Weto, mimo wszystko, jest raczej nieprawdopodobne - mówił w w "Faktach po Faktach" Jan Truszczyński, dyplomata, negocjator akcesji Polski do UE i były wiceszef MSZ, odnosząc się do możliwych działań polskiego rządu w sprawie unijnego budżetu. Michał Broniatowski z portali Politico i Onet wskazywał, że poprzez "wewnętrzne gry polityczne stawia się pod ścianą nie tylko Polskę, ale całą Unię Europejską".
Państwa członkowskie Unii Europejskiej - w związku ze sprzeciwem Polski i Węgier - nie osiągnęły w poniedziałek jednomyślności w sprawie wieloletniego budżetu Unii Europejskiej i decyzji w sprawie funduszu odbudowy. Polska i Węgry zgłosiły zastrzeżenia w związku z - przyjętym większością kwalifikowaną - rozporządzeniem dotyczącym powiązania środków unijnych z praworządnością. Sprzeciw obu krajów nie zatrzymuje jednak całej procedury.
Z kolei w środę premier Morawiecki przekonywał w Sejmie, że przyjęcie "rozporządzenia, które mogłoby być w dowolny sposób interpretowane przez biurokratów z Brukseli, groziłoby po prostu na późniejszych etapach rozpadem Unii Europejskiej".
O przyszłości unijnego budżetu dyskutowali w środę w "Faktach po Faktach" w TVN24 Michał Broniatowski z portali Politico i Onet oraz Jan Truszczyński, dyplomata, negocjator akcesji Polski do Unii Europejskiej i były wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Będzie weto? "Cały czas wydaje mi się to nieprawdopodobne"
Obaj goście programu byli pytani, czy ich zdaniem Polska w dalszym ciągu będzie sprzeciwiała się przyjęciu unijnego budżetu.
- Cały czas wydaje mi się to nieprawdopodobne, dlatego że to by jednak ewidentnie oznaczało nie tylko utratę blisko 60 miliardów euro, które mieliby otrzymać polscy przedsiębiorcy i pracobiorcy z tytułu funduszu odbudowy, ale również potężny cios dla potrzeb gospodarczych i społecznych we wszystkich innych krajach członkowskich Unii Europejskiej - mówił Truszczyński.
- Zatem uderzono by pałką wszystkie społeczeństwa wszystkich krajów członkowskich - dodał.
Dyplomata odniósł się także do scenariusza, w którym nie dochodzi do przyjęcia budżetu i w związku z tym funkcjonuje prowizorium.
- Nie łudźmy się. To nie pójdzie ani łatwo, ani nie będzie dużo, ani nie będzie możliwości zaciągania zobowiązań pod nowe projekty, pod nowe programy. Skończy się przejściowo program Erasmus, skończy się program badań i innowacji Horyzont, skończą się dziesiątki innych programów. Krótko mówiąc, kolejne szkody wyrządzone przez absurdalną politykę rządu pisowskiego - mówił dalej.
Stwierdził jednocześnie, że "weto, mimo wszystko, jest raczej nieprawdopodobne".
Broniatowski: stawia się pod ścianą nie tylko Polskę, ale całą Unię Europejską
Inny punkt widzenia w tej sprawie przedstawił publicysta Michał Broniatowski.
- Obawiam się, że po takim przemówieniu premiera Morawieckiego, jak to dzisiejsze [w Sejmie - przyp. red.], po dwóch kolejnych bardzo ostrych i stanowczych listach premiera Węgier Viktora Orbana, to weto jest jak najbardziej prawdopodobne. Niestety - mówił.
Zwracał jednocześnie uwagę na polityczny kontekst działań polskiego rządu i na wewnętrzną rywalizację w obozie Zjednoczonej Prawicy.
- To jest dla mnie nie do pomyślenia, że [poprzez - red.] jakieś wewnętrzne gry polityczne w kraju, w którym jeden facet chce wyrzucić drugiego faceta z roboty - z takiej roboty, poważnej, bo w Alejach Ujazdowskich [tam znajduje się kancelaria premiera - red.] - stawia się pod ścianą nie tylko Polskę i te miliardy, które mogą pomóc wyjściu z kryzysu, ale całą Unię Europejską - kontynuował.
"To jest dość absurdalne, a przede wszytkim nie przynosi żadnych efektów"
Również Truszczyński nawiązał do sejmowej wypowiedzi premiera Morawieckiego dotyczącej budżetu Unii Europejskiej.
- Myślę, że to jest absolutnie kontraproduktywne. Nie wywiera żadnego wpływu na partnerów negocjacyjnych, antagonizuje nam wszytkich naszych partnerów i sojuszników w Europie, natyka na niezrozumienie w znacznej części społeczeństwa i w sumie nie pozwala osiągnąc żadnego z celów, jakie sobie zapewne zakłada Prawo i Sprawiedliwość, zaostrzając w ten sposób ton debaty publicznej. To jest dość absurdalne, a przede wszytkim nie przynosi żadnych efektów - ocenił dyplomata.
Broniatowski: poprzez swoje słowa, pohukiwanie, rządzący mogą spowodować, że Polska zostanie pozbawiona ogromnych pieniędzy
Broniatowski mówił także o tym, jakie konsekwencje mogą mieć obecne działania rządzących. - To, co zrobili przedwczoraj w Brukseli, w obecności polskiego ambasadora, zwiastuje bardzo źle dla Polski - ocenił.
- Jeżeli mamy się obawiać jakiegoś polexitu, to sądzę, że to nie jest coś, co mogliby przeprowadzić, aczkolwiek wszystko może się zdarzyć. Natomiast to, co mogą spowodować tymi swoimi słowami, pohukiwaniem, to to, że Polska zostanie pozbawiona ogromnych pieniędzy, które są niezbędne, żeby wyciągnąć kraj z katastrofy gospodarczej, która nam grozi z powodu koronawirusa - skomentował gość TVN24.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: European Union