Bardzo bym chciał, abyśmy w najbliższych miesiącach zrobili wielką rządową spowiedź powszechną na spotkaniach z ludźmi - powiedział premier Donald Tusk podczas spotkania z ministrami w związku z rocznicą podpisania Porozumień Sierpniowych. Tłumaczył, że chodzi o "spotkania ze środowiskami, które mają jakieś powody do niepokoju". Dodał, że "właściwie dotyczy to każdego z resortów".
W sobotę w Gdańsku obywają się uroczystości związane z upamiętnieniem 44. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. Premier Donald Tusk spotkał się tam z ministrami swojego rządu w obecności prezydent miasta Aleksandry Dulkiewicz.
Tusk zapowiada "rządową spowiedź"
Szef rządu przypomniał, że zbliża się rocznica wyborów 15 października i w związku z tym chciałby, aby doszło do rodzaju publicznej "rządowej spowiedzi" z tego, co się udało i nie udało zrobić od początku objęcia władzy w Polsce. - Bardzo bym chciał, abyśmy w tych najbliższych miesiącach - wtedy, kiedy będziemy zbliżali się do rocznicy wyborów, a następnie rocznicy utworzenia rządu - żebyśmy zrobili taką wielką rządową spowiedź powszechną na spotkaniach z ludźmi - powiedział.
- Nie chodzi mi o wiecowanie, o żaden typ kampanii, chodzi mi o dobrze zorganizowane spotkania ze środowiskami, które mają jakieś powody do niepokoju albo które, być może, straciły trochę zaufania czy wiary w naszą determinację - powiedział i dodał, że "właściwie dotyczy to każdego z resortów". - Dzisiaj nie będę wyznaczał jakichś precyzyjnych zadań. Przyjdzie na to czas na najbliższym posiedzeniu rządu - dodał Tusk.
Tusk: będę oczekiwał od ministrów miniraportów
Zapowiedział, że pierwsze z takich spotkań będzie dotyczyć praworządności i jego organizacją zajmuje się minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar. - Pan minister Bodnar zobowiązał się do zorganizowania tego spotkania ze środowiskami zainteresowanymi, które są też zaniepokojone w związku z ostatnimi wydarzeniami. Chciałyby pewnie odzyskać pewność, że jesteśmy wciąż po stronie praworządności, bez żadnej kalkulacji, bez żadnych dwuznaczności - mówił dalej Tusk.
- Będę oczekiwał od pań, panów ministrów bardzo rzetelnych, uczciwych, do bólu prawdziwych miniraportów, w których sprawach czujecie (zwrócił się do członków rządu - red.), że nie idzie najlepiej. I żeby w tych sprawach, w których nie idzie najlepiej, porozmawiać z tymi, którzy nie do końca są zadowoleni z naszych działań. A nie, żeby sobie lukrować czy robić laurki - kontynuował.
- Bardzo mi zależy na tym, żebyście wszyscy wzięli na swoje barki odpowiedzialność za spotkania i trudne rozmowy. Prawda bywa trudna i nie mam żadnych wątpliwości, że zgodzicie się ze mną po chwili namysłu - dodał szef rządu.
Tusk: czeka nas szybka dyskusja o nowej ustawie medialnej
Tusk mówił, że kolejne spotkania będą dotyczyć między innymi obszaru kultury i mediów, a także sytuacji Lasów Państwowych. - Czeka nas szybka dyskusja o nowej ustawie medialnej i o przyszłości mediów publicznych. To, że udało się je wyrwać z partyjnych rąk, nie znaczy, że jesteśmy zadowoleni ze stanu obecnego, począwszy od finansowania mediów publicznych - dodał.
- Polki i Polacy zawsze dają premię tym, którzy przewodzą, którzy rządzą, sprawują władzę pod warunkiem, że widać wyraźnie, że wiedzą czego chcą i że są gotowi do wspólnego działania. O to też bardzo proszę. Chciałbym, żeby każdy z was zrobił też rachunek sumienia z tego, na ile jest wierny tej wartości, która się nazywa "solidarność", w bardzo wielu wymiarach - powiedział.
Tusk: żadna władza nie powinna czuć się bezkarna
Przed spotkaniem z ministrami Tusk zamieścił wpis na platformie X, w którym podkreślił, że "żadna władza nie powinna czuć się bezkarna". "Każdą władzę trzeba rozliczać z nadużyć, nie w ramach zemsty, tylko w ramach prawa. Tego żądaliśmy w Sierpniu 80. Na specjalnym posiedzeniu rządu w Gdańsku przypomnę moim ministrom, że ta zasada dotyczy nie tylko PiS, ale także nas" - podkreślił Tusk.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Marcin Gadomski