Senator Koalicji Polskiej-PSL Jan Filip Libicki, który był zakażony, jest już zdrowy i opuścił szpital. Jego wynik testu na obecność koronawirusa dał wynik ujemny. - To była taka cięższa grypa - w taki sposób opisałbym chorobę, ale każdy pacjent przechodzi ją indywidualnie - powiedział rozmowie z TVN24.
O chorobie Libicki poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Uwaga! Ważna wiadomość! Mam koronawirusa. Oczywiście podam tych, których spotkałem w zeszłym tygodniu do Sanepidu. Gdybym o kimś zapomniał proszę, by sam zrobił test" - napisał senator 1 sierpnia.
O tym, że jest zdrowy, dowiedział się w niedzielę. Wynik jego testu był ujemny. "Po 22 dniach na wolności" - napisał senator na Twitterze, kiedy opuścił szpital w Poznaniu.
"Przez trzy, cztery dni nic nie jadłem"
- Czuję się dobrze. To była taka cięższa grypa - w taki sposób opisałbym chorobę, ale każdy pacjent przechodzi ją indywidualnie. Mogę powiedzieć, że mając niepełnosprawność, więc w jakiś sposób chorobę współistniejącą, przeszedłem koronawriusa jak cięższą grypę, ale są ludzie w moim wieku, którym nic nie dolega. Inni przechodzą ją bardzo ciężko. To zależy od konkretnego przypadku - powiedział w rozmowie z TVN24 Libicki.
Senator przyznał, że spędził w szpitalu trzy tygodnie, ale ten pierwszy był najtrudniejszy. - Przez trzy, cztery dni nic nie jadłem, czułem wstręt do jedzenia. Nie miałem siły, żeby wykonać tę czynność. Później było już w miarę łatwo - wyjaśnił.
- Chcę podkreślić, że wysoko oceniam pracę personelu i lekarzy. Nie czułem, żebym był jakoś ponadstandardowo traktowany. Myślę, że w tym szpitalu wszyscy są tak standardowo traktowani - dodał.
Koronawirus w Polsce
Resort zdrowia poinformował w niedzielę o 581 nowych, potwierdzonych przypadkach zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 oraz o śmierci kolejnych czterech osób. Łącznie w Polsce zakażenie potwierdzono u 61 762 osób, spośród których 1955 zmarło.
Źródło: tvn24.pl