Mocno zaiskrzyło między PO a opozycją w programie "Kawa na ławę". Poszło m.in. zarzut Julii Pitery z PO, że PiS jest piątą kolumną, który, jak później tłumaczyła, był żartem. - To nie może być tak, że każdą bzdurę może powiedzieć opozycja i ma ona wagę prawdy, a każdy dowcip, który powie koalicja, jest traktowany jak skandal. Protestuję! - oświadczyła Pitera. - To zależy od jakości dowcipu. Dowcipy akceptujemy, tyle że śmieszne - ripostował Marek Migalski z PJN.