Rosjanin Władimir Motin, kapitan kontenerowca, który w poniedziałek zderzył się na Morzu Północnym z amerykańskim tankowcem wiozącym paliwo lotnicze, został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci i poważne zaniedbanie - poinformowała w piątek wieczorem brytyjska policja.
W niedzielę kontenerowiec Solong przy niemal pełnej prędkości uderzył w wyczarterowany przez armię amerykańską tankowiec MV Stena Immaculate, stojący na kotwicy w odległości około 16 km od wybrzeża na wysokości miasta Hull w hrabstwie Yorkshire w Wielkiej Brytanii. Wybuchł gwałtowny pożar i doszło do wycieku paliwa lotniczego z tankowca.
W związku z kolizją zatrzymano kapitana kontenerowca - 59-letniego Rosjanina Władimira Motina. Został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci i poważne zaniedbanie. Rosjanin pozostanie w areszcie i w sobotę stanie przed sądem w Hull w północnej Anglii.
CZYTAJ WIĘCEJ: Aresztowany po zderzeniu statków. To kapitan
Kolizja statków, nie żyje jedna osoba
Według brytyjskiej prokuratury w wyniku zderzenia zginął jeden z członków załogi Solonga. 36 innych marynarzy przeżyło i zostali przewiezieni na brzeg. Załoga kontenerowca składa się z Filipińczyków i Rosjan.
CZYTAJ TEŻ: "Pożar szalał całą noc i trwa" po zderzeniu statków na Morzu Północnym
Wypadek doprowadził do dużych pożarów i eksplozji oraz wycieku paliwa lotniczego do morza, co wzbudziło obawy o katastrofę ekologiczną. Obawy te osłabły, gdy okazało się, że większość paliwa się spaliła i nie wykryto dalszych wycieków.
Reuters podkreśla, że do incydentu doszło w czasie nasilonych napięć w relacjach pomiędzy Londynem a Moskwą.
Autorka/Autor: momo/ads
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Ian Whitaker/Getty Images