Zabrani ze szpitala z "ranami, które jeszcze się nie zagoiły". W tle konflikt z wagnerowcami

Żołnierze jednostki Sztorm Z powiedzieli na nagraniu, że zostali zabrani ze szpitala z "ranami i szwami, które jeszcze się nie zagoiły". Trafili do piwnicy. Narzekali na "nieznośne warunki".

ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl

Z ich relacji wynika, że nie jest im okazywana żadna pomoc medyczna, do toalety są wyprowadzani raz na dwa dni, śpią na zmianę.

"Nie możemy zadzwonić ani do krewnych, ani do nikogo. Rany zostały jedynie zaszyte, wszyscy jesteśmy brudni, pensji nie otrzymujemy" - mówił na nagraniu jeden z żołnierzy, cytowany przez Ostorożno Nowosti. Kanał podał, że skarżący obarczyli winą za zaistniałą sytuację dowódców 72. Brygady Zmechanizowanej, w skład której wchodzi jednostka Sztorm Z.

CZYTAJ TAKŻE: "Dezerterzy z jednostki Sztorm Z" poszukiwani. Media: dowódca nie żyje, mogli go zabić

Rosyjska sekcja Radia Swoboda przypomniała, że jednostka Sztorm Z została sformowana przez rosyjskie ministerstwo obrony w większości z rekrutowanych więźniów. Miejscem jej dyslokacji są okupowane tereny obwodu ługańskiego w Donbasie.

Wcześniej 72. Brygadą dowodził pułkownik armii Roman Winiwitin, który znalazł się w centrum konfliktu między Grupą Wagnera Jewgienija Prigożyna a ministerstwem obrony Rosji - przypomniał kanał Ostrożno Nowosti.

"Podwładni oskarżali Winiwitina o zbrodnicze rozkazy i samobójcze szturmy. Później oficer został zatrzymany przez wagnerowców za rzekome ostrzelanie ich samochodu. Winiwitin został usunięty ze swojego stanowiska. Kto teraz dowodzi Sztormem Z, nie wiadomo" - napisał niezależny kanał.

Wagnerowcy zatrzymali Winiwitina w maju w pobliżu Bachmutu. Kiedy został zwolniony, oskarżył formację o "stosowanie tortur i prowokacje", a Jewgienija Prigożyna - o zdyskredytowanie armii rosyjskiej.

Wcześniej ukraińscy wojskowi poinformowali, że żołnierze jednostki Sztorm Z biorą głównie udział w operacjach ofensywnych i są wyposażeni w broń strzelecką i granatniki ręczne.

Zmobilizowani do tej jednostki są włączani do oddziałów regularnej rosyjskiej armii walczących na kierunkach awdijiwskim, bachmuckim i kupiańskim. Ich zadaniem jest dotrzeć jak najbliżej pozycji sił ukraińskich i się okopać w oczekiwaniu na nadejście większej liczby rosyjskich wojsk - relacjonowała ukraińska agencja UNIAN.