W Glince na Śląsku ziemia przysypała dwóch mężczyzn podczas drążenia studni. Jednego z nich strażacy wyciągnęli bez obrażeń. Ciało drugiego, znajdujące się na głębokości siedmiu metrów, wydobyto wieczorem.
Do wypadku doszło w Glince w powiecie żywieckim na Śląsku. Ziemia osunęła się około godziny 14 podczas drążenia studni, po włożeniu pierwszego kręgu cembrowiny i przysypała dwóch mężczyzn. Strażacy, którzy dotarli na miejsce, wydobyli pierwszego z nich bardzo szybko. Był przysypany po pas, nie odniósł praktycznie żadnych obrażeń.
Ciało drugiego mężczyzny odkopano spod zwałów ziemi wieczorem, znajdował się na głębokości około siedmiu metrów. Nie udało się go uratować. Strażacy mieli poważne kłopoty, aby do niego dotrzeć, używali koparki i własnych rąk. Musieli też zabezpieczać ściany studni, żeby się ponownie nie osunęły.
W akcji ratunkowej uczestniczyło 12 zastępów strażaków, w tym cztery ze specjalistycznej grupy poszukiwawczo-ratowniczej z Jastrzębia-Zdroju. Ustaleniem przyczyny tragicznego zdarzenia zajmie się policja. Na miejsce przyjechał prokurator.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mapy Google