Jeżeli chodzi o rachunek sumienia, będę miał co przedstawić i, zgodnie z procedurą, będę obiecywał poprawę - mówił w "Faktach po Faktach" minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek (Lewica), odwołując się do zapowiedzi premiera o "rządowej spowiedzi". Przyznał, że kwestie związane z NCBR i ustawą o szkolnictwie wyższym "można było zrobić szybciej".
W sobotę w Gdańsku premier Donald Tusk przypomniał, że zbliża się rocznica wyborów 15 października i w związku z tym chciałby, aby doszło do rodzaju publicznej "rządowej spowiedzi" z tego, co się udało i nie udało zrobić od początku objęcia władzy w Polsce. - Bardzo bym chciał, abyśmy w tych najbliższych miesiącach - wtedy, kiedy będziemy zbliżali się do rocznicy wyborów, a następnie rocznicy utworzenia rządu - żebyśmy zrobili taką wielką rządową spowiedź powszechną na spotkaniach z ludźmi - powiedział.
Dariusz Wieczorek, minister nauki i szkolnictwa wyższego mówił, że "demokratyczny rząd musi przygotować sprawozdanie z tego, co przez ten rok udało się zrobić". - Pan premier poprosił wszystkich ministrów o to, żeby się do tego przygotowali, żeby wskazali sprawy, których nie udało się załatwić, które są bardzo problematyczne, więc będziemy to robić - zapowiedział minister.
- Najważniejsza rzecz - premier zaapelował o to, abyśmy jednak częściej się komunikowali. (...) To się naszym wyborcom - Polkom i Polakom - należy, żebyśmy podsumowali pierwszy rok naszych działań - mówił.
Pytany, z czego będzie musiał się "wyspowiadać", jeśli chodzi o resort, którym kieruje, wymienił kwestie związane z "porządkowaniem Narodowego Centrum Badań i Rozwoju". - Można by było to szybciej zrobić, więc na pewno jeżeli chodzi o rachunek sumienia, będę miał co przedstawić i, zgodnie z procedurą, będę obiecywał poprawę - zapowiedział.
Wieczorek przyznał, że także "kwestie związane z legislacją, z ustawą o szkolnictwie wyższym" można było "zrobić szybciej".
"Spory są bardzo ostre"
Minister odniósł się także do kwestii, które różnią poszczególne partie koalicji rządowej. Powiedział, że w kwestiach praw kobiet "arytmetyka jest nieubłagana". - Szanuję partnerów, którzy mają w programach inne cele, którzy nie akceptują takich rozwiązań, natomiast rolą czterech partii, które współtworzą ten rząd, jest szukanie kompromisu. Jeżeli na coś ktoś się nie zgadza, to szukajmy rozwiązania kompromisowego, żeby przynajmniej jakiś krok w dobrą stronę wykonać - apelował.
- Prawda jest taka, że gdyby Lewica miała 51 procent w polskim parlamencie, to kwestie praw kobiet byłyby pierwszą ustawą, którą byśmy przegłosowali, ale tak niestety nie jest - dodał.
Zobacz też: Sejm przeciw nowelizacji dotyczącej dekryminalizacji pomocy w aborcji. Lewica ponownie złoży projekt
Został też zapytany, czy podczas Rady Ministrów dochodzi do ostrych wymian zdań. - Przed każdą Radą Ministrów są przygotowania i są dyskusje, toczą się spory na chociażby komitecie stałym Rady Ministrów. Tam rzeczywiście te spory są bardzo ostre. Prawda jest taka, że kluczem jest poszukiwanie kompromisu - powiedział.
Powiedział, że temat składki zdrowotnej "jest w tej chwili analizowany". - Minister finansów powołał zespół z przedstawicieli wszystkich ugrupowań po to, żeby wypracować kompromisowy projekt ustawy. (...) Mam wrażenie, że w tej kwestii jest konsensus. Teraz jest tylko kwestia, jak to wszystko ustawowo zapisać i wiem, że takie prace trwają - mówił Wieczorek.
Czytaj także: Jest porozumienie w sprawie składki zdrowotnej
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24