23 lutego obchodzony jest Światowy Dzień Depresji. Jak prognozuje WHO, do 2030 roku depresja stanie się najczęściej występującym zaburzeniem psychicznym. Nawet jej łagodna czy umiarkowana postać odbija się negatywnie niemalże na wszystkich aspektach życia chorego. Jak rozpoznać depresję?
- Nawet jeśli ktoś choruje na łagodną czy umiarkowaną postać depresji, to znaczy nie doświadcza myśli samobójczych, nie samookalecza się, choroba wyjaławia jego życie rodzinne, społeczne czy zawodowe. Im dłużej taka osoba zwleka z decyzją o udaniu się po pomoc do specjalisty, tym silniej negatywne konsekwencje funkcjonowania w chorobie odbijają się na kolejnych aspektach jej życia - mówi dr Magdalena Chrzan-Dętkoś, adiunkt w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Gdańskiego, koordynatorka programu Przystanek Mama na region północny, a także współzałożycielka Centrum Terapii Depresji w Gdyni.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałabyś/chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tu znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc - zarówno dzieciom, jak i dorosłym.
Depresja jedną z najczęściej występujących chorób psychicznych
Jak szacuje Institute for Health Metrics and Evaluation, na całym świecie na depresję cierpi około 280 milionów ludzi. Zgodnie z danymi opublikowanymi w 2020 roku przez portal informacyjny Narodowego Funduszu Zdrowia w Polsce problem ten dotyczy miliona osób. Część ekspertów jest zdania, że pandemia przyczyniła się do jego intensyfikacji.
- Potwierdzają to wyniki badań. Wykazano również związek między poszczególnymi lockdownami a wzrostem zachorowań w Polsce i na świecie. Grupą, która została tym najmocniej dotknięta, są przeważnie rodzice małych dzieci - dodaje dr Magdalena Chrzan-Dętkoś.
Depresja dotyka niezależnie od wieku, jednak największą zachorowalnością odznaczają się osoby między 20. a 40. rokiem życia. Jest ona też dwukrotnie częściej wykrywana u kobiet niż u mężczyzn. Jej powszechność wzrasta u osób, które zmagają się z innymi problemami zdrowotnymi. Badanie populacyjne zrealizowane w 60 krajach wykazało, że zachorowanie na depresję wśród osób, które cierpią na co najmniej jedną chorobę fizyczną, jest o 3,2 proc. większe niż w przypadku osób zdrowych.
Potwierdzają to wyniki innego badania, przeprowadzonego na grupie ponad 30 tysięcy dorosłych. Naukowcy ustalili, że na zaburzenia depresyjne cierpi aż 17 proc. osób z zaawansowanym stadium choroby nerek, 15,4 proc. chorych na chroniczną chorobę płuc, 9,3 proc. pacjentów z chorobą wieńcową, 8 proc. osób cierpiących na nadciśnienie oraz 7,9 proc. osób, które w przeszłości miały zawał serca.
Jakie są główne objawy depresji?
Przy diagnozowaniu depresji pod uwagę bierze się przede wszystkim jej trzy główne objawy. Pierwszym z nich jest smutek. Doktor Chrzan-Dętkoś precyzuje, że w przypadku depresji codzienne funkcjonowanie osoby, która odczuwa ten rodzaj smutku, różni się od jej standardowego sposobu funkcjonowania.
Drugim z trzech głównych objawów depresji jest brak odczuwania przyjemności. - Może się to różnie manifestować. Można odczuwać utratę subiektywnej radości czy spełnienia z codziennych czynności, takich jak zabawy z dzieckiem, kontakt z innymi ludźmi, praca czy hobby. Może się to również objawiać jako taka pustka emocjonalna. Ani nic nie cieszy, ani nie sprawia smutku. Innym rzucającym się w oczy objawem, którego się doświadcza, jest drażliwość. Można budzić się i już od rana czuć się bardzo zdenerwowanym - tłumaczy koordynatorka programu Przystanek Mama.
Trzecim objawem, na który wskazuje psycholog, jest uczucie chronicznego zmęczenia, które nie ustępuje nawet po odpoczynku. - W przypadku gdy osoba nie odczuwa pierwszego z objawów, czyli smutku, ale występuje u niej drugi objaw, który objawia się drażliwością, i jest połączony z poczuciem chronicznego zmęczenia, to zarówno tej osobie, jak i jej bliskim może być trudniej stwierdzić, że to depresja - zauważa dr Chrzan-Dętkoś.
Depresja może objawiać się na wiele sposobów
Objawy depresji można podzielić na pięć kategorii: behawioralne, emocjonalne, poznawcze, biologiczne i psychotyczne. Poza smutkiem, brakiem odczuwania radości oraz chronicznym zmęczeniem chory może doświadczać także lęku, braku reakcji emocjonalnej, wahań nastroju, problemów z pamięcią i koncentracją, spowolnienia ruchowego, trudności z podejmowaniem decyzji oraz obniżonej motywacji do działania.
W przypadku niektórych osób z depresją wiąże się mocno zaniżone poczucie własnej wartości i negatywny stosunek do samego siebie. - Często depresji towarzyszy bardzo surowe myślenie o sobie. Czasami nawet takie zwykłe, ludzkie niedociągnięcia czy ograniczenia mogą spowodować, że ktoś zaczyna o sobie naprawdę bardzo źle myśleć - tłumaczy psycholog.
Chorobie mogą towarzyszyć również: bezsenność, zmniejszony apetyt, spadek libido, zaparcia czy spadek odporności organizmu. U części pacjentów depresja objawia się także pobudzeniem.
Gdzie szukać pomocy przy leczeniu depresji?
W zależności od miejsca zamieszkania osoba, która zauważa u siebie lub bliskich objawy depresji, może skorzystać z pomocy w różnych rodzajach placówek. Można udać się do psychologa, psychiatry lub też do lekarza pierwszego kontaktu.
W wybranych miejscowościach funkcjonują także Centra Zdrowia Psychicznego, które gwarantują udzielenie pomocy psychiatrycznej w ciągu 72 godzin od zgłoszenia się. Bezpłatne wsparcie oferowane jest w nich przez całą dobę, bez wcześniejszego zapisywania się. Najbliższe CZP można wyszukać na tej stronie.
Profilaktyką i leczeniem depresji zajmują się także regionalne oraz ogólnokrajowe programy, takie jak Przystanek Mama. Profesjonalną pomoc można także otrzymać telefonicznie, dzwoniąc pod numer jednej z zamieszczonych tu infolinii.
Dr Magdalena Chrzan-Dętkoś podkreśla także, jak ważne jest wczesne rozpoczęcie leczenia: - Im dłużej zwlekamy z tym, żeby pójść po pomoc do specjalisty, tym mocniej negatywne konsekwencje tego samopoczucia i sposobu funkcjonowania odbijają się na kolejnych aspektach naszego życia.
Jak diagnozuje się depresję?
- Depresja to choroba, która polega na utracie zdolności do samoopieki, troski o siebie. Niestety jest mało prawdopodobne, że ktoś, kto tak się czuje, sam zgłosi się do psychologa czy lekarza psychiatry. Dlatego tak bardzo ważne są rozwiązania systemowe - mówi dr Chrzan-Dętkoś.
ZOBACZ TEŻ: Rośnie liczba dzieci zmagających się z depresją
Jednym z takich rozwiązań jest wykonywanie badań przesiewowych, które są podstawą do postawienia diagnozy depresji. Pierwszym elementem takiego badania jest przeprowadzenie krótkiego testu (PHQ-2), który składa się z dwóch pytań: 1. Czy w ciągu ostatnich dwóch tygodni często odczuwałeś wszechogarniający smutek, przygnębienie, miałeś poczucie braku nadziei? 2. Czy w ciągu ostatnich dwóch tygodni często odczuwałeś małe zainteresowanie czy brak przyjemności z robienia czegokolwiek?
Jeśli badany odpowie przecząco na oba pytania, badanie zostanie zakończone. W przeciwnym razie jest ono kontynuowane za pomocą kwestionariusza PHQ-9. Składa się on z dziewięciu pytań, w których badany określa częstotliwość występowania problemów, takich jak: niewielkie odczuwanie przyjemności, uczucie smutku, kłopoty z zaśnięciem, brak energii, brak apetytu lub przejadanie się, niezadowolenie z siebie, brak koncentracji, pobudzenie lub spowolnienie oraz chęć zrobienia sobie krzywdy.
Badanie przesiewowe może przeprowadzić każdy przedstawiciel zawodów medycznych. Osoby, które podejrzewają u siebie lub u bliskiej osoby depresję, mogą także wypełnić (lub zachęcić do jego wypełnienia) kwestionariusz dostępny na stronie wyleczdepresje.pl. Strona ta jest częścią rządowego Programu Zapobiegania Depresji.
Choć diagnozy nie stawia się wyłącznie w oparciu o kwestionariusze czy testy (konieczne jest także przeprowadzenie badania psychiatrycznego oraz wywiadu), mogą być one pomocne. Są też przydatne przy określaniu stopnia nasilenia depresji.
Problemy związane z diagnozowaniem depresji
Jak zauważa dr Magdalena Chrzan-Dętkoś: - Osobie w takiej sytuacji [depresji - red.] może być trudno stwierdzić, że zasługuje ona na pomoc, czy że można jej jakoś pomóc. Ktoś może czuć, że nie zasługuje na leczenie. Dlatego uważam, że ważne są rozwiązania systemowe.
Psycholog podkreśla także, że często depresja diagnozowana jest przez lekarzy pierwszego kontaktu dopiero po kilku latach. Chorzy zgłaszają się do nich bowiem z objawami takimi, jak zaparcia czy bóle lub napięcia mięśni, których nie wiążą z chorobami psychicznymi. W rzeczywistości są one jednak objawami depresji. Dlatego też tak ważne jest przeprowadzanie regularnych badań przesiewowych, chociażby przy pomocy prostego testu PHQ-2.
Z danych brytyjskiego NHS wynika, że w Wielkiej Brytanii 33 proc. wizyt u lekarza pierwszego kontaktu ma podłoże związane ze zdrowiem psychicznym. Z kolei w Stanach Zjednoczonych połowa wizyt z powodu depresji realizowana jest właśnie u lekarzy pierwszego kontaktu.
Zalecenia dotyczące przebiegu leczenia depresji
Po otrzymaniu pozytywnej diagnozy chory kierowany jest na dalsze leczenie. Zgodnie z zaleceniami Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, z których korzystają także polscy psychologowie i psychiatrzy, rodzaj leczenia powinien, w miarę możliwości, być dostosowany do preferencji i potrzeb danego pacjenta. Może więc być to samo leczenie farmakologiczne, psychologiczne lub psychiatryczne, ale może ono również polegać na połączeniu tych metod.
Z kolei brytyjski organ publiczny Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej w Anglii (NICE) opracował i udostępnił lekarzom z innych państw zalecenia, które mogą być stosowane przy leczeniu depresji. Należy jednak podkreślić, że nie mogą być one stosowane jako jedyny element leczenia, lecz jako jego uzupełnienie.
Zgodnie ze wskazówkami chorym zaleca się regularne wykonywanie jakiejkolwiek formy aktywności - może to być więc m.in. jogging, pływanie, taniec, ogrodnictwo lub spacer. NICE podkreśla, że korzyści z tych aktywności mogą być większe, jeśli będą one wykonywane na świeżym powietrzu.
Wśród zaleceń NICE wymienia także przestrzeganie zdrowej diety, nienadużywanie alkoholu oraz zapewnienie wystarczającej ilości snu. Środki te mogą przyczynić się zarówno do poprawy samopoczucia chorego, który objęty jest już leczeniem, jak i chorego, który dopiero oczekuje na rozpoczęcie terapii.
Czy depresja może nawracać?
- Depresja ma to do siebie, że jest chorobą nawracającą. Osoby, które częściej chorują na depresję, mogą wykazywać nadmierną reaktywność ciała migdałowatego w mózgu. Z tego powodu bodziec, który jest zwykły, przez taką nadreaktywność może wywoływać u nich większy stres - mówi dr Chrzan-Dętkoś.
Na ryzyko nawrotu choroby w dużym stopniu wpływa przebieg pierwszego epizodu. Szacuje się, że aż 50 proc. pacjentów, u których postawiono diagnozę ciężkiego epizodu, rozwinie w przyszłości chroniczną postać depresji.
Największe ryzyko nawrotów występuje w okresie pierwszych dziewięciu miesięcy od ustąpienia objawów choroby. Po tym czasie zaczyna ono spadać. Z informacji zamieszczonych na stronie kampanii społecznej Forum Przeciw Depresji wynika, że aż u 75 proc. chorych ponowy epizod depresyjny wystąpi w ciągu dwóch lat od wyleczenia poprzedniego.
Z uwagi na nawracający charakter depresji niezwykle istotne jest, by chorzy kontynuowali leczenie przez co najmniej sześć miesięcy od ustąpienia jej objawów. Zmniejsza to ryzyko wystąpienia kolejnego epizodu choroby.
Czy z silnej depresji również można się wyleczyć?
Jak tłumaczy dr Magdalena Chrzan-Dętkoś, depresja, którą trudno wyleczyć, to depresja, w trakcie której podjęto dwie próby leczenia i nie dały one optymalnego efektu. W takich przypadkach zaleca się zmianę lub rozszerzenie terapii. - Przykładowo, jeśli ktoś korzystał tylko z psychoterapii lub tylko farmakoterapii, to zalecane jest takie oddziaływanie o większej intensywności. Czasem w takim przypadku, oprócz farmakoterapii, zalecana jest także psychoterapia o większej intensywności, np. dwa razy w tygodniu - dodaje psycholog.
Źródło: WHO, IHME, NHS, CDC, NICE, Forum Przeciw Depresji, TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock