49-letnia lekarka z puckiego szpitala została przyłapana pijana w pracy. Kobieta, zatrudniona jako lekarz ogólny, pełniła 24-godzinny dyżur na oddziale ratunkowym. Jeżeli śledczy dojdą do wniosku, że naraziła pacjentów na utratę zdrowia lub życia, będzie jej groziła kara trzech lat więzienia.
Jak przekazał nam młodszy aspirant Łukasz Brzeziński z Komendy Powiatowej Policji w Pucku, w niedzielę około godziny 16 oficer dyżurny puckiej policji odebrał zgłoszenie z informacją, że pełniąca dyżur w puckim szpitalu lekarka prawdopodobnie jest nietrzeźwa. Na miejsce został wysłany policyjny patrol.
Potwierdziła się informacja o pijanej lekarce
– Policjanci potwierdzili informacje anonimowego rozmówcy. Kiedy przebadali dyżurującą na oddziale ratunkowym 49-letnią lekarkę, wynik wskazał prawie 2,5 promila – relacjonuje nam mł. asp. Brzeziński.
W trakcie dyżuru kobieta przyjmowała pacjentów z różnymi schorzeniami. – Wszczęliśmy postępowanie z artykułu 160 Kodeksu karnego, czyli narażenie na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia - informuje Łukasz Brzeziński.
Zagrożenie karą do 3 lat więzienia
Policjanci już przesłuchali personel medyczny, a także zabezpieczyli dokumentację medyczną ze szpitala. Będą także kontaktować się z pacjentami, których danego dnia przyjęła. - Jeżeli okaże się, że lekarka naraziła swoich pacjentów na utratę zdrowia lub życia, może jej grozić do 3 lat więzienia. Teraz o jej dalszych losach zadecyduje prokurator – przekazał nam policjant.
Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24