W łódzkim Studiu Se-ma-for zrealizowano część zdjęć do serialu "Small hands in a Big War" ("Wielka wojna w małych rękach"), przenoszącego na ekran wydarzenia I wojny światowej w wersji opowiedzianej przez dzieci oraz dla dziecięcej publiczności. Polskim dystrybutorem jest Se-ma-for Produkcja Filmowa.
Jak mówi rzeczniczka Se-ma-fora Marty Mękarskiej, ten projekt ukazuje, na jaką skalę może działać studio animacji poklatkowej. - W serialu, który w większości jest filmem aktorskim, łódzki Se-ma-for podjął się nietypowego zadania. Była to realizacja zdjęć live action z użyciem animacyjnych dekoracji - wyjaśniła Mękarska.
6 artystów, 10 makiet, 1000 żołnierzy i rekwizytów
W Łodzi odbyło się 11 dni zdjęciowych. Przygotowania trwały dwa miesiące.
- Przy budowie dekoracji i rekwizytów pracowało sześciu artystów – dodaje Mękarska. Powstało 10 makiet w różnych rozmiarach, na których "zagrało" blisko 1000 żołnierzy i rekwizytów wykonanych w różnych skalach. Największa makieta miała niemal dziewięć metrów kwadratowych.
- Dekoracje zostały przygotowane na wzór lokacji wykorzystanych w aktorskich częściach serialu, aby lepiej odegrać przeniesienia pomiędzy rzeczywistością i makietami - wyjaśnia Mękarska.
To nie było łatwe zadanie
Serial, składa się z ośmiu 25-minutowych odcinków i powstał w związku z przypadającą w tym roku 100. rocznicą wybuchu I wojny światowej. W każdym z odcinków twórcy przenoszą widzów do domu jednego z dzieci, które podczas wojny spisywały swoje przeżycia na kartach pamiętników. Każdy odcinek to też wizyta w innym kraju m.in. w Anglii, Niemczech, Włoszech i we Francji. Wraz z dziećmi widzowie poznają, czym dla małych uczestników wydarzeń była wojna powiązana z jednym, kluczowym dla odcinka zagadnieniem, tj. propaganda, rewolucja czy honor.
- Autorzy serialu nie ukrywają, że opowiadanie o wydarzeniach wojennych skierowane do dzieci nie było łatwym zadaniem. Między innymi dlatego zadecydowano o doborze bohaterów, którzy każdorazowo starają się mieć wpływ na przebieg wydarzeń i w mniejszym lub większym stopniu odnoszą sukces - wyjaśniła Mękarska.
Jak to się dzieje?
Żeby uwydatnić dziecięcą perspektywę, twórcy zdecydowali się na wykreowanie wymyślonych krajobrazów, które pojawiają się jako animacyjne makiety. Towarzyszą one cytatom z pamiętników i spełniają dodatkową rolę scen, które w innym przypadku byłyby bardzo trudne do realizacji np. nalot zeppelinów atakujących Londyn.
Ta właśnie część należała do studia Se-ma-for. "Animowane" fragmenty powstawały w Łodzi pod koniec 2013 roku. Wykonano dziesięć realistycznych makiet. Makietą była ogromna mapa pojawiająca się w czołówkach każdego odcinka, na makietach powstały też wzgórza, pojawiły się wybrzeża, pola walki, a nawet Pałac Zimowy w Petersburgu. Wykonano również plan do zdjęć pod wodą oraz serię rekwizytów i postaci.
- Umieszczeni na planie bohaterowie nie poruszali się. Dynamikę zdjęć i wrażenie toczących się wydarzeń zapewniał ruch kamery oraz serie efektów specjalnych: wybuchów, powodzi, pożarów czy lawin - wyjaśniła rzeczniczka Se-ma-fora, który jest jednym z koproducentów serii i będzie jej polskim dystrybutorem.
Serial ma zostać pokazany w kilkunastu krajach Europy, m.in. w Holandii, Wielkiej Brytanii, Austrii, Niemczech, Belgii, Szwajcarii i Szwecji. Data polskiej premiery nie jest jeszcze znana.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Se-ma-for znajduje się w Łodzi przy ulicy Targowej:
Autor: JZ/i / Źródło: TVN24 Łódź/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Se-ma-for