Mark Zuckerberg po raz pierwszy publicznie przyznał, że znaczący spadek akcji Facebooka jest dla niego "rozczarowujący". Obecnie kurs giełdowy korporacji jest o połowę niższy niż w momencie emisji.
Obecnie akcja Facebooka jest warta około 19 dolarów, wobec 38 dolarów w momencie majowego debiutu. - Wszystko za co się zabiorę psuje się, ale szybko to naprawiam - zażartował Zuckerberg przemawiając na konferencji w San Francisco.
12 milionów? To drobne
Szef Facebooka przyznał jednak, że znaczny spadek wartości akcji jego firmy w pewnym stopniu utrudnia pozyskiwanie i utrzymywanie pracowników. - Masa ludzi jest bardzo pesymistycznie nastawiona. To nie pomaga - mówił Zuckerberg. - Ja osobiście wolę być niedoceniany. To daje nam swobodę manewru i możliwość podejmowania ryzykownych decyzji.
Amerykanin zapewnił, że jego firma dalej będzie przynosić zyski. W najbliższym czasie planuje skoncentrować się na smartfonach. - W ciągu następnych trzech do pięciu lat, kluczowym pytaniem dla wszystkich jest to, jak dobrze Facebook poradzi sobie na urządzeniach mobilnych - stwierdził Zuckerberg.
Szef Facebooka zaprzeczył jednocześnie, jakoby planował budować własnego smartfona. - Gdybyśmy to zrobili, to może zdobylibyśmy dziesięć milionów, albo 12 milionów klientów. Dla nas to drobne - stwierdził Zuckerberg, którego portal społecznościowy ma 950 milionów użytkowników.
Autor: mk//gak / Źródło: BBC News
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA)