- Oni chcą do Niemiec. Dlaczego? Bo Angela Merkel zapowiedziała, że Niemcy przyjmą kilkaset tys. imigrantów. Po kryzysie w Monachium Niemcy zdecydowały o zamknięciu granic. To jest źródło tego kryzysu - mówił w "Faktach po Faktach" Mariusz Błaszczak (PiS). Minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki (PO) ocenił z kolei, że PiS próbuje w sposób "egoistyczny i cyniczny" straszyć ludzi imigrantami.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk poinformował, że 23 września odbędzie się nadzwyczajny szczyt unijnych przywódców poświęcony napływowi uchodźców i imigrantów do UE. Dzień wcześniej, we wtorek szefowie MSW krajów członkowskich spotkają się w Brukseli, by podejmować decyzję co do liczby uchodźców, którzy zostaną ewentualnie rozlokowani w Europie.
- Jeśli chodzi o doraźne rozwiązanie problemu, to powinna być dobrowolna decyzja państw członkowskich - tłumaczył stanowisko polskiego rządu Andrzej Halicki.
"Uchodźcy to tylko 20 proc. imigrantów"
Mariusz Błaszczak uznał, że spotkanie środowe będzie wtórne, bo decyzje co do rozlokowania imigrantów w Europie zapadną dzień wcześniej. - To poważny błąd - ocenił. Halicki odpowiadał, że spotkanie RE nie dotyczy liczby imigrantów, którzy mieliby zostać przyjęci tylko podejmowania decyzji w ramach europejskiej polityki imigracyjnej.
Błaszczak ocenił, że wśród ludzi napływających do Europy tylko 20 proc. to uchodźcy, a pozostali to imigranci zarobkowi. - Oni chcą do Niemiec. Dlaczego? Bo Angela Merkel zapowiedziała, że Niemcy przyjmą kilkaset tys. imigrantów. Po kryzysie w Monachium Niemcy zdecydowały o zamknięciu granic. To jest źródło tego kryzysu - przekonywał.
Błaszczak: trzeba pomóc uchodźcom w Turcji, Jordanii i Libanie
Błaszczak zauważył, że uchodźcy z Syrii uciekają do Turcji, Jordanii i Libanu. - Tam należy im pomóc. Stąd propozycja premiera Jarosława Kaczyńskiego podczas posiedzenia Sejmu, żebyśmy zgodnie z naszym udziałem PKB w stosunku do PKB Unii Europejskiej taką pomoc finansową udzielili - wskazał Błaszczak. Dodał, że wpuszczenie imigrantów do Polski nie rozwiązuje problemu. Podkreślił, że coraz więcej imigrantów będzie napływać do Europy.
Halicki przekonywał, że PiS prezentuje takie stanowisko, bo zbliżają się wybory parlamentarne w Polsce. - Zgadzamy się co do genezy i diagnozy, ale problem polega w reakcji - tłumaczył Halicki.
Błaszczak wskazywał, że PiS nie zgadza się - w przeciwieństwie do PO - z przyjmowaniem narzuconej przez Brukselę i Berlin liczby imigrantów. - Wy się zgadzacie - zarzucił politykom Platformy. - Tak, za chwilę będziemy słyszeć, że Polska pod dyktatem Berlina zaakceptowała szariat w iluś strefach w Polsce - odparł Halicki.
- Mamy sytuacje dość jasną. To jest problem Unii Europejskiej - jawi się ona osobom, które uciekają przed wojną jako ziemia obiecana. Uważam, że wy (PiS - red.) w sposób egoistyczny i cyniczny wykorzystujecie strachy i fobie budując bardzo emocjonalny przekaz: "Uwaga, grozi nam fala milionów, które zaleją Polskę". Tymczasem nic takiego się nie dzieje. Być może dzisiaj jest taki moment, który najbardziej zagraża temu, co uczyniło z Europy kontynent pokoju - rozbija solidarność i integrację - tłumaczył Halicki.
Autor: kło//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24