"Czcza epistolografia", "nikogo poza PJN te pytania nie obchodzą", "odpowiadanie nie ma sensu, ma sens natomiast ironizowanie z propozycji" - tak w specjalnej rekomendacji Prawo i Sprawiedliwość instruuje polityków swojej partii, jak mają odpowiadać na list szef PJN nt. polityki prorodzinnej. PiS zapewnia, że nie wysyła "żadnych instrukcji". - Więcej komentarza mojego na ten temat nie będzie, bo naprawdę PJN w tej sprawie nie jest żadnym partnerem do rozmowy - dodaje rzecznik PiS.
W lipcu szef PJN wysłał do szefów partii parlamentarnych - Donalda Tuska z PO, Jarosława Kaczyńskiego z PiS, Grzegorz Napieralskiego z SLD oraz Waldemara Pawlaka z PSL list. Zwraca się w nim o przedstawienie konkretnego programu prorodzinnego ich ugrupowań.
"Pomimo deklaracji polityków, jako jedyny duży kraj w Europie Polska, z wyjątkiem incydentalnej pomocy, nie prowadzi polityki wspierania rodzin na skalę chociażby podobną do Niemiec, Francji, Rosji czy Węgier. Zmierzać to będzie do trwałego załamania się nie tylko populacji naszego kraju i jego rozwoju, ale też do katastrofy systemu emerytalnego i zubożenia społeczeństwa. Sprawa ta wymaga natychmiastowej reakcji ze strony polityków i deklaracji, że w kwestiach polityki na rzecz rodziny będą działali ponad podziałami" - pisze w liście Kowal.
PJN choruje na przypadłość kanap politycznych. Zaciska piąstki i mówi: "my też, my też". I stawia do tablicy tych, którzy w ogóle nie chcą być odpytywani" Rekomendacja PiS
"Problemy zgłaszane przez politycznych podskakiwaczy"
Po zaprezentowaniu listu Prawo i Sprawiedliwość stworzyło specjalną instrukcję dla swoich działaczy. Mediom przekazało ją PJN. Kowal w rozmowie z tvn24.pl zapewnił, że notatka "jest autentyczna". Nie chciał jednak powiedzieć, w jaki sposób jego partia weszła w jej posiadanie.
W dokumencie przedstawione są konkretne "rekomendacje", w jaki sposób politycy mają komentować apel szefa PJN. /P>
"Skoro Paweł Kowal pyta, to Kowal może też sam sobie odpowiedzieć. Bo nikogo poza PJN te pytania nie obchodzą. Nie z pychy czy z zawiści. PJN choruje na przypadłość kanap politycznych. Zaciska piąstki i mówi: "my też, my też". I stawia do tablicy tych, którzy w ogóle nie chcą być odpytywani" - jest napisane w jednej z nich.
W innej czytamy, że PJN i Kowal chcą powetować sobie swą marginalność, dlatego co jakiś czas coś inicjują, do czegoś wzywają. "Wszystko to jest oderwane od kompleksowego programu, który systemowo rozwiązuje różne problemy zgłaszane przez politycznych podskakiwaczy" - napisano.
Nasi posłowie dostają zestawienie najważniejszych rzeczy, tego co się aktualnie dzieje w mediach. Nie pamiętam, co było wtedy. rzecznik PiS Adam Hofman
PiS: nie wysyłamy instrukcji
Odnosząc się do zarzutów PJN rzecznik PiS Adam Hofman zapewnił: - Nie wysyłamy żadnych instrukcji. Nasi posłowie dostają zestawienie najważniejszych rzeczy, tego co się aktualnie dzieje w mediach. Nie pamiętam, co było wtedy.
- Jeśli PJN chce się zająć rodziną, to niech ci ludzie głosują na PiS - powiedział. I podkreślił: - Więcej komentarza mojego na ten temat nie będzie, bo naprawdę PJN w tej sprawie nie jest żadnym partnerem do rozmowy.
Źródło: tvn24.pl, PAP