Sąd Apelacyjny w Warszawie odrzucił we wtorek pozew TVP przeciwko Adamowi Bodnarowi za jego wypowiedź na temat okoliczności śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Oddalając apelację TVP od wyroku sądu niższej instancji, podtrzymał decyzję, że Bodnar nie musi przepraszać i wpłacać 25 tysięcy złotych na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. O prawomocnym wyroku Rzecznik Praw Obywatelskich poinformował w mediach społecznościowych.
Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar został w styczniu ubiegłego roku pozwany jako osoba prywatna przez TVP. Chodziło o jego słowa wypowiedziane w programie "Onet Opinie" po styczniowym ataku na Pawła Adamowicza, w wyniku którego prezydent Gdańska zmarł. Dotyczyły one okoliczności zdarzenia.
Co powiedział Bodnar?
RPO 16 stycznia 2019 roku został zapytany, "czy sposób, w jaki w ostatnich miesiącach telewizja publiczna mówiła o Pawle Adamowiczu, mógł mieć wpływ na to, co się stało?" i czy "to była mowa nienawiści?".
- To może być uznane jako mowa nienawiści w stosunku do określonego polityka. Co więcej, musimy zwrócić uwagę, akurat w tym czuje się kompetentny, do jakich mediów potencjalnie mógł mieć dostęp pan Stefan (W. - red.). Jeżeli on był zamknięty (w więzieniu – red.), to korzystał z mediów w telewizji naziemnej (...). Czyli nie ma dostępu do internetu, nie ma dostępu do telewizji kodowanej (…) Kanał informacyjny, który jest nadawany przez całą dobę, to jest TVP Info. Inne telewizje są oczywiście, ale to jest pół godziny dziennie - mówił RPO.
- Czy pan sugeruje, że on siedział w więzieniu i się nakręcał, bo mu w celi włączyli TVP Info? - zapytał dziennikarz Onetu. - Nie wiem, czy tak było, bo trzeba by było to przeanalizować. Ale moim zdaniem to jedna z tych kwestii, którą należałoby w tej sprawie wyjaśnić. Jakie mogą być konsekwencje z powodu braku dostępu do pluralizmu poglądów i czy to mogło mieć wpływ także na zachowanie. Ja nie wykluczam po prostu takiej tezy - odparł rzecznik.
Sąd apelacyjny prawomocnie zakończył sprawę
Za swoją wypowiedź Bodnar został pozwany w styczniu 2019 roku jako osoba prywatna przez TVP. Telewizja domagała się przeprosin na portalu Onet, wpłaty 25 tysięcy złotych na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i zwrotu kosztów sądowych.
24 maja ubiegło roku Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo. Jak przekazał wówczas RPO na swojej stronie internetowej, sąd "uznał, że wypowiedzi Adama Bodnara nie naruszyły dóbr osobistych powodowej spółki". Rzecznik zaznaczył również, że zaskarżenie dotyczyło go "jako osoby prywatnej, chociaż portal Onet.pl zaprosił do rozmowy urzędującego Rzecznika Praw Obywatelskich".
TVP złożyła jednak apelację od tej decyzji sądu pierwszej instancji.
We wtorek Rzecznik Praw Obywatelskich poinformował w mediach społecznościowych, że "Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację TVP SA i zakończył prawomocnie sprawę". "Dziękuję wszystkim za wsparcie" - napisał na Twitterze.
Śmierć Pawła Adamowicza
Paweł Adamowicz został zaatakowany 13 stycznia 2019 roku na Targu Węglowym w Gdańsku podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Gdy przebywał na scenie, został trzykrotnie raniony nożem przez napastnika. Zmarł następnego dnia po południu wskutek odniesionych obrażeń. Bezpośrednio po ataku zatrzymano podejrzanego - Stefana W.
Źródło: tvn24.pl, Onet.pl