- Odpowiemy na list premiera do 10 sierpnia. Liczymy, że taki kompromis premiera usatysfakcjonuje – mówi w rozmowie z portalem tvn24.pl wicepremier i minister edukacji Roman Giertych.
Roman Giertych wyciąga dłoń do premiera: LiS odpowie na jego list z warunkami dalszego trwania koalicji do 10 sierpnia. Rada polityczna nowego ugrupowania miała się zebrać 18 sierpnia, jednak Giertych zamierza przekonać Andrzeja Leppera do wcześniejszych rozmów.
Czy przyjmie Lepper ten termin? Dziś był w dość bojowym nastroju. - Nie do przyjęcia jest to, że premier nie dał nam prawa do żadnej dyskusji, nie do przyjęcia jest też rezygnacja z komisji śledczej w sprawie akcji CBA - grzmiał w TVN24.
Jarosław Kaczyński dał LiS-owi tydzień na odpowiedź. W liście premier nakazuje koalicjantom zerwanie z nepotyzmem i skandalami obyczajowymi, zdyscyplinowane głosowanie i rezygnację z komisji śledczej ds. CBA.
Jak ocenia Giertych, ten ostatni warunek jest sednem sprawy. - Mam wrażenie, że cały ten list jest właśnie skupiony na tej sprawie. Pozostałe kwestie to wielokrotnie omawiane truizmy. Premier stawia sprawę jasno: jeżeli będzie komisja ds. CBA to znaczy, że on nie chce nas w koalicji - mówi Giertych portalowi tvn24.pl.
Szef klubu parlamentarnego LPR Szymon Pawłowski uważa z kolei, że Liga może bez problemu zaakceptować warunek dotyczący uchylania immunitetów poselskich. Chce jednak rozdzielić funkcję prokuratura generalnego od funkcji ministra sprawiedliwości. - Coraz bardziej widać, że prokuratura jest używana do celów politycznych - mówi portalowi tvn24.pl Pawłowski. Zastrzega, że na razie jest to jego osobista opinia. Taki postulat wielokrotnie wysuwała Platforma Obywatelska, zarzucając ministrowi sprawiedliwości i prokuratorowi generalnemu Zbigniewowi Ziobrze podejmowanie akcji politycznych.
Jednym z warunków powstania LiS-u, była zgoda Samoobrony i LPR na powołanie komisji śledczej ws. akcji CBA.
Minister edukacji odwołał bez podania powodu zapowiadaną na 13:40 konferencję prasową. Na 14:15 zapowiedział się z kolei wicepremier Przemysław Gosiewski.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl