Trzy zabójstwa seniorek w Warszawie w ciągu dziewięciu dni

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Przeszukali dom Bąkiewicza, zbadali 16 incydentów. Koniec śledztwa

Przeszukali dom Bąkiewicza, zbadali 16 incydentów. Koniec śledztwa

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- Panie Tusk, pan jest nagi - mówił na nagraniu były minister obrony Mariusz Błaszczak, nawiązując do dyskusji na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego. - Nie wiem, co ma w głowie pan poseł Błaszczak - komentował marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że to przykład, iż "w sprawach fundamentalnych ważniejszy jest cel polityczny lub osobista zawiść, zazdrość, nienawiść". Generał Mieczysław Bieniek mówił z kolei, że "mąż stanu nie powinien takich rzeczy wypowiadać". Z nimi wszystkimi rozmawiała Agata Adamek.

Błaszczak "nie powinien takich rzeczy wypowiadać", "nie wiem, co ma w głowie"

Błaszczak "nie powinien takich rzeczy wypowiadać", "nie wiem, co ma w głowie"

Źródło:
TVN24

Członkowie grupy z Ukrainy zostali schwytani i prawomocnie skazani za przeprowadzanie akcji sabotażowych w Polsce - dowiadujemy się z reportażu Piotrka Świerczka w "Czarno na białym". Na temat motywacji sprawców i skutków ich działania w specjalnym wydaniu programu rozmawiali goście specjalnego wydania programu.

Dezinformacja "karmi się chaosem". "Jeżeli ktoś chce zawładnąć umysłami, będzie robił dwie rzeczy"

Dezinformacja "karmi się chaosem". "Jeżeli ktoś chce zawładnąć umysłami, będzie robił dwie rzeczy"

Źródło:
TVN24

Przełom lutego i marca to okres obfitujący w premiery na antenie TVN. Kiedy oglądać premierowe odcinki znanych programów i nowości w ramówce? Przedstawiamy najciekawsze tytuły.

Startuje wiosenna ramówka TVN. Co warto obejrzeć

Startuje wiosenna ramówka TVN. Co warto obejrzeć

Źródło:
TVN

Tłusty czwartek już w tym tygodniu. Pączkarnie i cukiernie prześcigają się w wymyślaniu coraz to atrakcyjniejszych wypieków. Prawdziwym hitem ostatnich dni stają się dubajskie pączki. Od klasycznych różnią się one przede wszystkim nadzieniem. Jak ono smakuje? Ile trzeba zapłacić za pączki dubajskie? Wyjaśniamy. 

Dubajskie pączki mają być hitem tłustego czwartku. Ile będą kosztować?

Dubajskie pączki mają być hitem tłustego czwartku. Ile będą kosztować?

Źródło:
CNN, tvn24.pl

Dziennikarki "Faktów" TVN i TVN24 - Adrianna Otręba i Anna Wilczyńska zostały wyróżnione nagrodami Fundacji "Twarze Depresji". Przyznano je za wspieranie, poprzez materiały dziennikarskie, prowadzonych przez Fundację działań.

Dziennikarki TVN i TVN24 z nagrodami Fundacji "Twarze Depresji"

Dziennikarki TVN i TVN24 z nagrodami Fundacji "Twarze Depresji"

Źródło:
tvn24.pl