Zarząd Województwa Łódzkiego odwołał ze stanowiska dyrektor szpitala w Zgierzu (woj. łódzkie). W ubiegłym tygodniu 50 specjalistów zdeponowało w związkach zawodowych wypowiedzenia. Medycy od kilku miesięcy byli w konflikcie z Haliną Depcik, która - jak twierdził biały personel - dezorganizowała i utrudniała im pracę, co stanowiło zagrożenie dla życia i zdrowia pacjentów.
O trudnej sytuacji w zgierskiej placówce informowaliśmy w portalu tvn24.pl w ubiegłym tygodniu, kiedy pokazywaliśmy stanowisko Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi, która ostrzegała, że bezpieczeństwo lekarzy i chorych w zgierskim szpitalu może być zagrożone. Samorząd lekarski zwracał wtedy uwagę na zmniejszenie obsady Szpitalnego Oddziału Ratunkowego z czterech do dwóch lekarzy na dyżur. Podczas rozmów z lekarzami okazało się, że są oni w sporze z dyrekcją placówki.
Zarząd Województwa Łódzkiego odwołał ze stanowiska dyrektor szpitala w Zgierzu
Jak dowiedział się nasz dziennikarz, Zarząd Województwa Łódzkiego odwołał ze stanowiska dyrektor zgierskiego szpitala, Halinę Depcik. Nasze informacje potwierdziło biuro prasowe urzędu marszałkowskiego w Łodzi, które przesłało nam oficjalny komunikat w tej sprawie.
"Po przeanalizowaniu sytuacji w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Marii Skłodowskiej-Curie w Zgierzu, Zarząd Województwa Łódzkiego podjął decyzję o odwołaniu dyrektor Haliny Depcik, która dziś (31 maja) przyjęła wypowiedzenie. Obowiązki dyrektora będzie pełnił od jutra (1 czerwca), zastępca dyrektora ds. medycznych dr n. med. Miłosz Dobrogowski. W trosce o dobro pacjentów priorytetem działań zarządu województwa jest zapewnienie sprawnej organizacji pracy szpitala" - czytamy w komunikacie urzędu marszałkowskiego w Łodzi.
Związkowiec: nie chodziło o pieniądze
Przewodniczący Oddziału Terenowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w zgierskim szpitalu, Wojciech Pabjańczyk, w rozmowie z tvn24.pl powiedział, że personel został potraktowany przez marszałka województwa łódzkiego poważnie. - Zostaliśmy wysłuchani i teraz jest szansa na normalność w szpitalu. Wszystkie wypowiedzenia, które były złożone na ręce przedstawicieli związku zawodowego, zostaną wycofane - powiedział nam Pabjańczyk. Lekarz przekazał nam też, że personelowi wcale nie chodziło o pieniądze. - Pierwsze, co podnosiliśmy na spotkaniu z marszałkiem, to to, że nie chodziło nam o żadne żądania finansowe, chodziło tylko o kwestie personalne, o to, jaką atmosferę wprowadziła pani dyrektor - a wprowadziła atmosferę zastraszania i poniżania, lekarze nie wiedzieli, co będzie następnego dnia - podkreślał Pabjańczyk. Odwołana dyrektor szpitala w Zgierzu w ubiegłym tygodniu w rozmowie z tvn24.pl nie chciała odnosić się szczegółowo do zarzutów, które stawiali jej lekarze: - Uważam, że dyskusja pomiędzy dyrekcją i medykami nie powinna być prowadzona na forum publicznym. Jeszcze raz zaznaczam, że jestem pewna, że problem da się rozwiązać. Inaczej by już mnie tu nie było - mówiła 26 maja Halina Depcik.
Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi: mogło odejść ponad 120 lekarzy
Z decyzji urzędu marszałkowskiego zadowolony jest prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi. - Pan marszałek Piotr Adamczyk, podejmując taką decyzję praktycznie uratował szpital dla dobra pacjentów - komentuje dr Paweł Czekalski. I dodaje: - Gdyby tak się nie stało, to prawie 120 lekarzy odeszłoby z tego szpitala. A to jest jedna z ważniejszych placówek medycznych w województwie łódzkim.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24