Do zdarzenia doszło 16 marca. Policjanci patrolujący okolice ulicy Wojska Polskiego zauważyli jadącą z dużą prędkością skodę. Postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. Okazało się, że za kierownicą siedział zdenerwowany mężczyzna, który wiózł swoją ciężarną żonę do szpitala, bo rozpoczęła się akcja porodowa.
Czytaj też: Zamiast mandatu eskorta pod drzwi szpitala
Na porodówkę w policyjnej eskorcie
- Funkcjonariusze bez chwili wahania, przy użyciu sygnałów uprzywilejowania pilotowali kierowcę skody do jednego z łódzkich szpitali. Po drodze zgłosili to dyżurnemu, który mógł śledzić na kamerach drogę, jaką przemierzała do szpitala skoda w eskorcie funkcjonariuszy łódzkiej drogówki - opisuje mł. asp. Jadwiga Czyż z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Rodząca kobieta dotarła do szpitala. - Otrzymała na czas pomoc medyczną. Niedługo później na świat przyszła zdrowa dziewczynka - przekazuje Czyż.
Autorka/Autor: pk/tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: lodzka policja