Większość rządząca powołała skład komisji "lex Tusk". PiS zgłosiło wszystkich dziewięciu członków, kluby opozycyjne żadnego. Michał Kamiński (PSL, Trzecia Droga) nie sądzi, żeby komisja "wypaliła przed wyborami". - Kiedyś bardzo wielu polityków próbowało ułożyć sobie relacje z Rosją. Bardzo wielu tego żałuje. (...) Czym innym jest polityka obecnego rządu, który nie próbował ułożyć sobie relacji, tylko dawał Rosji zarabiać ogromne pieniądze. Opozycja ma sobie niewiele do zarzucenia - powiedział gość "Rozmowy Piaseckiego". Michał Kamiński - jak przyznał - chciał, by Roman Giertych był wspólnym kandydatem Trzeciej Drogi. Cieszy go jego start z list KO. - Jarosław Kaczyński zadrżał. Donald Tusk zrobił sprytny ruch. Jedynym człowiekiem, który sprawił, że przez ostatnie osiem lat Jarosław Kaczyński miał poważne problemy, to był Roman Giertych - uzasadniał Kamiński. Konrad Piasecki pytał też swojego gościa o notowania Trzeciej Drogi oraz o połączenie jesiennych wyborów z referendum. - Dzisiaj nie ma sensu, żeby opozycja napompowywała znaczenie tego aktu. To referendum nie służy rozstrzygnięciu żadnych polskich problemów. Ja nie wezmę karty do głosowania - stwierdził. Jak tłumaczył, te wybory nie są przegrane.