- Nie będę kandydował w wyborach prezydenckich - przekazał w piątek premier Donald Tusk. Dodał, że przedstawienie kandydata Koalicji Obywatelskiej, a "może całej koalicji 15 października", powinno nastąpić przed świętami Bożego Narodzenia. Mówił także, że rozmawiał z Szymonem Hołownią o konieczności "nowego otwarcia" w koalicji.
Premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej z ministrem sportu Sławomirem Nitrasem w Karczewie (woj. mazowieckie) powiedział, że "nie jest zainteresowany osobiście wyborami" na prezydenta, które odbędą się w 2025 roku.
Tusk: nie będę kandydował
- Im częściej kategorycznie mówię, że nie jestem zainteresowany osobiście wyborami i że nie będę startował, tym częściej czytam później, że "z Tuskiem to nie wiadomo, jak będzie". Nie, nie będę kandydował, nie zamierzam kandydować - powiedział premier.
Ocenił, że "najbliższe lata to jest naprawdę bardzo poważna harówa". - Ja się czuję kompetentny (na stanowisku premiera - red.) i dobrze w tym miejscu, w jakim jestem - dodał Tusk.
Poinformował, że "decyzja o kandydacie Koalicji Obywatelskiej, a może szerzej, całej koalicji 15 października" powinna zostać ogłoszona przed świętami Bożego Narodzenia. - Wydaje mi się, że to jest termin optymalny, nie ma co za wcześnie zaczynać kampanii - tłumaczył szef rządu.
Trzaskowski kandydatem na prezydenta?
Donald Tusk mówił też o "bardzo mocnych nazwiskach", które mogą pojawić się jako kandydaci KO na prezydenta - Rafale Trzaskowskim i Radosławie Sikorskim. - Sam prezydent (Warszawy - red.) Rafał Trzaskowski prosił mnie, póki nie ma decyzji: "nie mogę być kandydatem, bo jestem prezydentem Warszawy". Minister Sikorski jest ministrem - mówił.
- Cieszę się, że jako Platforma, Koalicja Obywatelska, nie mamy problemu, nie musimy szukać w "tajnych rewirach". Mamy mocne kandydatury, bardzo mocne nazwiska. Rafał Trzaskowski nieprzypadkowo we wszystkich możliwych sondażach organizowanych przez wszystkie możliwe media wydaje się jednak najbardziej akceptowany przez Polaków jako kandydat na prezydenta, więc to jest na pewno najbardziej prawdopodobny scenariusz - dodał premier.
Tusk z Hołownią o konieczności "drugiego otwarcia" w koalicji
Szef rządu poinformował, że w czwartek przy okazji udziału w obchodach Święta Wojska Polskiego rozmawiał z marszałkiem Sejmu, liderem Polski 2050 Szymonem Hołownią o "kilku projektach, które były dyskutowane w ramach koalicji 15 października". - Rozmawialiśmy generalnie o potrzebie takiego drugiego otwarcia, i ono jest oczywiście potrzebne - podkreślił premier.
Pytany o kwestię kredytu 0 proc., któremu sprzeciwia się Polska 2050, premier odpowiedział: "czeka nas bardzo poważna rozmowa na podsumowanie pierwszego roku po wyborach, rozmowa wewnątrz całej koalicji 15 października". Zaznaczył jednocześnie, że zdawał sobie sprawę, iż pierwszy rok rządów "będzie harówą, polegającą głównie na czyszczeniu". - Rząd był właściwie przez te miesiące takim wielkim, zbiorowym zakładem oczyszczania państwa - powiedział Tusk.
- Natomiast obecnie wszyscy koalicjanci "uważają, że powinniśmy ogłosić tę nową agendę, już skierowaną do przodu" - mówił premier. Zaznaczył, że rozliczenia poprzedniej ekipy rządowej będą trwały, ale "coraz częściej będzie to już wyłącznie robota prokuratury i sądów". - My nie będziemy musieli się już tak bardzo w to angażować - dodał Tusk.
- Na pewno przed 15 października będziemy gotowi przedstawić tę wspólną agendę całej koalicji rządzącej na tę dłuższą część naszej kadencji. Nie będziemy się kłócili, tylko poszukamy najlepszego, optymalnego rozwiązania, jeśli chodzi o kredyty mieszkaniowe i generalnie budownictwo - powiedział premier.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Rafał Guz/PAP