Kiedy jedno mówiło, drugie kręciło głową. Jedno zapewniało, drugie zaprzeczało. Tak wyglądała rozmowa Sebastiana Karpiniuka (PO) i Marzeny Wróbel (PiS) w programie "24 godziny". Było zatem dokładnie tak, jak na posiedzeniu komisji ds. nacisków. Zdziwiłby się jednak ten, kto uważa, że jej członkom kłótnie nic nie dają. Posłowi PO przesłuchanie Konrada Kornatowskiego dało np. pewność, że nie było żadnej afery gruntowej.