Nie wiem, czy rząd ma dzisiaj powody do zadowolenia, ale na pewno ma przed sobą mnóstwo pracy - mówiła w "Kropce nad i" europosłanka Platformy Obywatelskiej Ewa Kopacz, odnosząc się do pierwszego potwierdzonego przypadku zakażenia Polaka koronawirusem.
W środę rano minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował, że w Polsce potwierdzono pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Zakażony mężczyzna, który wrócił autobusem z Niemiec, przebywa na oddziale zakaźnym Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.
Była minister zdrowia i była premier, obecnie europosłanka Platformy Obywatelskiej Ewa Kopacz mówiła, że "dzisiaj każdy rząd ocenia się w takich sytuacjach po dwóch rzeczach". - Pierwsza rzecz to, jak jest przygotowany do sytuacji kryzysowej, i druga, jak się zachowuje w sytuacji kryzysowej - wyjaśniła.
Kopacz zauważyła, że "dzisiaj mamy tylko jeden potwierdzony przypadek zakażenia koronawirusem" i wskazywała na dynamicznie rosnącą w krótkim czasie liczbę zakażonych we Włoszech, od kiedy potwierdzono tam pierwszy przypadek. - Z oceną, jak sobie poradził rząd, poczekamy jeszcze trochę. Nie wiem, czy rząd ma dzisiaj powody do zadowolenia, ale na pewno ma przed sobą mnóstwo pracy - mówiła była premier.
- Dobrze, że ten pacjent zachował się odpowiedzialnie, ale to pacjent zachował się odpowiedzialnie - dodała. Zdaniem Kopacz "odpowiedzialni pacjenci, odpowiedzialni ci, którzy będą się tymi pacjentami opiekować, to sukces walki z koronawirusem".
"Nagle sprawa zakażeń koronawirusem stała się ponadpolityczną"
Eurodeputowana przyznała, że "z zadowoleniem" oglądała ostatnie posiedzenie Sejmu, gdzie - jak mówiła - "opozycja zachowała się bardzo odpowiedzialnie, gdzie dyskusja była merytoryczna". Izba przyjęła wówczas specustawę, przygotowaną w związku z prewencją i zwalczaniem chorób zakaźnych, w tym COVID-19 wywołanej koronawirusem oraz postępowaniem w sytuacjach kryzysowych, które z takich chorób wynikają.
CZYTAJ TAKŻE: Zasiłki, praca zdalna, "nakaz ewakuacji w ustalonym czasie". Specustawa punkt po punkcie >>>
Według byłej minister zdrowia, "nagle sprawa zakażeń koronawirusem stała się ponadpolityczną". - Za to chciałam podziękować moim kolegom, wszystkim kolegom z opozycji. Bo zachowali się odmiennie od kolegów, którzy dzisiaj rządzą, a kiedyś też byli w opozycji. Było to wtedy, kiedy ja byłam ministrem zdrowia - mówiła. Kopacz mówiła, że "borykała się" wówczas z grypą A/H1N1. - Wtedy zamiast wsparcia miałam niestety pozwy i zgłoszenia do prokuratury, że nie chcę kupić szczepionek - dodała.
Kopacz: trzymam kciuki za ministra zdrowia, bo chcę, żebyśmy wygrali wojnę z koronawisuem
Mówiąc o szefie resortu zdrowia Łukaszu Szumowskim, była premier przekonywała, że "trzyma za niego kciuki". - Bo dobrze życzę Polakom i chcę, żeby wygrał tę wojnę, żebyśmy my wygrali tę wojnę. My, politycy, wygrali tę wojnę z koronawisuem - dodała.
- Jestem święcie przekonana, że od czasu do czasu, panie ministrze - tak jak w przypadku tej ustawy, którą ostatnio żeście uchwalali, wtedy, kiedy przyjmowaliście również poprawki opozycji do tej ustawy - warto posłuchać opozycji - kontynuowała, kierując słowa do Szumowskiego. - Proszę mi wierzyć, że czas na ocenę, czy żeśmy sobie z tym poradzili, dopiero przyjdzie - dodała. Zdaniem Kopacz, "ten wirus może bardzo szybko, niestety, dawać kolejne zachorowania u kolejnych pacjentów".
NFZ prowadzi całodobową infolinię (800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24