Poważnie wyglądający wypadek na przejeździe kolejowym przy ulicy Błocha w Łodzi. Samochód ciężarowy wjechał wprost pod nadjeżdżający pociąg. W wyniku zderzenia wykoleiła się lokomotywa, a ciężarówka przewróciła się na bok. Na miejscu cały czas pracują służby. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek po południu w dzielnicy Olechów w Łodzi. Służby otrzymały informację o zderzeniu ciężarówki z pociągiem na przejeździe kolejowym przy ulicy Błocha.
Na miejsce pojechały cztery zastępy straży pożarnej, policja i zespół ratownictwa medycznego.
Nie zauważył jadącego pociągu
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący ciężarówką obywatel Ukrainy, przejeżdżając przez przejazd kolejowy, nie zastosował się do znaku stop, nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu pociągowi i doprowadził do zderzenia - informuje mł. asp. Jadwiga Czyż z łódzkiej drogówki. - Mężczyzna w rozmowie z policjantami stwierdził, że nie zauważył pociągu. Z kolei ciężarówkę dojrzał maszynista pociągu, uruchomił hamowanie, ale było już za późno i doszło do zderzenia - dodaje policjantka. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Kierujący ciężarówką na miejscu nie został ukarany mandatem. Został wezwany do Wydziału Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym. Policjanci skierują do sądu wniosek o ukaranie mężczyzny.
Wykolejona lokomotywa, ciężarówka na boku
W wyniku zdarzenia wykoleiła się lokomotywa, a ciężarówka przewróciła się na bok i z jej naczepy wysypała się zawartość. - Na miejscu pracowały cztery zastępy strażaków. Musieliśmy usuwać paliwo, które się rozlało z ciężarówki. W ciągu nocy Polskim Kolejom Państwowym udało się podnieść lokomotywę. Dzisiaj ma zostać też podniesiona ciężarówka - przekazuje brygadier Jędrzej Pawlak, rzecznik komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi.
Wypadki na polskich drogach
Każdego roku na polskich drogach dochodzi do ponad 20 tysięcy wypadków drogowych. W 2023 roku, według nieoficjalnych jeszcze danych, zginęło w nich 1669 osób, a 22 944 zostało rannych. Rok wcześniej były to odpowiednio 1896 i 24 743 osoby. W 9 na 10 wypadków winni byli kierujący pojazdami. Młodzi kierowcy w wieku 18-24 lat mieli najwyższy wskaźnik liczby wypadków w przeliczeniu na 10 tysięcy mieszkańców. Przyczyną blisko 35 procent wypadków, które spowodowali, było niedostosowanie prędkości do warunków ruchu. Po zmianie przepisów o pierwszeństwie pieszych na przejściach, zabieraniu prawa jazdy za rażące przekroczenia prędkości oraz po podwyższeniu mandatów, statystyka kilku ostatnich lat pokazuje, że nastąpiła poprawa bezpieczeństwa na polskich drogach. Jeszcze w 2019 roku ofiar śmiertelnych było 2909, o blisko 1300 więcej niż w 2023 r.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KM Policji w Łodzi