Minister cyfryzacji Janusz Cieszyński mówi o wyrównywaniu szans, walce z wykluczeniem cyfrowym (które według badań jest zjawiskiem marginalnym), a jednocześnie przyznaje, że laptopy od niego mają zastąpić wysłużony szkolny sprzęt. Komputer od rządu w plecaku 10-latka nie cieszy jednak wszystkich, jak zapewne oczekiwałby tego minister - część dyrektorów, nauczycieli, a przede wszystkim rodziców uważa, że to początek kłopotów w domach i w szkołach. Artykuł dostępny w subskrypcji
- Począwszy od września tego roku wszyscy uczniowie czwartej klasy otrzymają nieodpłatnie laptopy, które będą służyły im przez kolejne lata edukacji. W tym roku sprzęt trafi do 370 tys. uczniów - poinformował 24 stycznia premier Mateusz Morawiecki. Janusz Cieszyński, wówczas minister w KPRM, a dziś minister cyfryzacji, poinformował, że koszt tego przedsięwzięcia to 760 mln zł "plus VAT". Pieniądze mają pochodzić z Krajowego Programu Odbudowy (KPO).