Istnieje poważne niebezpieczeństwo, że funkcjonowanie tarczy antyrakietowej może być zakłócone. Przyczyną może być wiązka kabli sterujących położona wzdłuż rury gazowej na dnie Bałtyku - informuje"Gazeta Polska"
Ich zdaniem ten, kto będzie dysponował światłowodowym kablem sterującym, przebiegającym blisko polskiego wybrzeża, może skutecznie wpłynąć m.in. na zakłócenie lotu rakiet przechwytujących.
"GP" pisze, że realizacja budowy North Stream, czyli Gazociągu Północnego, znajduje się w początkowej fazie. Rosyjsko-niemiecki gazociąg to rezultat paktu Putin–Schroeder. Konsorcjum Nordstream, składające się z niemieckich firm E.ON i BASF oraz rosyjskiego Gazpromu, chce zbudować rurociąg na dnie Bałtyku do 2011 r. Jego koszty szacowane są na 5,7 mld dolarów. Sprawa budowy gazociągu, oprotestowanego przez polskie władze, nabrała nowego wymiaru po ujawnieniu zamiaru zainstalowania na polskim wybrzeżu Bałtyku amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
– Instalacji tarczy powinien towarzyszyć zintegrowany system rakiet Patriot lub Thaad, rozlokowanych na wschodniej granicy Unii Europejskiej, które będą ją chroniły. Sygnał z kabla światłowodowego z dna Bałtyku może spowodować w przypadku odpalenia rakiety zakłócenie jej lotu, czyli wysłanie jej „do Pana Boga” – mówi „GP” Witold Michałowski, redaktor naczelny kwartalnika „Rurociągi”, autor m.in. książki „Tajne służby w rurach”. zastrzeżeniach dotyczących budowy gazociągu dotychczas nie podnoszono sprawy najważniejszej. Rosjanie chcą, by na dnie morskim równolegle do gazociągu została ułożona wiązka kabli sterujących jego pracą. Samo zainstalowanie kabli jest działaniem rutynowym, ale na kablu światłowodowym można zainstalować emitery długich fal, które przy obecnym zaawansowaniu elektronicznych technologii przesyłać sygnały zakłócające działanie systemów elektronicznych, w tym tarczy antyrakietowej – dodaje Witold Michałowski.
Kabel wraz z emiterem można zainstalować nawet wewnątrz rurociągu. Stosuje się tzw. podwójną rurę i w tej wewnętrznej powłoce instaluje kable światłowodowe z emiterem lub instaluje emiter już po położeniu światłowodu Obecne światłowody umożliwiają zamontowanie takiego urządzenia przez dwóch nurków w dowolnym miejscu gazociągu, do 300 metrów głębokości – mówi Witold Michałowski. I wyjaśnia: – Podobne zagrożenie istniało w przypadku odcinka gazociągu Jamał–Europa.
O konsekwencjach dla obronności Polski, jakie mogła przynieść instalacja światłowodu wzdłuż tego gazociągu, 9 lat temu pisała m.in. poinformowana przeze mnie „GP” - mówi Michałowski. W przypadku tarczy antyrakietowej sprawa jest dużo poważniejsza.
Zdaniem mgr. inż. Jerzego Markowskiego, rzecznika Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie, istnieje też ryzyko zakłócenia przez emitery pola dużego radaru i kierowanych przez niego 10 radarów sterujących tarczą, które mają być umieszczone w Czechach. Aby zakłócić pole tych radarów, emitery długich fal musiałyby jednak nadawać bardzo mocny sygnał. Dziś nie wiemy jeszcze, jaką wiązkę i na jakiej wysokości będzie nadawał radar w Czechach - czytamy w "Gazecie Polskiej".
Źródło: "Gazeta Polska"