Likwidacja subwencji to próba przetrącenia możliwości rywalizacji z PO i anihilacji opozycji - stwierdził w "Jeden na jeden" Joachim Brudziński z PiS, odnosząc się w ten sposób do deklaracji Donalda Tuska, że PO przyspieszy prace nad projektem ustawy likwidującej finansowanie partii z budżetu państwa. Zapowiedź premiera, że zakaże kupowania wina z partyjnych pieniędzy, podsumował ironicznie: - Kabaret. Tusk, ludzki pan, zakazał partyjnym kolegom kupowania wina.
Zdaniem Brudzińskiego, pomysł likwidacji finansowania partii politycznych z budżetu państwa może przejść w Sejmie. - Ta sprawa może przejść, bo Donald Tusk ma bardzo wielu pomocników - stwierdził.
Brudziński zaznaczył, że jest zakoczony, iż to rozwiązanie popiera - oprócz PO - także Solidarna Polska.
- Środki publiczne, które płynęły do partii w ramach subwencji, pozwalały podejmować równorzędną rywalizację z Platformą Obywatelską. Gdyby nie subwencja, która płynęła do naszej partii, Zbigniew Ziobro (niegdyś w PiS, teraz w SP - red.) mógłby sobie pomarzyć o takich wynikach, jakie uzyskiwał w Małopolsce, bo był jednym z beneficjentów - powiedział Brudziński.
- Nie byłoby zwycięstwa Lecha Kaczyńskiego i PiS-u w 2005 r., gdybyśmy nie dysponowali środkami, które pozwoliły nam na przeprowadzenie profesjonalnej kampanii i PO zdaje sobie z tego doskonalne sprawę - dodał.
Brudziński podkreślił, że zastanawiał się, czemu miały służyć medialne publikacje ws. partyjnych wydatków.
- Jakie są tego owoce? Wczoraj Donald Tusk, który pełnymi garściami czerpał z partyjnej kasy, a to na boiska, po których biegał z kolegami, a to na cygara i wina, dziś staje w roli tego, który będzie czyścił tę stajnię i mówi: likwidujemy subwencje - powiedział Brudziński.
Według polityka PiS, likwidacja finansowania partii z budżetu, to przetrącenie jakiejkolwiek możliwości podjęcia rywalizacji z Platformą.
Zapewnił jednak, że PiS poradzi sobie bez subwencji.
Na ubrania, boisko, wino i cygara
Dyskusja wokół likwidacji finansowania partii z budżetu państwa, to pokłosie ujawnienia m.in. przez "Newsweek" partyjnych wydatków PO. Według tygodnika, w ciągu ostatnich trzech lat klub PO wydał m.in. 250 tys. zł na ubrania i buty, a 96 tys. zostawił w sklepie Aga II, który prowadzi sprzedaż win i cygar. 6 tysięcy wydano na wynajem boisk, na których w piłkę grywa Donald Tusk. W rachunkach PO znalazł się też przelew dla spółki prowadzącej nocny klub, w którym występują tancerki topless.
W reakcji na te doniesienia, premier Donlad Tusk stwierdził, że PO przyspieszy prace nad projektem ustawy likwidującej finansowanie partii z budżetu państwa.
Za pozbawieniem partii subwencji miałaby w Sejmie zagłosować PO i Solidarna Polska, Ruch Palikota się waha (ma własną propozycję finansowania partii z odpisu podatkowego). Przeciwne są natomiast SLD, PSL i PiS.
Autor: MAC//bgr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24