W różnych miejscach Polski prowadzone są we wtorek przeszukania dotyczące Funduszu Sprawiedliwości - poinformowała Prokuratura Krajowa. Posłowie Suwerennej Polski przekazali, że służby pojawiły się między innymi w domach Zbigniewa Ziobry, Michała Wosia, Marcina Romanowskiego i Dariusza Mateckiego. Działania w tej sprawie są szeroko komentowane w mediach społecznościowych.
Na polecenie prokuratorów z zespołu śledczego ds. Funduszu Sprawiedliwości przeprowadzane są dziś przeszukania w różnych miejscach na terenie kraju. Ich celem jest zabezpieczanie dowodów, w tym między innymi dokumentacji dotyczącej FS - poinformowała Prokuratura Krajowa.
Zatrzymane zostały cztery osoby. Jak przekazał Maciej Duda, dziennikarz "Superwizjera" TVN i tvn24.pl, chodzi o trzech byłych urzędników państwowych, którzy zajmowali się Funduszem Sprawiedliwości oraz jednego beneficjenta funduszu.
CZYTAJ TEŻ: Prokuratura Krajowa: przeszukania w różnych miejscach na terenie kraju w sprawie Funduszu Sprawiedliwości
Działania służb w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Komentarze w sieci
Wtorkowe wydarzenia są szeroko komentowane w mediach społecznościowych, między innymi przez polityków i dziennikarzy.
"Dziś rano na polecenie neoprokuratorów Tuska i Bodnara, służby włamały się do domu Z.Ziobro. Wybijali szyby i niszczyli dom. Wszystko pod jego nieobecność i leczenie w związku z nowotworem. Jego nieobecność była łatwa do ustalenia. Nie było nawet próby kontaktu - przecież umożliwiłby wejście, a telefon jest znany. To było jednak celowe. Gangsterskie działanie" - napisał europoseł Patryk Jaki.
"Jakoś trzeba było przykryć studniówkę nieudolnego reżimu. Jeśli myślą, że zastraszą to się grubo mylą" - dodał inny przedstawiciel Suwerennej Polski Jan Kanthak.
Na profilu posła KO, przewodniczącego sejmowej komisji śledczej do spraw wyborów kopertowych Dariusza Jońskiego pojawił się krótki wpis: "Uczciwi nie mają się czego bać".
CZYTAJ TEŻ: Służby u polityków Suwerennej Polski
"Rzeczpospolita odzyskała siły, państwo działa i walczy z mafijnym układem" - napisał z kolei europoseł Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza.
Głos zabrał także były szef CBA Paweł Wojtunik. "Dzisiejsze przeszukania w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, choć spóźnione o kilka lat, nie powinny nikogo zaskakiwać. A jednak, jak widać, niektórych zaskoczyły…" - napisał.
"Jest 2021 rok. Pojawia się raport NIK. Druzgocący dla Funduszu Sprawiedliwości. Do prokuratury trafia pięć zawiadomień z NIK. Co robi wtedy prokuratura? Kto stoi na jej czele? Ta sama osoba, której resortu raport dotyczy. I co powinna wtedy zrobić prokuratura, a czego nie zrobiła? I tak to się kręciło w zamkniętym systemie ostatnich ośmiu lat" - napisał z kolei reporter TVN24 Radomir Wit
"Gangsterzy zawsze są szczerze zdziwieni gdy role się odwracają." - napisał Tomasz Lis.
Hołownia: powinniśmy upomnieć się o te pieniądze
O działania prokuratury w sprawie Funduszu Sprawiedliwości pytany był we wtorek podczas briefingu w Łodzi marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
- Jesteśmy dziś w sytuacji, w której po prostu służby wykonują swoje czynności - powiedział lider Polski 2050. Dodał, że "nie był informowany o dokonywaniu takich czynności przez służby, ani o żadnym zamiarze dokonywania ich wobec parlamentarzystów".
CZYTAJ TEŻ: Wielkie przychody, rosnące wydatki i niewykorzystane pieniądze. Finanse Funduszu Sprawiedliwości
Hołownia przyznał, że jest wiele wątpliwości związanych z tym, czy środki gromadzone w Funduszu Sprawiedliwości, którego celem było wspieranie ofiar przestępstw i przywracanie sprawiedliwości, wydawane były na działania z tym niezwiązane, w tym - jak mówił - różnego typu ideologiczne pomysły.
- Pamiętam, jak przy trasie, którą jeżdżę codziennie do pracy, zawisł sponsorowany z Funduszu Sprawiedliwości baner, w którym zachęcano mnie do wzięcia udziału w kwestionariuszu, czy jako Chrześcijanin czuję się w Polsce prześladowany. Jeżeli oni mieli pieniądze na takie rzeczy, a mieli je, bo widzieliśmy te kampanie, to powinniśmy się upomnieć o pieniądze, które rzeczywiście sprawiedliwość w Polsce powinny przywracać - tłumaczył Hołownia.
Według niego w tej sprawie zapowiada się duże śledztwo.
Źródło: tvn24.pl, PAP