Dziś staje się jasne, kto w Polsce chce realizować rosyjskie interesy. Z głupoty czy z wyrachowania - bez znaczenia - napisał w sobotę premier Donald Tusk. Jak zaznaczył, dlatego stawka wyborów prezydenckich "jest wysoka jak nigdy dotąd". "Niech już nikt nie udaje, że tego nie widzi" - dodał.
W piątek w Białym Domu doszło do rozmowy prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem, podczas której doszło do ostrej wymiany zdań. Odwołano również zapowiadane podpisanie umowy dotyczącej ukraińskich złóż. Europejscy przywódcy wyrażali w większości słowa wsparcia dla Zełenskiego.
"Dziś staje się jasne, kto w Polsce chce realizować rosyjskie interesy. Z głupoty czy z wyrachowania - bez znaczenia. Dlatego stawka tych wyborów jest wysoka jak nigdy dotąd" - napisał premier Donald Tusk, odnosząc się do tegorocznych wyborów prezydenckich.
"I niech już nikt nie udaje, że tego nie widzi. Niepodległa Polska w silnej Europie albo Rosja. Twój wybór" - podkreślił.
Nawrocki o "emocjonalnych wpisach" Donalda Tuska
W sobotę rano spotkanie w Białym Domu skomentował również kandydat na prezydenta PiS Karol Nawrocki. Zacytował we wpisie słowa Donalda Trumpa, który ocenił, że "Polska wykonała świetną robotę", jeśli chodzi o przeznaczanie wysokich wydatków na obronność.
"Nie marnujmy tego emocjonalnymi wpisami D. Tuska. Zamiast podsycania sporu zajmijmy się budową porozumienia USA-UA. To kwestia naszego bezpieczeństwa" - napisał Nawrocki.
Po spotkaniu Zełenskiego i Trumpa premier w krótkim komunikacie na platformie X wyraził swoje wsparcie dla prezydenta Ukrainy, w którym napisał, że zarówno on, jak i "ukraińscy przyjaciele" nie są sami. O wsparciu dla Ukrainy zapewnili również, m.in. szef polskiego MSZ, marszałek Sejmu Szymon Hołownia i kandydat na prezydenta KO Rafał Trzskowski.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański / PAP