"Ten młody gekon murowy (Tarentola mauritanica) miał dziś dużo szczęścia w swej ogólnie pechowej sytuacji" – napisał w mediach społecznościowych Bartłomiej Gorzkowski z, zajmującej się udzielaniem pomocy zwierzętom, Fundacji Epicrates.
Zaczęło się od tego, że klientka jednego z marketów w województwie lubelskim kupiła paczkę rukoli.
Gatunek występujący w basenie Morza Śródziemnego
- Rozpakowała ją, gdy przygotowywała sałatkę z fasolą. W pewnym momencie zauważyła, że w rukoli siedzi jaszczurka – relacjonuje Gorzkowski.
Kobieta zaraz skontaktowała się z fundacją. – Jej postawa jest godna szacunku. Zabezpieczyła gekona i zaczęła szukać pomocy, a nie wyrzuciła na trawnik, czym skazałaby go na śmierć – mówi nasz rozmówca.
Dodaje, że informacji, która znajduje się na paczce wynika, iż jaszczurka przyjechała z Włoch.
- To gatunek występujący w basenie Morza Śródziemnego. Gdy jedziemy w tamten rejon na wakacje i coś nam chodzi w hotelu po ścianie, można się spodziewać, że najczęściej jest to właśnie taki gekon – mówi.
Na szczęście nie dodała jeszcze octu i sosu
Zwierzę było głodne i wychłodzone.
– Podróżowało w warunkach chłodniczych, a pani mówiła, że zanim zaczęła robić sałatkę, trzymała paczkę z rukolą przez kilka dni w lodówce. Na szczęście zauważyła jaszczurkę zanim jeszcze dodała do sałatki ocet i sos. Ocet mógłby pogorszyć stan zdrowia zwierzęcia, a sos – jeśli nie byłby przejrzysty – mógłby sprawić, że jaszczurka nie byłaby widoczna – zaznacza Gorzkowski.
Trafi do adopcji
Gekon otrzymał imię Mr. Bean i zamieszkał w małym sterylnym terrarium, gdzie dochodzi do siebie. Ma trafić do adopcji.
- Chętnych jest bardzo dużo. Mr. Bean zrobił furorę w mediach społecznościowych. Wybierzemy osobę, która ma już doświadczenie w opiece nad tym gatunkiem i odpowiednie warunki do przebywania takiego zwierzęcia – podkreśla pan Bartłomiej.
Autorka/Autor: Tomasz Mikulicz /tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Fundacja Epicrates