W poniedziałek Władysław Kosiniak-Kamysz zainaugurował program Cyber Legion. To inicjatywa resortu obrony mająca na celu wzmocnienie współpracy między Wojskiem Polskim a środowiskiem akademickim w zakresie cyberbezpieczeństwa Polski.
- Czym jest Cyberlegion? Ci, którzy są na tej sali najlepiej wiedzą, bo są jego częścią. To jest zaproszenie do współpracy wszystkich najwybitniejszych specjalistów w dziedzinie cyfrowej, nowoczesnych technologii, informatyki, ale też sztucznej inteligencji do tego, żeby współpracowali na co dzień z Wojskiem Polskim, z Dowództwem Komponentu Obrony Cyberprzestrzeni - powiedział w trakcie uroczystości na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
"Zainteresowanie przerosło oczekiwania"
Jak podkreślił, dołączenie do Cyber Legionu nie wiąże się z automatycznym zostaniem żołnierzem Wojska Polskiego. - Część (z was - red.) do wojska nie przystąpi, bo ma inne zadania, ma też inne predyspozycje, inne umiejętności - mówił szef MON.
Zauważył przy tym, że zainteresowanie przerosło oczekiwania ministerstwa. Jak powiedział, w pierwszy weekend zgłosiło się ponad dwa tysiące chętnych, podczas gdy celem MON było, by "w kilka miesięcy zebrać 400 osób, które będą chciały być w Cyberlegionie".
Cyberbezpieczeństwo a wojna w Ukrainie
Minister pokreślił, że budowanie wojsk cyberprzestrzeni musi się odbywać niezależnie od rozmów pokojowych dotyczących wojny w Ukrainie.
- Niezależnie od tego, jak by się zakończyła sytuacja na Ukrainie, sytuacja dla Polski się nie zmieni. Wręcz powiem przeciwnie do stabilizacji na Ukrainie, zagrożenie dla Polski, szczególnie w obszarze cyberprzestrzeni, bo adwersarz będzie miał więcej sił i środków, żeby je tutaj skierować, może być większe - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Autorka/Autor: mgk/akw
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Art Service