Za dwa dni, w poniedziałek ma ruszyć przetarg na wojskowe helikoptery - zapowiedział szef MON Antoni Macierewicz. Chodzi o szesnaście maszyn dla sił specjalnych i marynarki wojennej. Po tym, jak w ubiegłym roku MON zerwał negocjacje z francuskim Airbusem ws. zakupu 50 helikopterów Caracal zapowiadano, że rząd szybko kupi kilka maszyn typu Black Hawk z Mielca. Miały trafić do wojska przed końcem 2016 roku.
- W poniedziałek ma ten przetarg zostać ogłoszony, oferty mają zacząć spływać, to jest pierwsza kwestia - powiedział w sobotę Antoni Macierewicz.
- Druga, to 60-dniowe opóźnienie. Bardzo jestem wdzięczny wszystkim urzędnikom i przedstawicielom firm śmigłowcowych, którzy tak szybko poradzili sobie z problemami, z którymi poprzednia ekipa przez osiem lat nie mogla poradzić. 60 dni do ośmiu lat, obyśmy mieli tylko takie kłopoty - stwierdził.
Szef MON sprecyzował, że polskim siłom zbrojnym zostaną przekazane dwa śmigłowce do ćwiczeń, zaś przetarg dotyczy zakupu 16 śmigłowców - po osiem dla sił specjalnych i morskich.
Słowa o 60-dniowym opóźnieniu były nawiązaniem do wcześniejszych deklaracji szefa MON. Przed tygodniem Macierewicz zapowiadał, że pierwsze dwie maszyny zostaną dostarczone najpóźniej w marcu. Przedtem, 18 stycznia, mówił, że stanie się to na przełomie stycznia i lutego, a jeszcze wcześniej zapowiadał dostawę do końca 2016 r.
Siemoniak: śmigłowców nie ma
Słowa Antoniego Macierewicza sceptycznie ocenił w sobotę minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak. - Miały być 2 black hawki do końca roku, miał być śmigłowiec polsko-ukraiński, miało być coś na przełomie stycznia i lutego - wyliczał na antenie TVN24 czynione przez MON zapowiedzi.
- Fakty są takie, że śmigłowców nie ma, nie wiadomo kiedy i jakie będą, nie wiadomo, ile będą kosztowały, nie wiadomo, czy będą produkowane w Polsce, nie wiadomo czy będzie offset. Obawiam się, że w poniedziałek znowu dowiemy się czegoś dziwnego i nadal będzie to sprawa niezałatwiona - ocenił Tomasz Siemoniak.
Odstąpienie od przetargu
Przetarg na wielozadaniowe śmigłowce dla wojska rozpisano wiosną 2012 r. W kwietniu 2015 r. MON do końcowego etapu zakwalifikowało ofertę Airbus Helicopters z maszyną H225M Caracal. MON podało wówczas, że tylko ta oferta spełniła wymogi formalne. Zakłady PZL Mielec oferowały MON śmigłowiec Black Hawk w eksportowej wersji, a WSK "PZL-Świdnik" - maszynę AW149. MON odrzuciło ofertę Świdnika ze względy na zbyt odległy termin dostawy, Mielca - z powodu braku uzbrojenia.
Tej decyzji sprzeciwiało się będące wówczas w opozycji PiS oraz związki zawodowe działające w zakładach w Mielcu i Świdniku. Ówczesny szef MON Tomasz Siemoniak (PO) wiele razy podkreślał, że przetarg na śmigłowce dla wojska był rzetelny, a warunki dla wszystkich oferentów były takie same.
30 września 2015 r. rozpoczęły się negocjacje umowy offsetowej, której podpisanie było warunkiem zawarcia kontraktu z Airbus Helicopters. Na początku października 2016 r. Ministerstwo Rozwoju, które negocjowało offset z Airbusem, poinformowało o zakończeniu rozmów, uznając ich dalsze prowadzenie za bezprzedmiotowe. Według rządu oferta Airbusa nie odpowiadała interesom ekonomicznym i bezpieczeństwa Polski, a wartość proponowanego offsetu była niższa od oczekiwanej.
Pierwsze maszyny w 2017 roku
10 października 2016 r. szef MON zakładach PZL Mielec zapowiedział, że pierwsze black hawki pozwalające prowadzić ćwiczenia siłom specjalnym zostaną dostarczone jeszcze w 2016 r. Dwa dni później resort oświadczył, że z uwagi na pilną potrzebę wyposażenia wojska w nowe śmigłowce, rozważany jest wybór trybu ich pozyskania zgodny z zasadami zakupów ze środków publicznych, zarazem pozwalający uniknąć długotrwałych procedur.
Przedstawiając w Sejmie informację na temat przetargu na śmigłowce Macierewicz zapowiadał, że pierwsze maszyny w ramach nowego postępowania zostaną dostarczone w 2018 r., a MON będzie zmierzało do tego, by każda z fabryk produkujących w Polsce mogła dostarczyć sprzęt siłom zbrojnym.
Wkrótce potem MON przedstawiło założenia, zgodnie z którymi polskie siły zbrojne otrzymają pierwsze śmigłowce przeznaczone do działań wojsk specjalnych oraz misji poszukiwawczo-ratowniczych w roku 2017 r., informowało też, że trwają rozmowy z potencjalnymi trzema kontrahentami.
Autor: mm//rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Jakub Hałun/GFDL