Grupa Granica o sparaliżowanym mężczyźnie, kobiecie w ciąży, chorych dzieciach. Straż Graniczna odpowiada. Aktywiści zawiadamiają prokuraturę

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl
Nagranie rodziny Kurdów, która niosła na noszach sparaliżowanego mężczyznę (materiał z 27.03.2022)
Nagranie rodziny Kurdów, która niosła na noszach sparaliżowanego mężczyznę (materiał z 27.03.2022)Grupa Granica
wideo 2/16
Nagranie rodziny Kurdów, która niosła na noszach sparaliżowanego mężczyznęGrupa Granica

Na granicy polsko-białoruskiej zatrzymano kilkunastu Kurdów, w tym 20-letniego sparaliżowanego mężczyznę - przekazali aktywiści z Grupy Granica. Zarzucili polskim służbom, że wśród migrantów wydalonych z Polski są dzieci, osoby chore i kobieta w ciąży. Cytowali dramatyczne informacje otrzymane od osób zawróconych z polskiej granicy na Białoruś. Zapowiedzieli zawiadomienie do prokuratury. Rzeczniczka prasowa Komendanta Głównego Straży Granicznej porucznik Anna Michalska w rozmowie z tvn24.pl przekazała, że funkcjonariusze zaopiekowali się sześcioosobową rodziną sparaliżowanego mężczyzny. Co do innych, przekonywała, że "osoby, które są zawracane do linii granicy, to osoby, które nie chcą ubiegać się o ochronę międzynarodową na terytorium Polski".

Grupa Granica poinformowała w sobotę na Twitterze, że w nocy z piątku na sobotę Straż Graniczna zatrzymała 18-osobową rodzinę Kurdów, w tym dziewięcioro dzieci oraz 20-letniego Ibrahima, który jest całkowicie sparaliżowany. W mediach społecznościowych aktywiści zamieścili film, nakręcony przez uchodźców, na którym widać, jak członkowie rodziny niosą mężczyznę na noszach. Dodano, że bliscy nieśli go przez wiele dni.

"Wcześniej przeżyli koszmar w Białorusi. Prawdopodobnie są w placówce w Narewce" - napisała Grupa Granica.

W rozmowie z tvn24.pl Paulina Bownik z Grupy Granica - lekarka, która brała udział w interwencji - doprecyzowuje, że chodziło nie o jedną 18-osobową rodzinę, ale 18-osobową grupę, w skład której wchodziły trzy rodziny.

Katarzyna Czarnota z Grupy Granica i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka twierdzi, że ze wspomnianej grupy 18 osób, co najmniej 12 (w tym siedmioro dzieci) zostało odesłane na Białoruś. - Są wśród nich kobieta w ciąży z zapaleniem nerek, chłopiec niepełnosprawny intelektualnie, dziewczynka z wadą nerek, w pieluchach - wylicza.

Zawiadomienie do prokuratury

W niedzielę (27 marca) podczas konferencji prasowej przed siedzibą Straży Granicznej w Białymstoku powiedziała, że aktywiści złożą zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. - Nie wyrażamy zgody na wyrzucanie pod białoruski drut oraz na narażanie życia i zdrowia osób przymusowo migrujących z doświadczeniem uchodźczym - stwierdziła.

Marta Górczyńska, prawniczka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, sprecyzowała, że zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa dotyczy podejrzenia narażenia życia i zdrowia migrantów. - To bardzo poważne przestępstwo, a na Straży Granicznej, jako na służbach państwowych, ciąży szczególny obowiązek opieki nad tymi osobami - podkreślała.

Katarzyna Czarnota: złożymy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa (materiał z 27.03.2022)
Katarzyna Czarnota: złożymy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa

Wiadomość od migrantów: moja córka płacze od dwóch dni z powodu bólu nerek

Paulina Bownik z Grupy Granica przeczytała podczas konferencji przed siedzibą Straży Granicznej wiadomość, którą w języku angielskim otrzymała od grupy, która została odstawiona na Białoruś.

Czytaj też: Czwórka aktywistów z zarzutami pomocnictwa do nielegalnego przekroczenia granicy. Grupa Granica: to ratowanie ludzi przed śmiercią

- Jak widzicie, warunki tutaj są krytyczne. Moja córka płacze od dwóch dni z powodu bólu nerek. Jej nerki mogą przestać pracować w każdej chwili. Nie ma wody i jest strasznie zimno. Nasze dzieci i żony są chore. Szliśmy dziesięć kilometrów do polskiej granicy, ale aresztowali nas. Prosiliśmy, żeby tego nie robili, bo jesteśmy chorzy i zmęczeni. Powiedzieli, że zabiorą nas do obozu dla uchodźców, ale tego nie zrobili. My i nasze dzieci możemy umrzeć – cytowała.

Dodała, że nie bez powodu aktywiści trzymali podczas konferencji zdjęcia. – To są zdjęcia osób, które zostały wywiezione w ciągu ostatnich 24 godzin – zaznaczyła.  

Aktywiści pokazywali zdjęcia migrantów TVN24

Rzeczniczka Straży Granicznej: rodzina jest pod opieką, mężczyzna nie wymaga hospitalizacji

O komentarz, jeszcze przed konferencją prasową przeprowadzoną o godzinie 12, poprosiliśmy Straż Graniczną.

Rzeczniczka prasowa Komendanta Głównego Straży Granicznej por. Anna Michalska potwierdziła w rozmowie z tvn24.pl, że w nocy z piątku na sobotę zatrzymano sześcioosobową rodzinę Kurdów, w tym sparaliżowanego mężczyznę.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Jak powiedziała rzeczniczka, funkcjonariusze Straży Granicznej sprowadzili do chorego pomoc medyczną i lekarze stwierdzili, że mężczyzna nie wymaga hospitalizacji, a rodzina może pozostać w placówce SG. - Podjęliśmy starania, aby rodzina trafiła do domu otwartego - wyjaśniła por. Michalska. Tam mogliby czekać na dalsze decyzje oraz składać wnioski w swojej sprawie. Pobyt w domu otwartym, a także ewentualna opieka medyczna, byłyby finansowana przez Straż Graniczną - zadeklarowała.

Michalska poinformowała, że funkcjonariusze otoczyli rodzinę opieką, zapewnili między innymi ubrania, napoje oraz jedzenie.

Swoją wersję zdarzeń SG opisała też w mediach społecznościowych.

Straż Graniczna: nie prowadzimy żadnych czynności wobec osób małoletnich bez opieki

Dopytywaliśmy o doniesienia Grupy Granica o co najmniej 12 osobach (w tym siedmiorgu dzieciach), które miały zostać odesłane na Białoruś. SG oświadczyła, że nie zna tego konkretnego przypadku, opisała natomiast ogólne zasady, jakimi kierują się funkcjonariusze. Rzeczniczka stwierdziła, że "osoby, które są zawracane do linii granicy, to osoby, które nie chcą ubiegać się o ochronę międzynarodową na terytorium Polski".

- Stąd też otrzymują postanowienia o opuszczeniu terytorium Polski, zostają wpisane do baz jako cudzoziemcy, którzy mają zakaz wjazdu na terytorium państw strefy Schengen na okres trzech lat. Nie odsyłamy żadnych osób, które ubiegają się o wspomnianą ochronę. Informujemy, ze takie wnioski mogą składać. Natomiast jeśli chodzi o dzieci, to muszą mieć swoich opiekunów. Nie prowadzimy, żadnych czynności wobec osób małoletnich bez opieki, jeżeli takie osoby są zatrzymywane to zawsze wyznaczony jest dla nich kurator sądowy – twierdzi w rozmowie z tvn.24.pl porucznik Michalska.

Straż Graniczna: nie znamy takich przypadków

Grupa Granica podaje, że wśród 12 osób, które zostały odesłane była "kobieta w ciąży z zapaleniem nerek, chłopiec niepełnosprawny intelektualnie oraz dziewczynka z wadą nerek, w pieluchach". Także o to dopytywaliśmy rzeczniczkę Straży Granicznej.

- Nie znamy takich przypadków. Jeśli cudzoziemcy zgłaszają, że źle się czują lub sami funkcjonariusze widzą, że są oni w złym stanie zdrowotnym, wzywane są zespoły ratownictwa medycznego. Jeśli lekarz potwierdzi zły stan zdrowia danej osoby, nie jest ona doprowadzana na linię granicy. Straż graniczna traktuje takie sprawy priorytetowo, pomagając wszystkich osobom chorym. Na linię granicy nie są odsyłane też kobiety w widocznej ciąży, bądź kobiety, u których ciąża nie jest widoczna, ale poinformują nas o tym i potwierdzi ją (ciążę) lekarz. Nie odsyłamy też osób, co do których dostajemy informacje, że są niepełnosprawne intelektualnie, co potwierdzi lekarz – twierdzi rzeczniczka SG.

Dodaje, że postanowienia o opuszczeniu terytorium Polski są wydawane na mocy przepisów Ustawy o cudzoziemcach.

Próby przekroczenia granicy w sobotę

Straż Graniczna w niedzielnym raporcie podała, że 116 cudzoziemców próbowało w sobotę dostać się nielegalnie do Polski przez polsko-białoruską granicę. Największą, 40-osobową grupę zatrzymano w okolicach Kuźnicy (Podlaskie).

SG we wpisie nie podała narodowości migrantów zatrzymanych minionej doby. Poinformowała natomiast, że funkcjonariusze z placówki granicznej w Narewce po pościgu zatrzymali obywatela Gruzji podejrzewanego o pomocnictwo do nielegalnego przekroczenia granicy, który nie zatrzymał się do kontroli.

Do 30 czerwca 2022 r. obowiązuje rozporządzenie MSWiA w sprawie wprowadzenia czasowego zakazu przebywania na terenie 183 miejscowości przy granicy z Białorusią w województwach podlaskim i lubelskim. Weszło ono w życie 2 marca jako przedłużenie poprzedniego, które obowiązywało od 1 grudnia 2021 r. do 1 marca 2022 r. Wcześniej, od 2 września do 30 listopada 2021 r., na tym terenie był wprowadzony stan wyjątkowy.

W rozporządzeniu podano, że dalszy zakaz przebywania na wyznaczonym obszarze przy granicy jest uzasadniony, bo wciąż mają miejsce próby nielegalnego przekraczania granicy i incydenty w bezpośredniej bliskości granicy i mogą być one wykorzystywane do - jak napisano - eskalacji trwającego obecnie kryzysu migracyjnego. Trwa budowa zapory chroniącej granicę.

Paulina Bownik: 20-letni sparaliżowany chłopak był niesiony 16 kilometrów z Białorusi do Polski na noszach (materiał z 27.03.2022)
Paulina Bownik: 20-letni sparaliżowany chłopak był niesiony 16 kilometrów z Białorusi do Polski na noszachTVN24

Operacja "Śluza" - zemsta Łukaszenki

Kryzys migracyjny na granicach Białorusi z Polską, Litwą i Łotwą został wywołany przez Alaksandra Łukaszenkę, który jest oskarżany o prowadzenie wojny hybrydowej. Polega ona na zorganizowanym przerzucie migrantów na terytorium Polski, Litwy i Łotwy. Łukaszenka w ciągu 27 lat swoich rządów nieraz straszył Europę osłabieniem kontroli granic.

Operacja "Śluza" - skąd latały samoloty do Mińska? Oto, co wynika z analizy tysięcy rejsów

Akcję ściągania migrantów na Białoruś z Bliskiego Wschodu czy Afryki, by wywołać kryzys migracyjny, opisał na swoim blogu już w sierpniu ubiegłego roku dziennikarz białoruskiego opozycyjnego kanału Nexta Tadeusz Giczan. Wyjaśniał, że białoruskie służby prowadzą w ten sposób wymyśloną przed 10 laty operację "Śluza". Pod płaszczykiem wycieczek do Mińska, obiecując przerzucenie do Unii, reżim Łukaszenki sprowadził tysiące migrantów na Białoruś. Następnie przewoził ich na granice państw UE, gdzie służby białoruskie zmuszają ich, by je nielegalnie przekraczali. Ta operacja wciąż trwa.

Autorka/Autor:mart,tm//rzw

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Samolot pasażerski rozbił się w pobliżu miasta Aktau w Kazachstanie. Na pokładzie było 62 pasażerów i pięciu członków załogi. Według kazachskich służb, 32 osoby przeżyły katastrofę. "Najprawdopodobniej przyczyną było zderzenie ze stadem ptaków, co spowodowało awarię systemu sterowania - podał kazachstański portal Orda, powołując się na władze.

Katastrofa samolotu pasażerskiego. Pierwsze informacje o przyczynach

Katastrofa samolotu pasażerskiego. Pierwsze informacje o przyczynach

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Poważny wypadek, kierowca nie reaguje - takie zgłoszenie postawiło na nogi wszystkie służby w Staszowie (Świętokrzyskie). Kiedy jednak policjanci dotarli na miejsce zastali pustą drogę. Okazało się, że zgłoszenie wysłał automatycznie upadający na jezdnię telefon.

Telefon po upadku z dachu auta zaalarmował służby o wypadku

Telefon po upadku z dachu auta zaalarmował służby o wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Usterka techniczna sparaliżowała w środę kolej w Norwegii. Od godziny 8.00 rano nie działają systemy komunikacyjne między pociągami a centralami kierowania ruchem. Z powodu bezpośredniego zagrożenia dla podróżnych pociągi zostały zatrzymane na stacjach do odwołania.

Paraliż kolejowy w całym kraju

Paraliż kolejowy w całym kraju

Źródło:
PAP

W środę z Bałtyku w miejscowości Jantar Leśniczówka wyciągnięto mężczyznę. Mimo reanimacji, nie udało się go uratować.

Tragedia nad Bałtykiem, nie żyje mężczyzna

Tragedia nad Bałtykiem, nie żyje mężczyzna

Źródło:
tvn24.pl

W całej Ukrainie w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia ogłoszono alarmy. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że Rosja użyła do ataku 70 pocisków rakietowych i ponad stu dronów. "Rosyjskie zło nie złamie Ukrainy i nie zepsuje Bożego Narodzenia" - napisał ukraiński prezydent. W związku z rosyjskimi atakami polskie wojsko poderwało nad ranem myśliwce.

Zełenski: co może być bardziej nieludzkiego?

Zełenski: co może być bardziej nieludzkiego?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Naukowcy z niepokojem przypatrują się danym klimatycznym za kończący się rok. Wynika z nich, że 2024 najprawdopodobniej będzie najcieplejszym odkąd prowadzone są pomiary. W ten sposób symbolicznie kończy się również najgorętsza dekada w najnowszej historii ludzkości. O konsekwencjach tych zmian opowiadała na antenie TVN24 doktor Paulina Sobiesiak-Penszko.

"Destabilizacja bardzo przyjaznych warunków do życia"

"Destabilizacja bardzo przyjaznych warunków do życia"

Źródło:
TVN24

W Pro Domo, krakowskim domu dla byłych więźniów mieszka kilkunastu mężczyzn. Łączy ich doświadczenie zakładu karnego, ale też alkoholizm, zerwane rodzinne więzy i niepewna przyszłość. Niektórzy z nich chcą, by święta minęły jak najprędzej, by nie przypominały im o przykrej przeszłości. Ale wciąż zmagają się z własnymi demonami.

Zmagają się z własnymi demonami, próbują wyjść na prostą. Święta w domu dla byłych więźniów

Zmagają się z własnymi demonami, próbują wyjść na prostą. Święta w domu dla byłych więźniów

Źródło:
tvn24.pl

Kobieta zginęła w pożarze centrum handlowego we Władykaukazie w Rosji. Rosyjskie władze przekazały, że do pożaru doszło po zestrzeleniu ukraińskiego drona. Strona ukraińska nie odniosła się do tych doniesień.

Pożar w centrum handlowym, zginęła kobieta. Gubernator o przyczynach

Pożar w centrum handlowym, zginęła kobieta. Gubernator o przyczynach

Źródło:
Reuters

W domu jednorodzinnym w Kutnie doszło do zatrucia tlenkiem węgla. W budynku przebywała pięcioosobowa rodzina. Zmarło dwóch chłopców w wieku 9 i 12 lat. Na miejsce przyleciały trzy śmigłowce LPR, które zabrały pozostałych poszkodowanych - dwoje dorosłych oraz niemowlę - do szpitala. Według wstępnych ustaleń przyczyną pojawienia się czadu mógł być niewłaściwie działający piec gazowy lub system odprowadzający spaliny.

Dwoje dzieci zmarło po zatruciu czadem. Wstępne ustalenia dotyczące przyczyn tragedii

Dwoje dzieci zmarło po zatruciu czadem. Wstępne ustalenia dotyczące przyczyn tragedii

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Na drodze serwisowej wzdłuż trasy S7, pomiędzy Płońskiem a Ćwiklinem (Mazowieckie), doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął 81-letni pieszy. Kierowca odjechał, bo - jak tłumaczył później policjantom - był przekonany, że potrącił dzikie zwierzę.

Nie żyje 81-latek. Kierowca "nie wiedział, że potrącił człowieka"

Nie żyje 81-latek. Kierowca "nie wiedział, że potrącił człowieka"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Co najmniej trzy osoby zginęły podczas wtorkowego ataku gangu w stolicy Haiti Port-au-Prince. Wśród zastrzelonych są funkcjonariusz policji oraz dwóch dziennikarzy, którzy relacjonowali ponowne otwarcie szpitala w centrum miasta - przekazała agencja AFP

Otwierali szpital, zaatakował gang. Zginęło dwóch dziennikarzy i policjant

Otwierali szpital, zaatakował gang. Zginęło dwóch dziennikarzy i policjant

Źródło:
PAP, BBC, "The Guardian"

Czworo podróżnych przyleciało z różnych kierunków: Niemiec, Włoch, Grecji oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach wszyscy zostali zatrzymani. 

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Źródło:
tvn24.pl

Potrącenie na przejściu dla pieszych w Lubinie na Dolnym Śląsku. Kobieta przebiegała przez jezdnię na zielonym świetle, gdy uderzył w nią samochód. 31-latka przetoczyła się przez maskę pojazdu i upadła na jezdnię. Na szczęście skończyło się bez poważniejszych obrażeń.

Przebiegała na zielonym świetle przez pasy, uderzyło w nią auto. Dramatyczne nagranie

Przebiegała na zielonym świetle przez pasy, uderzyło w nią auto. Dramatyczne nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Historie koni, którymi zajmuje się Fundacja Heartland z podtoruńskiej Łubianki są różne, ale każda przejmująca. Kofeina trafiła w kiepskim stanie pod fundacyjne skrzydła, gdy miała dwanaście lat. Mieszkała u rolników, którzy nie mieli ciągnika i orali pole końmi. Z kolei Plama jest od dziesięciu lat całkowicie niewidoma, ale nie traci radości z życia. - Wielu ludzi mówiło mi, że powinnam ją uśpić albo co gorsza oddać na rzeź. Nie wyobrażałam sobie tego - mówi Ewa Stefańska z Fundacji Heartland.

Kofka miała wszystkie żebra na wierzchu, Plama nie widzi od dziesięciu lat. Tu znalazły nowy dom

Kofka miała wszystkie żebra na wierzchu, Plama nie widzi od dziesięciu lat. Tu znalazły nowy dom

Źródło:
tvn24.pl

Dlaczego Ryszard Petru mógł się przed kamerami pobawić w sklep? Bo miał wolną od pracy Wigilię - napisała w mediach społecznościowych ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Ryszard Petru i "zabawa w sklep". Ministra komentuje

Ryszard Petru i "zabawa w sklep". Ministra komentuje

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Walka z fałszywymi recenzjami restauracji i hoteli w internecie - taki jest cel przygotowanego we Włoszech projektu ustawy. Zasady wystawiania opinii znajdą się w specjalnym regulaminie. Zadowolenie z tej inicjatywy wyraziła organizacja obrony praw konsumentów.

Plaga fałszywych recenzji. Jest reakcja rządu

Plaga fałszywych recenzji. Jest reakcja rządu

Źródło:
PAP

Patrol straży miejskiej zauważył w tłumie na Starówce chłopca, który wyglądał na zdenerwowanego. Dziecko nie reagowało na słowa strażniczki. Okazało się, że na chwilę z oczu straciła go rodzina z Syrii, która brała udział w demonstracji.

Na chwilę stracili go z oczu, trzylatek zgubił się na Starówce

Na chwilę stracili go z oczu, trzylatek zgubił się na Starówce

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Otwierasz skrzynkę z wirtualnymi łupami, a w środku prawdziwe problemy

Otwierasz skrzynkę z wirtualnymi łupami, a w środku prawdziwe problemy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

To może być hit i to nie tylko wigilijny. Naukowcy z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie zmodyfikowali popularne prażynki i stworzyli karpioki, czyli prażynki z mięsa karpia. Jak mówią, produkt jest smaczny, chrupiący i zdrowszy niż dostępne na rynku przekąski. Czy wkrótce pojawi się na sklepowych półkach?

Stworzyli prażynki z karpia. "Zdrowsze niż tradycyjne chipsy"

Stworzyli prażynki z karpia. "Zdrowsze niż tradycyjne chipsy"

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczna Wigilia Bożego Narodzenia w Irlandii Północnej była najcieplejsza w historii pomiarów. We wtorek po południu termometry na półwyspie Magilligan na północnym zachodzie kraju pokazały rekordowe 14,3 stopnia Celsjusza.

Tak ciepłej Wigilii jeszcze tu nie było

Tak ciepłej Wigilii jeszcze tu nie było

Źródło:
BBC, tvnmeteo.pl

We wtorkowym losowaniu Lotto żaden z graczy nie trafił szóstki. W efekcie kumulacja wzrosła do czternastu milionów złotych. Oto wyniki losowania Lotto i Lotto Plus z 24 grudnia.

Ogromna kumulacja w Lotto

Ogromna kumulacja w Lotto

Źródło:
PAP
Jest afera czy jej nie ma, czyli o co chodzi z tą całą fuzją?

Jest afera czy jej nie ma, czyli o co chodzi z tą całą fuzją?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Na popularnym portalu z nieruchomościami pojawiła się oferta reklamowana jako "najtańszy lokal na Marszałkowskiej". To niewielki fragment strychu do adaptacji, który wyceniono na 249 tysięcy złotych. Sprzedający zachęcają, by przerobić go na kawalerkę na wynajem krótkoterminowy.

Ćwierć miliona za 15 metrów strychu. Bez kuchni, łazienki i okna. "Kawalerka z potencjałem"

Ćwierć miliona za 15 metrów strychu. Bez kuchni, łazienki i okna. "Kawalerka z potencjałem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Źródło:
tvn24.pl
Premium