48 procent ankietowanych oceniło, że w ciągu ośmiu ostatnich lat sytuacja kobiet w Polsce pogorszyła się, wynika z sondażu Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24. - Kobiety poddawane są nieludzkiemu i poniżającemu traktowaniu, jeśli nie torturom - mówił w "Faktach po Faktach" profesor Adam Bodnar, były Rzecznik Praw Obywatelskich, Uniwersytet SWPS.
W badaniu telefonicznym przeprowadzonym przez firmę Kantar w dniach 5-6 czerwca respondenci zostali zapytani o to, jak oceniają sytuację kobiet w ciągu 8 lat rządów PiS.
Zdaniem 48 procent ankietowanych sytuacja kobiet w tym czasie pogorszyła się. 18 procent respondentów oceniło, że sytuacja się nie zmieniła, z kolei według 24 procent badanych, poprawiła się.
Odpowiedź "nie wiem/trudno powiedzieć" wskazało 10 procent ankietowanych.
Bodnar: w Polsce gwałcone są prawa kobiet
W nocy z 23 na 24 maja w szpitalu w Nowym Targu zmarła 33-letnia Dorota. Kobieta trafiła tam w piątym miesiącu ciąży, po odpłynięciu wód płodowych. Zmarła po trzech dniach z powodu wstrząsu septycznego.
Czytaj więcej: Była w ciąży, trafiła do szpitala, zmarła po trzech dniach. "Lekarz powiedział, że są szanse na szczęśliwy finał"
"Gazeta Wyborcza" podała, że przez cały pobyt pani Doroty w szpitalu nikt z personelu nie poinformował ani jej, ani rodziny o tym, że szanse na utrzymanie ciąży są minimalne. - Nikt nie dał nam wyboru ani szansy na uratowanie Doroty, bo nikt nie powiedział nam, że jej życie jest zagrożone. Nikt nie wspomniał o tym, że można wywołać poronienie i ratować Dorotę, bo szanse na przeżycie dziecka są nikłe - mówił pan Marcin, mąż zmarłej, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".
- Uważam, że te wszystkie tragedie pokazują, jak gwałcone są prawa kobiet w Polsce. Jak kobiety poddawane są nieludzkiemu i poniżającemu traktowaniu, jeśli nie torturom - komentował profesor Adam Bodnar. - To jest właśnie to, do czego doprowadził ten wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku (ograniczający prawo do aborcji - red.) - dodał.
Były Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił uwagę na to, że w dyskursie publicznym na temat prawa do aborcji zbyt mała jest obecność lekarzy, którzy boją się ewentualnej odpowiedzialności.
- Godzą się, że ten strach przed prokuratorem obezwładnia ich i narusza de facto prawa pacjentek - powiedział. - Po to lekarze składają przysięgę, że będą czynili wszystko, co w ich wiedzy medycznej, aby pomagać pacjentom i pacjentkom, aby nie kierowali się strachem. Niestety nasze państwo tak działa w ostatnim czasie, że podjęcie jakiejkolwiek decyzji w tej wrażliwej sferze życia, zwłaszcza kiedy chodzi o ciążę, jest warunkowane strachem. Nie tyle przed więzieniem, co prokuratorem oraz przed nagonką - dodał.
Profesor Adam Bodnar stwierdził jednak, że "aparat państwa oraz zaprzyjaźnione z państwem organizacje społeczne, zaprzyjaźnione media, uzależnione od rządu, mają różne mechanizmy, aby taką osobę w pewnym sensie pozbawić wręcz praw publicznych, przedstawić ją jako wroga narodu, wroga społeczeństwa i tego lekarze się boją". - Jednocześnie powinniśmy oczekiwać, że ten strach nie powinien być paraliżujący, bo kończy się w ten sposób, że dochodzi do kolejnych śmierci polskich obywatelek - dodał.
Gość "Faktów po Faktach" zwrócił także uwagę na rolę polityków. - Politycy nie powinni się zasłaniać jakimiś swoimi uwarunkowaniami ideologicznymi, tylko powinni doprowadzić do uchylenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego (dotyczącego prawa aborcyjnego - red.). Powinno powrócić normalne podejście do procedur przerywania ciąży. Prokuratura nie powinna zachowywać się politycznie - przekonywał.
Były Rzecznik Praw Obywatelskich stwierdził, że w sytuacjach zagrożenia życia matki to "życie matki powinno być najważniejszą wartością".
Źródło: TVN24